-
kasiuniadziubek-to co zaczynamy od poniedziałku ,ale na poważnie będziemy szię wspierały,ale obiecaj mi,bo ja sama nie dam rady
VickyDepp brawo wielkie słowa uznania ,napewno było ciężko
-
pozwoliłam sobie poprawić błędy ortograficzne w temacie...
jak już zakładacie nowy wątek - tak jakby nie można się było dopisać do tysięcy innych już zaczętych - to przynajmniej róbcie to bez błędów...
-
a ja cyba tez się do was dołączę jeśli można
ale ja mam o wiele za dużo
strasznie mnie deneruje ,że w kopenchadzkiej to nie ma śniadań
to dla mnie najgorsze
-
dziewczyny a może zaczniemy nową dietkę
Podstawą diety South Beach jest wyeliminowanie tego, co "złe" w naszym jadłospisie: "złych" węglowodanów i "złych" tłuszczów. Potrzeba jedynie odrobiny konsekwencji, by zastąpić tłuszcze złożone prostymi, takimi jak: oliwa z oliwek, orzechy, nasiona, ryby, avocado, zaś "złe" węglowodany "dobrymi", pochodzącymi z ziaren, owoców i warzyw. Nie liczymy kalorii i nie głodzimy się, a jednak chudniemy
Dieta South Beach jest podzielona na trzy fazy. Znajdziecie tutaj ich krótki opis oraz listę produktów, które można jeść w danej fazie oraz których należy unikać.
Opis fazy:
Trwa 2 tygodnie. Można przez ten czas schudnąć 5 - 6,5 kg (w zależności od wagi wyjściowej)!
W jadłospisie powinno się znaleść 6 posiłków. Powinny one zaspokajać głód, muszą więc być normalnej wielkości.
Produktów nie wazymy, a takze liczenie kalorii jest zbędne.
Produkty przyjazne diecie (zalecane):
Wołowina: chude części, jak polędwica lub górna część udźca.
Drób (bez skóry): mięso z piersi kurczaka lub indyka, szynka z indyka.
Ryby i owoce morza: wszystkie gatunki ryb oraz skorupiaków.
Wieprzowina: tylko chuda - gotowana szynka, polędwica.
Cielęcina: zraz, kotlet cielęcy z kością (np. z combra), górna część udźca.
Sery: (bez tłuszczu lub z obniżoną jego zawartością) cheddar, twaróg (1-2 procentowy albo odtłuszczony), feta, mozzarella, parmezan.
Produkty mleczne: mleko (0 - 1%), chude mleko sojowe (do 4 gramów tłuszczu na porcję), maślankę (0 - 1%), jogurt naturalny ( 0 -1%) -
nalezy ograniczyć do 2 porcji dziennie.
Orzechy: orzeszki ziemne (20 szt.), pekanowe (15), pistacjowe (30), masło orzechowe (łyżeczka).
Jaja: całe jaja bez ograniczeń (chyba, że są przeciwwskazania lekarskie).
Tofu: miękkie, niskokaloryczne gatunki o obniżonej zawartości tłuszczu.
Warzywa: karczochy, szparagi, brokuły, kapusta, kalafior, seler, jarmuż, ogórki, oberżyna, cukinia, sałata, grzyby (wszystkie gatunki), szpinak, kiełki lucerny, papryka, cebula, pomidory.
Rośliny strączkowe: różne rodzaje fasoli (również szparagowa), groch, soczewica, soja.
Tłuszcze: olej rzepakowy oraz oliwa z oliwek.
Słodycze: (do 75 kalorii dziennie!) sorbety, dropsy, kakao.
Produkty zakazane:
Warzywa: buraki, marchew, kukurydza, ziemniaki.
Owoce: wszelkie owoce i soki.
Produkty bogate w skrobię: wszystkie gatunki pieczywa, maca, płatki wszelakiego rodzaju , owsianka, ryż, makarony, ciastka.
Inne: wszelkie alkohole, w tym także piwo i wino, nawet w małych ilościach.
[ i mleko, maslanka, jogurt, mleko sojowe według zmiany kilku zasad
-
superlinia-zapewniam Cie..ze mozesz na mnie liczyc.. Przygotuj sie psychicznie..do zmniejszenia ilosci liczby kalorii.. boo.. dieta ta jest naprawde z tego co słyszałam drastyczna..ale razem nam sie uda napewno..!!liczy sie wiara..
mejdejka75-jasne ze mozesz sie dołaczyc.. "ale ja mam o wiele za dużo" ?! nierozumiem tego..
A co do śniadan..ja nienarzekam w sumie bo sniadan nigdy niemialam czasu jesc..i moj organizm.. to przezyje..a Ty niesmuc sie..:* do wszystkiego mozna przywyknac.. ja z 2000kcal. dziennie.. (tyle kiedys w siebie wchłaniałam..) zeszłam.. do 1000cal.. a uwierz mii.. ze to było strasznie trudne.. tymbardziej ze..okropnie uwielbiałam jeszcze słodycze..ale dałam rade jak sie czegos naprawde chce.. to wszystko jest mozliwe..
Hm..dieta South Beach..po diecie kopenhaskiej moge sie przylaczyc do Ciebie, bo narazie musze..ruszyc swoj metabolizm bo niemoge przezyc tego ze regularnie cwicze..i przestrzegam kalorii..a ona wciaz stoi w miejscu.. uhh...
pozdrawiam..
-
czy przy tej diecie można ćwiczyć
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
hej!Ja tez jestem na tej diecie i mam pytanko,bo weszłam na ten link i tam piszą że sałate można zastąpić fasolką,jak myslisz czy maja na mysli również konserwową fasolke szparagową?Bo ją uwielbiam a sałata z cytryna nie bardzo mi smakuje!
Pozdrawiam!!
-
salate tylko innymi lisciastymi, brokulami, szpinakiem, brukselka.
ja dzis zaczynam. Przebrnelsam przez 320 stron na sfd i napisze co wiem:
jedzcie tyle zeby sie najesc (nie napchac), chodzi o to zeby nie dopuscic do uczucia glodu bo wtedy organizm automatycznie spowalnia przemiane.
wolowine moecie zamieniac na piers z kurczaka czy indyka - chodzi o to by to bylo bialko.
jajka najlepiej na twardo - sa bardziej ciezkostrawne.
do posilkow dobrze jest dodac jedna lyzke otrebow (ustabilizuje poziom cukru we krwi, pozatym maja nieoceniony blonnik).
ja dodatkowo biore witE, kelp i ginko bilobe zeby usprawnic krazenie i zeby temperatura ciala nie spadla.
jesli juz musicie cos slodkiego to tylko z bialkiem a nie osobno, inaczej skoczy wam poziom cukru we krwi - potem opadnie i atak glodu gotowy i nawet jesli go nie zaspokoicie organizm odbierze to jako glodzenie.
jogurt to 2 albo 3 szklanki, na trawienie.
Pamietajcie ze nie chodzi o to zeby sie glodzic. Dieta jest tak skonstruowana ze praktycznie nie ma na nia silnych czytalam doswiadczenia osob ktore jadly po 4 jajka i pol kilo wolowiny a i tak chudly, wiec NIE GLODZCIE SIE.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki