Mam 161 cm wzrostu.

Mysle że co do mamy to zazdrosna na pewno nie jest, nawet nie ma o co, ona poprostu chce mi chyba na złoś zrobic i czerpie przyjemnosc z tego ze ja dużo zjem :/

Bac to sie powinna teraz że jej córka jest otyła i nieszcześliwa z powodu nadwagi i pomoc mi w odchudzaniu i cieszyc sie razem ze mna z kazdym zrzuconym kg

Czasami mam ochote rozwalic cały dom tak potrafi mnie doprowadzic do szalu,
mam takie chwile gdy jem jak opetana nie mogac oderwac sie od jedzenia a pózniej czuje sie okropnie