-
Re: Re: Re: No i mamy Nowy Roczek;-)
Witam dawno nie"widziane" kolezanki!!!!
Pozdrawiam Was cieplutko i tez Montignacuje (prawie I faza)
To znaczy pomalutku sie wciagam, ale bede grzeczna.
tymczasem sie odmeldowuje, bo noc w pelni a mnie sie oczka zamykaja
Kaska Z
-
Re: Re: Re: Re: No i mamy Nowy Roczek;-)
Postanowiliśmy wyjechać w niedzielę, dlatego opiszę jeszcze swoje wczorajsze i dzisiejsze papu. Wczoraj:
I- sałatka: pomidor, ogórek, marchewka, sałata, papryka, por, słodka cebulka+dressing koktajlowy (gotowiec), ser
II- trzy surówki: z marchewki, z kapusty kiszonej i z kapusty czerwonej+kotlet z mielonej cielęciny- pół na pół z duszoną cukinią i porem (niestety panierowany).
III- Sledzie w oliwce z duuuużą ilością cebulki+ jeden ziemniak (na usprawiedliwienie powiem, że zjadłam go w skórce, więc znacznie go "ulepszyłam")
Dzisiaj:
I- wędzony łosoś- chyba z 10 dag
II- to, co wczoraj
III- sałatka warzywna z serem (to dopiero będzie)
Przymierzam się, żeby zrezygnować z kawy bo ewidentnie mi szkodzi. Narazie staram się ją ograniczyć i zaczęłam pić Inkę z mlekiem. Smakuje, jak rozpuszczalna, tyle że ja nigdy nie przepadałam za rozpuszczalną kawą...
No i tak wygląda moja dietka. Po powrocie planuję powrót do ścisłego przestrzegania Montignaca. Narazie stopniowo się wdrażam. Na wyjeździe postaram się nie napychać niedozwolonym ale naprawdę nie wiem, co mi z tego wyjdzie.
Buziaki dla wszystkich))
Ps. Witaj Kasieńko- mam nadzieję, że tym razem to już z nami zostaniesz, co?
-
Re: Re: Re: Re: Re: No i mamy Nowy Roczek;-)
Witajcie Montisłonka))
Cieszę się, że ekipa nam się ładnie rozrasta i "stare" Montiniaczki wracają (Marewa)))) buziaczki, KaśkaZ)) pamiętaj, że jak będziesz grzeszyć to dostaniesz w śliczny łebek)...
Na razie jestem pełna zapału, zabrał się jeszcze raz za czytanie książki Montiego dla kobitek, hmmm troszkę mnie załamuje, bo odradza soczewice w I fazie, a ja uwielbiam soczewicę, cieciorkę i różne takie cuda. Choć jak zwykle nasz guru jest mało konsekwentny, najpierw informuje, że soczewica w I fazie jest be, a potem w propozycjach posiłków białkowo-węglowodanowych dla fazy I soczewica jest. Trochę mnie to wszystko zakręciło, postanowiłam, że będę bardzo restrykcyjnie przestrzegać fazy I, bez odstępstw i żadnego pobłażania, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Piszę do Was i jednocześnie podczytuje pl.misc.dieta, które zostało opanowane przez Monitgnakowców, hehe jesteśmy górą. Właśnie sobie tak gdybam, że już tak długo jestem fanką Montiego, a ciągle coś nowego się dowiaduje, niesamowite))
Marewa dobrze, że do nas wróciłaś, pobędziesz sobie miesiąc na ortodoksyjnym Montim i spokojnie będziesz biegać w dżinsach, specjalnie dla córci)) A propos spodni, widziałam się z przyjaciółką po ponad roku niewidzenia (ech mieszka za granica L ), która na mój widok powiedziała: wow jesteś w spodniach i super wyglądasz)))) To był balsam dla mojej zmaltretowanej duszy i zmotywował mnie do dalszej walki, spotkamy się znów za parę miesięcy i wtedy będę jeszcze cudniejsza))
Czyżyku baw się dobrze w górach, szalej na nartach ile możesz, Monti wybaczy CI grzeszki za to szusowania po górskich stokach Też ograniczam picie kawy, w prawdzie mnie nie szkodzi, ale przestawiłam się na picie kawki tylko w kawiarniach, a w domku bezkofeinowa z ekspresu, a poza tym herbatka zielona i czerwona.
Dobra nie zanudzam dłużej, wracam do czytania...
Cmokasy,
Kaliope
-
No i mamy Nowy Roczek;-)
Hej
Od jakiegoś czasu podczytuje Waszego posta no i cóż..myślę że "dojrzewam" do Montiego Mam dość tych wszystkich nieskokalorycznych diet i restrykcji, głodu, nerwów itp rzeczy, które na dłuższą metę nie sprawdzają sie..no i jojo. Chcę sobie znaleść jakiś sposób, metodę żeby jeść i nie tyć (no jak narazie to schudnąć chcę) mam pozytywne przykłady jak np moja koleżanka schudła na montim i sobie go chwali pod niebiosa)
Zastanowiłam się..
