Ale sie wczoraj wstawiłam )))
Pewnie dlatego ze mało zjadłam...dziwnie ta moja trzynastka wygląda.Ale co tam...ja juz do wszystkiego z dystansem zaczynam podchodzić
Dzisiaj oczywiście powracam do dietowania,a ten mały wczorajszy wybryczek to sobie wybaczam...Trudno...najwyzej sie przemiana materii nie poprawi ))))
CHANEY juz nie długo nie bedziesz musiała wizualizować bo niskie cyferki stana sie rzeczywistoscią...
A jesli chodzi o szyneczkę to dzisiaj wyczaruje sobie tutaj małe co nie co...czyli szyneczkę zwine w ruloniki i wymieszam jogurt z odrobina chrzanu i takim oto chrzanowym kremem ponadziewam te ruloniki...i zjem ma sie rozumiec
No to papatki!
Ide sobie robic kawusie...
j.