Czesc dziewczyny.
Mam dzisiaj doła, bo wczoraj zrobiłam skrzydełka na słodko-pikantnie (PYCHA) i sie tak objadłam, ze porażka i to wszystko sie upiekło dopiero o 20-tej, wiec późno. Dzisiaj nie jadłąm jeszcze sniadania, choc do pracy bez sniadania nie wychodze, ale nie dałabym rady zjesc, tak czuje sie pełna jeszcze.
i oczywiscie waga mi juz skoczyla 1 kg do góry , nawet nie cwiczylam wczoraj bo nie dałam rady. Cały dzien miałąm załatwień, latania po miescie, a wieczorem jak sie dopadłam tych skrzydełek, to masakra. Czuje do tej pory...

Dzisiaj to musze chyba z 50 km na rowerku przejechac zeby je spalic.

Pozdrawiam w ten żałobny dzień

Titka