-
REAKTYWACJA
Hej artemidka sorki , że mnie nie było przez dwa dni ale miałam problem z netem.
już jestem i szybciutko piszę, co do dietki to nadal walczę waga jakby troszkę w miejscu tzn waha się od 73,5 do 74 ale nie zrażam się tym -- tylko wytrwałośc pomoże mi dojść do celu.
widzę już dość znaczącą róznicę po ubraniach a to najważniejsze.
Nadal zmagam się z owocami i warzywkami ale przez te dwa dni odpuściłam rowerek bo porządki świąteczne pochłonęły mi całe przedpołudnia a po pracy nie miałam już siły.
wiesz co podaj mi swego maila to coś ci podzrucę z przepisów , ja szukałam dużo odnośnie jakichś lightowych i co nieco znalazłam.
Jutro się zważę i zmierzę może coś drgnęło pozdrawiam do zobaczenia pa
-
chciałam tylko wyjaśnić , że musiałam zacząć pisać od nowa bo coś mi się tu popierniczyło i nei mogłam się połapać papa
-
Hej Bahani !!
Czy mogę się do Ciebie przyłączyć? Jak długo dietkujesz? Ja zamierzam od jutra ... mówie już tak od początku roku ale dziś wyciągnęłam z szafy letnie ciuszki i stwierdziłam , że jest to konieczne. Mam ok 173cm i ważę 72kg . Chcę dojść tak do 60 i przeznaczam na to 2-3 miesiące. Przy tym co drugi dzień basen , rowerek i jakieś ćwiczonka w domku oraz dieta 1000kcal. A Ty co robisz , żeby schudnąć?
Pozdrawiam
-
witam oczywiście, że możesz się agniesiorek przyłączyć---mile widziany każdy kandydat walczący z tłuszczykiem.
ja jestem na dietce trzeci tydzień i stosuję tzw.dietkę dr.Dabrowskiej---typowo warzywno owocowa, dwa razy dziennie po 50 brzuszków i co drugi dzień rowerek stacjonarny.
efekty tak jak pisałam wcześniej.Najważniejsze jest samozaparcie i wiara we własne siły.
duży bodziec to te forum dlatego tym bardziej jest mi miło , że jesteś z nami-pozdrawiam
-
Hej Bahani !!
Jak dzionek mija? U mnie wporzadku - na sniadanko zjadlam sobie danio a na obiadek ryz z jablkiem Teraz czas sie pouczyc a pozniej na rowerek mykam
pozdrawiam
-
witam u mnie dzionek minął wyjątkowo w wielkim pośpiechu.Po pracy wybrałam się z synem na część zakupów przedświątecznych, jestem umordowana , zaparzyłam sobie miętową herbatkę i zrelaksuję sie odrobinkę.później poćwiczę uszykuję obiadek na następny dzień i rano znów do pracy.Niestety dni przed Świętami bardzo szybciutko mijają ale ja lubię Świeta zjeżdża się rodzinka i jest wesoło.
Staram się dopracować menu świąteczne i nastawić się duchowo.
Niestety jest coś do czego muszę się przyznać dzisiaj dopadła mnie pokusa i zjadłam z synem pół paczki paluszków.
Za to chyba dam sobie w kość ćwiczonkami.
Pozdrawaim trzymam za nas kciuki-- do zobaczenia
-
Jasna choroba wszystko co napisałam zniknęło.Jestem niepocieszona , że nikt tu nie zagląda.Jak widać suwaczek przesunął się o jedno miejsce do przodu--hura.
Dietka nadal obowiązuje , mam problem z netem ale co dziennie zajrzę(od siostrzenicy) czy ktoś się odezwał.Pozdrawaim pa
-
hej co tam słychać Jak widzę nikogo nie ma no nic każdemu kto tu zajrzy życzę WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!!!!!
nadal walczę i coraz bardziej jestem zadowolona -pozdrawiam , czekam na wiadomości
-
Hej, hej! Ja zagladam i pozdrawiam swiatecznie. Pierwszy dzien wielkich pokus mamy za soba. Ja nawet jestem z siebie zadowolona, nie bylo wielkiego obzarstwa jak zwykle, tylko na dwa male kawaleczki ciasta sobie pozwolilam, czyli tak jak planowalam Pozdrawiam jeszcze raz i bede czasem tu zagladac, zeby zobaczyc jak sobie radzisz z dietkowaniem.
-
hej witam , cieszę się , że ktoś tu bywa.Święta minęły szybko i ,,bezboleśnie"
obżarstwa nie było owszem skusiłam się na karczek i białą kiełbaskę ale w rozsądnych ilościach więc wszystko ok.Stanęłam na wadze dziś rano i nie przybyło mi ani pół kilograma-hurra .Od jutra wracam do pierwszej fazy mojej dietki - oczyszczania chcę pociagnąc ją jeszcze troszkę.To tyle na razie pozdrawiam pa
zajrzę tu wieczorkiem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki