-
Buziaczek
No co tam dobrego u Ciebie dziś słychać.
Nie było Cię jeszcze na formu, pewnie ćwiczysz
Jak dobrze pamiętam chcesz zrzucić te zbędne kilogramy na majowy zjazd rodzinny.
Czas ucieka, trzeba popracować ale Ty już osiągnęłaś wspaniałe efekty i różnica jest na pewno widoczna.
Jakie masz plany na ten długi weekend
Jakiś wyjazd
Ja planowałam jechać w góry ale nie wyszło, więc pewnie wyskoczę do rodzinki do Torunia dawno tam u nich nie byłam.
Życzę miłego dnia
Papatki
-
Ćwiczę ,ćwiczę. U mnie wszystko OK.A ta okazja rodzinna to 50 -tka mojej mamy.Zrzuciliśmy się z siostrą i przyszłym jej mężem i kupiliśmy mamie meble do pokoju gościnnego. Oczywiście w porozumieniu z nią. Na początku się opierała, ale wkońcu postawiłyśmy na swoim. Nie przelewa jej się i podejrzewam ,że nigdyby sobie ich nie zmieniła sama. A mają trochę bo z około 25 lat. Także wysłużyły się już. Mam nadzieje ,że będzie zadowolona.
Właśnie siostra dzwoniła,że dzisiaj je przywiozą. Problem teraz aby ktoś jej pomógł je złożyć i ustawić.
Tak więc tyle u mnie.A na weekand to chcielibyśmy przejechać do Częstochowy, bo pomimo ,że mamy niedaleko mąż jeszcze nie był. To się jeszcze zobaczy.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Pa Pa
-
Ech... wszyscy gdzieś wyjeżdżają...
-
Z wyjazdu to raczej chyba nici...., ale za to w planach są wycieczki rowerowe. To nawet lepiej, bo człowiek zrzuci kalorii , a nie będzie woził dupki samochodem.
Jutro ważenie i mierzenie. Okaże się czy te lekkie pokusy którym tak bardzo nie mogłam się oprzeć zrobiły swoje.
Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki, bo chyba nie wpadnę tu przez długi weekand, no.... chyba że. To sie okaże.
Pa Pa
-
Życze miłego weekendu, pozdrawiam
-
Od jutra zaczynam diete kopenhadzka. Mam nadzieję,że dzięki niej też zrzucę kilka kilogramów.
Dawno ćie u mnie nie było Maniuta .Pozdrawiam
Pa Pa
-
No i niespodzianka.... Wiedziałam ,że coś z tą moją wgą jest nie tak, bo przecież nie możliwe było ,że na wadze tak spadłam ,a w rzeczywistości jest tylko mała róóóżnica.No i byłam z cóóórką u lekarza i zważyłam się ważę 81 kilogramów , a nie 76.Nie był to dla mnie duży szok , ale zaskoczenie małe. No cóóóż takie są realia.
Nie było mnie dawno bo ten długi weekand był i prawie nas nie było w domu.Za to jazda na rowerze była ogromna,a nawet wybraliśmy sie ddo szwagierki co mieszka 20 kilometrów od nas. To był wyczynn.Teraz za przeproszeniem wszystkich bolą tyłki.
Obecnie jestem chora jak diabli i nie mam siły na nic.Wskoczyłam tu na chwilke i przepraszam Was ,ale do Was wskoczę jak wyzdrowieję.
Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki.
Pa Pa
-
Hej
Widzę, że walczysz dalej
Cieszy mnie to.
Widzisz już tak w życiu jest, że nawet rzeczy martwe potrafią być złośliwe
Mam tu na myśli Twoją wagę, moja też wskazywała raz tak a raz inaczej i wymieniłam ją, co proponuję też Tobie, teraz można kupić fajną wagę naprawdę za niewielkie pieniądze.
No tak wycieczki rowerowe, jedno wielkie szaleństwo fajna sprawa, pogoda fajna ale powietrze zimne i mamy efekt choroba. Tak ciepło teraz a Ty chorujesz
Wracaj szybciutko do zdrowia
Papatki
-
No dzięki za życzenia. Z chorobą bądź co bądź się prawie uporałam więc wróciłam do ćwiczeń.
Dzisiaj oniemiałam, bo......(tak z głłupia) przymierzyłam spodnie z przed 3 lat i weszłam cholewcia w nie. Prawde mówiąc jeszcze trochę i będą OK.Powrócił zapał do ćwiczeń i diety. Nie patrzę już na wagę ,bo i nie ma po co. Mam odnośnik względem ubrań ,a to dla mnie ważniejsze niż wynik na wadze. W każdym bądź razie jestem verry happy.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was.
Pa Pa
-
napewno dasz rade :* pozdrawiam :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki