Acha i dziekuję za zdjęcia fajnego masz synka i Ty też jesteś łądną dziewuchą i gdzie Ty jesteś gruba?????? buźka :P
Acha i dziekuję za zdjęcia fajnego masz synka i Ty też jesteś łądną dziewuchą i gdzie Ty jesteś gruba?????? buźka :P
magi: nie wiem czy ta wasa to nie większe świństwo niż zwykły chleb
w każdym razie tosty nie sa takie złe. sa jak kanapki przecież. można trochę zjeść, nawet na diecie, jeżeli się je wliczy w kcal.
dwa takie trójkąty mają ok. 2oo kcal jak się nie doda masła i da plasterek sera
a zawsze to coś na ciepło
a co tam Aguś u Ciebie? mam nadzieję, że wszystko tak jak być powinno
buziaki
Agasku wiem wiem ale ja wolę zjeść jednak waskę
A sandwiczy po prostu nie lubię
Ale masz rację jak się je wliczy do limitu to jest ok :P pozdrawiam
Hej wpadam się przywitać i spytać czy już masz zlew czynny czy jeszcze wanna
U mnie dobrze pozdrowionka
ja też nie lubię sandwiczy w ogóle tych gotowych kanapek nigdy nie jem i nie jadłam
ale tosty jak najbardziej
wase lubiłam jako przegryzkę, ale nie mogłam się tym nigdy najeść :P
buziaki
Ja bardzo lubię tosty szczególnie z odrobiną masełka, plasterkiem łososia wędzonego i kropelka cytrynki
ufff
ale teraz lecę do łóżeczka - jutro wpadnę na dłużej
Buziaki
Czesc dziewczyny !!
hehee rozmowa o tostach - ladnie Ja kiedys lubialam tosty, ale nie mam teraz juz tostera. Za to lubie ciemny chleb o zawartosci 11 % blonnika, z samym maslem i do tego kubek kakao. Mniaammi
A poza tym mam pytanie, o ktorej kladziecie sie spac ??
Ja sie ne wysypiam ostatnio.. musze byc zawsze na 8 w pracy i ciezkie mam dni przez to, ze nie moge zasnac przed 1 nad ranem.... Jejku, macie jakies rady
Pozdrawiam
KAsia
Hej Agabie
Ja uwielbiam tosty, kiedyś, za grubych czasów, to pochłaniałam ogromne ilości. bochenek chleba czasami. Z tym ze ja nigdy nei robiłam z chleba tostowego, tylko zwyklłego, najczęściej jakiegoś ciemnego. Z masłem, serem, pomidorem, czasem wędliną, obowiążkowo z oregano, z oliwkami, itp. Uwielbiam.
A wasa mi sie już tak mocno przejadła
W ogole to ostatnie dni spedziłam samotnie objadając się, jadłam smutna i z pełną premedytacją. Ale jak dzisiaj zobaczyłam na wadze to co zobaczyłam, ze za kilogram bedzei znienawidzona siódemka na przodzie to sie przeraziłam. NIGDY NIE POZWOLĘ ŻEBY TO WRÓCIŁO. i chociaz całkiem miło się pustoszyło lodówkę i szafki, to dzisiaj już starałam się bardzo (z średnim skutkiem) żeby nie objadac się.
Pozdrawiam
witaj Agabie Mahgi coś wspomniała o zdjątkach...
ja też chcem..... :P
Trzeba żyć, a nie istnieć!
tahti - ja chodze spać około 22 - 24 w zalezności od ilości roboty (bo moge rpbic jak dzieci spią ). A wstaję około 6 - ale przyznam ci się że to chyba ta jesień tak działą bo ja tez jestem ciągle niewyspana
Kitolka- ja aż tyle nie jem ale potrafię tez sporo wcisnąć w siebie A co to się porobiło, że byłas smutna i samotna???? To do ciebie baardzo niepodobne!!! A ja tez miałąm kryzys ale to chyba ta jesień właśnie... tak sobie to tłumaczę
Jenny - kotku a czy ja mam twjego adreska coby ci te zdiątka wysłać?? Bo ostatnio robiłam porządki na poczcie i kurcze mam tylko zapisaną Kitolkę maggi i agaska. daj namiary to wyślę.
A mnie zaraz czeka wyjazd na zakupy do tesco
Buziaczki
Zakładki