Przemyslałam sprawę i doszłam do wniosku, że warto spróbować! co ryzykuje?? NIC
Zabieram sie do studiowania Waszych postów, książkę będę miała na dniach i start
Tylko z indeksem IG mam problem bo co znajdę to mało produktów jest, jeśli posiadacie jakieś rozszerzone tablice IG to bardzo prosze o maila, będę bardzo wdzięczna także za wskazówki i rady, początki są trudne
Pozdrawiam
Ice
-
Re: Re: Zgroza - cukier w kiełbasie!!!
Hej
Czatgirl witam i witam wszystkich nowych wyznawców)) Hehe Monti jest jednak górą bo prędzej czy później każda córa (i synek) marnotrawny powrócą na łono wyrozumiałego Montiego))
Kaliope- w tym tygodnu udam sie tam do sklepu, może jakieś cudeńko wypatrzę sobie, już sie doczekać nie mogę, a z chlebkiem to ja też raczej przesadzać za często nie moge ahh))
Moje naleśniki to: mąka żytnia razowa, mleko 0,5 %, woda, sól, odrobinka sody oczyszczonej i dodałam kurkumy żeby ciasto ładny żółty kolor miało. Wyszły OK jak na pierwsze naleśniki w życiu..smaczne są i zgodne z Montim)
Żarełko:
niedziela
sn. 3 jabłka
ob. pierś kuraka z serem żółtym, sałatka z pekińskiej ze śmietaną, pół tabliczki czekolady mlecznej light!
kol. surówka z marchewek, mintaj, pomidory z serem żółtym, kefir 0% tł
po 22 zjadłam duże jabłko
poniedziałek
sn. chleb razowy Nowakowski z musem jabłkowym i pomidorami
ob. łosoś z teflonu, sałatka z pekińskiej z pomidorami i ogórkiem kiszonym, ser żółty
kol. marchewki, 450 gr jogurt naturalny 0% tł z musli, a póżniej dodatkowo z 10 moreli suszonych.
Bladymis - no to ja już napawdę nie wiem co Ci producenci wyprawiają! Jak ja bym chciała żeby sklep Montiego w Krakowie otworzyli!!
Przyuważyłam że staję sie nałogową pożeraczką marchewek..codziennie je chrupię, w nałóg mi to wejdzie kurka wodna)
Pozdrawiam
Ice
-
Re: Re: Re: Zgroza - cukier w kiełbasie!!!
Witam wszystkich
Dzisiaj moj pierwszy dzien na MOntim. Chyba poszlo dobrze
Menu:
10: jabłko
10.30: jogurt 0% bez cukru i 4 kromki chleba CHABER
15.30: jabłko
16: pierś z kurczaka pieczona i pomidor z ogórkiem
19.30: brukselka i galaretka z dorsza + jogurt
Co myslicie? Bylo OK?
Aha.. mam pytanko. Pamietam ze trzeba jesc na 21 posilkow chyba 14 weglowych. Czy to oznacza ze caly czas mam wcinac ryz, makaron (wszystko dozwolone oczywiscie) i warzywa? A tłuste tylko np. na obiad?
Aha... jecie jogurt Bakoma light? Zawieraja słodziki a nie cukier. A co z serkiem wiejskim?
No to tyle dreczacych mnie pytan na dzisiaj.
Z gory dziekuje
Czatgirl
-
Jak to jest wlasciwie z tymi proporcjami?
Nie wiem Czatgirl skad masz te wiadomosci o ilosci i proporcjach posilkow. Ktora ksiazke posiadasz?
Wiadomo, ze sniadania powinny byc przewaznie weglowodanowe. Z ksiazki "Jesc aby schudnac" mozna wyczytac ze:
"Aby zachowac harmonie w spozywaniu w ciagu tygodnia daniach glownych nalezy jesc:
- 3 razy w tygodniu - mieso (lub wedline)
- 3 razy w tygodniu - kurczaka
- 1 do 2 razy w tygodniu - jaja
- 3 do 4 razy w tygodniu - ryby
- 3 do 4 razy w tygodniu - "dobre" weglowodany (produkty peolnowartosciowe, warzywa straczkowe) jako dodatek do dan glownych wymienionych wyzej"
W ogole to wpadlam zeby wszystkich pozdrowic i przypomniec sie odrobine.
Niestety nie moge nic powiedziec o produktach, ktore sa na polskim rynku.
Pozdrawiam serdecznie
-
Re: Jak to jest wlasciwie z tymi proporcjami?
Hejka )
Zeżarło mi wczoraj naprawdę długiego posta i jestem wściekła! Nijak nie mogłam wysłać wiadomości, a teraz nie mam siły pisać o tym, co wczoraj...
Kalio, przemyślałam sobie to, co mi napisałaś- i wzięłam sobie do serca. Przestałam bazować na wyrzutach sumienia a skupiłam się na małych krokach, żeby znów sie wdrożyć. Jadłam zgodne śniadania (mieszanka różnych sałat z dodatkami- przeważnie kawałek jakiegoś sera. To pozostałości z mojej wyprawy do ojczyzny naszego guru )). Wczoraj było już O'K, tylko na kolację niestety zjadłam kawałek białego chleba. Tak mi zapachniał, że się poprostu poddałam...
Wczoraj zjadłam:
I- sałata z serkiem pleśniowym
II- łosoś z rusztu i bukiet gotowanych jarzyn (to w restauracji, kiedy reszta towarzystwa zajadała się pizzą...), herbata
III- serek kozi fromage z jogurtem i fruktozą
III- grilowana, chuda kiełbaska z dużą ilością cebuli i warzyw, tyle że z kromką białego chleba...
Dzisiaj:
I- sałata, 4 kromki Wasy z pastą sojową, kawa
II- gulasz ziołowy, sałatka z pekińskiej, papryki, ogórka, pomidora i cebuli, zupa grzybowa czysta
III- jeszcze nie wiem
Czatgirl- miło, że wróciłaś Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej? Co do jogurtów Bakomy, to z tego co pamiętam mają jakieś niedozwolone dodatki (jakiś zagęszczacz chyba ?). Ja jadam tylko jogurty Leader Price, bo mają owocowe bez tłuszczu i cukru i naturalne beztłuszczowe. Innych dozwolonych w swoim mieście nie spotkałam. Serek wiejski możesz jeść ale wg. mnie jako osobny posiłek (jest tłusty).
Batory, Bakunia- gdzie was wywiało??? Smutno mi bez was... Chlip, chlip...
Bladymis- witaj i wpadaj jak najczęściej
Aniu, pojawiaj się częściej i pisz o swoim menu.
Ice, nie chcę być wredna ale nie za dużo u ciebie tego żółtego sera? A o tej czekoladzie, to już nawet słowem nie wspomnę... )
No to pa! Małgoś
-
Re: Re: Jak to jest wlasciwie z tymi proporcjami?
Czesc wszystkim !!!
AniuW - tą informacje tez znalazłam gdzies w naszej Biblii no i jeszcze na stronie o Montim. Sama nie wiem jak to jest. Dlatego pytalam. Z reszta u mnie zazwyczaj i tak sniadanie i kolacja sa weglowe wiec obiadki mam zawsze tłuste
Czyzyku - milo mi Cie ponownie widziec (czytac). Dobrze widziec starych znajomych Co do Bakomy to zjadłam (sklad wydawal mi sie ok) i nie zostawilam dowodu w postaci opakowania wiec nie moge juz teraz sprawdzic co tam bylo A jesli juz o jogurtach mowa to ja wcinam SANOK. Tez owocowe i tez bez cukru i tłuszczu. Te z Leader Price tez znam i tez podjadam ale mnie SANOKowe smakuja jakos lepiej :P
Hm.. zastanawia mnie ten serek wiejski (ok 3% tłuszczu). Rodzinka regularnie zajada wiec sie zastanawiam co z tym fantem zrobic i z czym to zjesc :P Hehe, no sama juz nie wiem.
Aaa... no wlasnie co z serkami topionymi? Patrzylam na sklad Hohlandu (nie wiem jak sie pisze) i nie widzialam niczego groznego.. no ale moze mi sie jedynie na wzrok rzucilo (tak jak z tym jogurtem).
Dzisiaj mialam jakis taki dziwny dzien i jadłam troche dziwnie. Nie jestem pewna czy miedzy posilkami byly 3,4 godz. odstepu.
Sniadanko : jogurt Bakoma LIght i Jogurt Naturalny + duuzo kromek chrupkiego chlebka ( nie wiem co mnie tak opetalo, straszny mialam apetyt rano)
Obiadek: 2 jablka, 2 mandarynki, 2 marchewki (hehe, surowizna.. nie mialam czasu gotowac)
Kolacja: serek wiejski (skusil mnie) i dorsz w galrecie (powtorka z wczoraj :P)
Jakos malo sie nas zrobilo Gdzie reszta ekipy?
Caluje... Czatgirl
-
Re: Re: Re: Jak to jest wlasciwie z tymi proporcja
Cześć!
Założyłam nowy wątek pod tym samym tytułem ,bo tu trudno wejść.
Zapraszam,Bakunia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki