-
Cześć dziewczyny !!
Wczoraj nie było mnie juz wieczorem bo tata cały czas zajmował kompa a ja oglądałam TV :| - zamiast się uczyć :| ;)
Dzis jednak nauka ostro do przodu...
Basenik był i bardzo ciesze się, że poszłam choć jak sie przebrałam w kostium doszłam do wniosku ze wyglądam jak hipopotam :( Oj przytyło mi się i to widać - no a w kostiumie to juz tego nie zatuszuję. Moja opona się powiekszyla ze hoho - jestem w punkcie wyjścia. Mam tylko nadzieje, że nie ważę więcej niż 58kg.
To wszystko przez to objadanie, któe wróciło - im bliżej wrzesnia tym było gorzej :| Boje sie tych egzaminów i głupieję :|
No ale zaczełam chodzić na basen i mam nadzieję to pomoże - i rozładowac troche stresik i zrzucić cosik :)
Przepłynełam 50 dł-czyli takie moje minimum.
Anja- mnie tez nie nosił nikt na rekach i TAK SAMO zawsze wydaje mi sie, ze załamałby sie ten ktoś, kto hciałby to zrobić ze jestem cieżka ...
Moduł - widze, że tak jak ja próbujesz wrócić do aktywnego trybu życia :)
Pogłaszcz kicię i pogłaskaj małego pieska-nicponia :)
A co kostiumu - to już pisałam kiedyś-te50-60 zeta jednak warto zaiwestowac.
Buziaki :)
-
Ładnie Gosiaczku, że tak ładnie popływałaś..ja jakoś nie moge tyłka zwlec..ale to głownie przez te kretyńskie godziny otwarcia basenu... :roll: ale może nie wiem..jak wrócę..bo jadę z przyjaciółką 19.09 do Warszawy i wracamy 22 wieczorem, więc może 23, albo 24 pójdę..bo mi już brakuje moich rekordów pływackich. Ale fajnie, że Ty się wybrałaś..będziesz mnie motywowala Ty tym razem :D
Ja dzisiaj w domku grzałam tyłek, ale wbrew pozorom nie oznaczało to obżarstwa...tylko na małego gołabka się skusiłam..ale poza tym mnóstwo było wody i herbatek zielonych i pu erh...więc jest ok. Do tego plan minimum i 30 minut szybkiej jazdy na rowerku. czuję, że jest ok ale se postanowiłam że do soboty - restrykcyjna dieta i duzo ćwiczeń i powazymy się w sobotni poranek...
Idę się upiększać:)
ściskam mocniutko:*
-
Hej Pieknotki
Gosiaku kochany nie stersuj sie egzaminami. Na pewno wszystko pieknie zaliczysz. Wierze w Ciebie! Co do oponki to u mnie tez sie robi. A ja mam takiego lenia w dupie, ze nic mi sie nie chce. No owszem ciagle cos robie w domu i od wczoraj chodze z moja szwagierka na rowery, ale objadam sie niemilosiernie. Od dzis miala byc dieta a tu prosze - wlasnie karmie swoja oponke chrupkami Bingo i piwkiem. Normalnie nie moge przestac zrec.
Musze wziac sie w garsc. I podietkowac na 1200 kcal 2 tygodnie to wroce do formy. I cwiczyc. W sumie przytylam ze 3-4 kg. No waga wczesniej byla 57 a nawet 55 ( jak mialam stresy i nie moglam nic przelknac ) a teraz 59-60 w porywach do 62. Po jedzeniu. Ale generalnie z rana jest 59,5 kg. Jeszcze jest czas by zaczac znow dzialac i nie zaprzepascic tych 3 miesiecy i tych 14 kilo. Ale co z tego, skoro mimo wszystko i tak zre ( bo podswiadomie sobie mowie pewnie, ze i tak waze 60 a nie 70 wiec jeszcze moge ). Eh, badzcie ze mna. Od jutra dieta 1200 kcal i tak przez 2 tygodnie. I codziennie minimum godzina ruchu. A to rowery, a to cwiczenia w domu, a to moze basen. Mysle, ze 2 tygodnie i wroce do wagi i formy. Czuje sie tez ociezala, bo od kilku dni ( przez to ze jadlam same niezdrowe rzeczy ) nie moge sie wykupkac:( Pewno jak wreszcie mi sie uda to juz bede o 1 kg lzejsza :) hahah
Dobra kochane znikam. Co do mojej psychiki to nie jest najlepiej. Ciagle chodze przygnebiona, chociaz staram sie nie myslec, ale czasem nie wychodzi :(
-
Moje biedactwa dwa...no trzymajcie się kochane...wysyłam wam caaała moc bardzo pozytywnych myśli, fluidów i wibracji...:*******
A żeby nie było, że u mnie jest wszystko super, to dowiedziałam się, że sobotnia impreza to...grill http://img380.imageshack.us/img380/8...pkidrapqh0.gif tia...raz, że mam zaje niskie cisnienie i mi zawsze zimno, a dwa, że przez moje jedzenie takie...to tez mi zimno...więc coś czuję, że tam zamarznę dokumentnie i się zdupce chyba z przeproszeniem :D życie...bl
ściskam was laseczki kochane:*
-
Moduł - mogłabym nic nie pisać tylko powiedziec, że mam tak samo...
:arrow: też mam 3-4kg do tyłu :(
:arrow: też nie mogę wrócić na dietę - kurde jakie to trudne zmieścic sie w 1200kcal
:arrow: wrecz przeciwnie tez ciągle objadam sie niemiłosiernie
Jedynie wykupkac sie mogę - choć z tego sie cieszę bo wiem jak fatalnie sie człowiek czuje jak tego nie może :( Spróbuj na wieczór zalewac 3 sliwki suszone gorącą wodą(1/2szkloank). Rano, przed sniadankiem wypijaj to i zjadaj śliwki. Nie pamietam kto mi to polecał tu na forum ale na prawde działa :) Jak miałam taki okres z problemami z wypróżnianiem to na prawdę łagodnie aczkolwiek skutecznie pomogło - czyli, że nei ma jakiegoś gwałtownego efektu - tylko tak jak natura chciała :D (innymi słowy nie wypruwa z Ciebie flaków jak to po niektórych srodkach przeczyszcających , których ABSOLUTNIE nie polecam )
Oj Moduł - trudno mi sie nei stresowac egzaminami , właściwie to głupieje przez nie :| To najgorsze mi zostały, autentycznie sie boję - :| Próbuję siee opanowac, mówić sobie ze spokój ce****e mistrza i takie tam ale ten stres odbija sie na moim jedzeniu i śnie :| :( Wiec może udaję przed sobą ze sie nie denerwuje a organizm wie swoje :| Ale staram sie byc mimo stresu pozytywnej mysli :)
Co do psychiki - przecież to naturalne , ze sie smucisz. DZiwne by było gdybyś nie byłą przygnębiona. Przytulam mocno :*
Anja dziekuję za te pozytywne fluidy - mam nadzieję ze dolecą :)
Oj nie marudz - impreza bedzie udana, na pewno. Nie szukaj dziury w całym ;)
Na basen wybierz sie koniecznie - będę Cię namawiac :) Widze, że masz planik - powodzenia w wykonaniu :)
-
Eh dziewczynki...
Byłam dziś na uczelni - pozałatwieć formalności a taka jakas byłam zdenaerwowana , ze moje jelita wariowały :| Skoro dziś tak było to az strach się bac co będzie w poniedziałek - mam egzamin. Chyba zemdleję gdzies na korytarzu ...
Wiem, że nie wolno panikowac, wiem, że trzeba się opanować ale normalnie to jest jakos silniejsze ode mnie. Koles u którego zdaję jakos mnie przeraża :( Z jednej strony wydaje się to byc bardzo ciekawy czlowiek a zdrugiej tak potrafi spojżec, że ciarki po plecach przechodzą ...
Poza tym byłam z rodzicami na zakupach...
Mam dwie nowe spódniczki i bluzeczke. Nniby dobrze - cieszę się ale obejżałam sie w przymierzalniach ze wszystkich stron. RAny - cóżesz ja ze sobą znowu zrobiłam. Do tego były takie sliczne ciuszki ale tłuszcz sie wylewał albo cos sterczało i źle na mniew yglądała. Za tłusta jestem :( . BYły takie sukieneczki z dzianinki - cudeńka, ale niestety z moim wanciłokiem nie da sie takich nosic. Niby dobra jest, wchodzi na mnie ale brzch to jakby mi wisiał z przodu :( Niech no tylko będzie po tych egzaminach to już nic stesującego nie będę miec na głowie to i z dietą ławiej pójdzie.
Mam tak, ze jak na głowie ciężko , to i na żołądku. JAkos tak doprowadzazam sie wtedy do takiego stanu napchania i tyję :( Jak jestem nieszczęśliwa, jak jest mi źle to tyje :|
I jeszcze jedno - rozmiary. Nigdy nie będę mówić, że chce nosic jakiś konkretny rozmiar bo w zasadzie rozmairówki sa taaaaaaaaak różne ze glowa mała. Kupiłam dwie spódnice - jedna 42 a druga 38 :shock: W ogóle te rozmiary to jest jakis koszmar - na wieszaku 5 bluzek XS a L-ki nie uświadczysz :| Tak sobie mysle, że rozmiarem nie trzeba się przejmowac tylko patrzeec jak wygląda sylwetka a moja wygląda nieciekawie - uda i biodra mi sie wyraźnie zaokragliły i znów mam wiekszy cellulit. A najgorszy ten brzuch - opona. Sterczy i wisi z przodu, po boczkach zaczyna przeszkadzać :| Żle mi z taką sobą :|
Eh!!
-
hej kochane:*
Gosiu słonko Ty moje...nie bedę Ci mówiła, żebys się nie stresowała - bo sama z przeproszeniem sikam po nogach przed egzaminami...kurka..kochana..pomysl, że zdasz to wszystko zybko, a potem jeszcze zdążyć wypocić kilogranmki przed początkiem października...głowa do góry: wtedy już będziesz miała zero stresu i ..z kilogramkami pójdzie łatwiej:****
ja dzisiaj trochę zjadłam...ze 5 kukułek...i nie jest najgorzej..chociaż mogłam zjeść mniej...i jezcze kawa mrozona z gałką lodów... :roll: ale wniosłam 5litrową wodę na 8 piętro, 1000 skakanek i steper:)
Gosiu gdybyś miała chwilkę i mogła mi te bums i tums wrzucić... :roll:
ściskam kochane moje:**
-
Anju - dobrze ze mi przypomniałaś - najnormalniej zapomniałam bo jakos dawno nie byłam u Moduł na watku a tam o to własnie prosiłaś :) . Jutro wrzuce to Bums and Tums. Przed chwilą próbowłam - nie powinno byc problemu tylko ze troszke zajmie zanim to sie załaduje a ja chce sie już położyc spać. Więc jutro obiecuję, ze zrobie wzystko co w mej mocy aby Ci podrzucic te ćwiczonka :)
Mam nadzieję, ze tak jak piszesz, po tych egzamach doprowadze się łatwo do porządku :)
Buziaki :)
-
Hej:)
Gosiaku jestem pewna, żę po examach dostaniesz kopa energetycznego - nie bój nic:)
za filmiorka z góry dziękuję:* próbowałam w torrentach go znaleźć ale nigdzie go nie było, ale ze mnie jest sznurek i nie umiałam znaleźć...
jestem po śniadanku, jajeczniczka mniam...ale czuję, że przez te dni mi troszkę spadło..oby tak było...:)
nie wiem czy dzisiaj poćwiczę, może znajdę chwilkę (powinnam w sumie), bo idę se wieczorem na 'Samotność w sieci' hm...trochę pewno się uryczę... :roll:
ściskam kochane:*
-
Gosiaku...gdybys jeszcze mogła mi wrzucić pump it up pani Berry, bo mam heat i dance it out a z tamtymi se nie moge poradzić...:C
z góry ogromnie dziekuję:***