Hej Cynthia,

Mnie również MM bardzo przekonuje, lepiej się czuje i nie mam napadów na słodkie. Jak mnie głod łapie, to wypijam pół litra chudej maslanki i jest OK, a nie jak kiedyś ciastka, ciasteczka i batoniki. Na razie jestem w fazie I - i nie na wiele moge sobie pozwolić, ale bardzo jestem ciekawa, czy rzeczywiście bedac juz w fazie II - utrzymywania wagi - można sobie pozwalac na tyle rzeczy i utrzymac wagę. Zobaczymy, na razie jest faza I u mnie. Przeczytałam prawie całą "Szczupłą bez wyrzeczeń", ale zamierzam jeszcze wielokrotnie wracac do tej kasiązki, żeby nie popełniac za dużo blędów. Jesli zdecydujesz się na MM, możemy sie wzajemnie konsultować.

Pozdrawiam cieplutko,

FLEUVE