-
Zapomniałam o mojej cotygodniowej spowiedzi :)
Moje założenia nie wyszły tak jak planowałam ale nie robię z tego tragedii - w tym tygodniu bedzie lepiej :)
Było tak:
1. Nie do końca trzymałam się 1200kcal bo miałam 3-dniowy kryzys(raz 1900, raz 2088 i raz1533kcal :( )
2. Duzo piłam- zgodnie z założeniem
3. Konzce już 2 opakowanie SLim Figury-spalanie. Chyba jeszcze pociagnę tę fazę - mam wrażenie, że po wypiciu tej herbatki po posiłku, brzuszek szybciej radzi sobie z jedzonkiem :) Tzn szybciutko mi sie lekko robi - nawet w trakcie dni załamania to sie sprawdzało :)
4. Kiedy mogłam - rezygnowałam z autobusów miejskich - zawsze to 20-30minutowy spacerek :)
Ćwiczenia:
1. Miał by 1 raz 1,5 godzinny aerobik - BYŁ :)
2. Miało by 4 x 8min ABS - było 2x :| (ale dobrze, że w ogóle było :) )
3. Cwiczenia w domu (0,5h) miały by dwa razy - były jeden raz
4. basenu nie było :(
Podsumowując plan na ruch spełniłam pół na pół.
W tym tygodniu czeka mnie miesiączka (może dlatego to załamanie mnie dopadło-tzn tak przed okresem) więc mam nadzieje, że brzuszek bedzie mi mało dokuczał coby poprawic swoje załozenia cwiczeniowe :)
-
GOCHA!! jest nieźle :) i będziesz robiła jeszcze więcej, pamiętaj, jestem z Tobą :)
tak, tak forum wciąga, ja się powinnam uczyć, a hmmm siedzę tu, rodzice na mnei krzyczą, że tak przed kompem siedzę... :/ hmm :P
pozdrooofka
ps -ruch to zdrowie :) 3majcie się!! :D i za dużo tu nie siedźcie :wink: 8min abs prosze, no już :!: :!: raz dwa :!: :!:
:wink: :wink:
-
Hej Gosienko! Jestem ponownie i musze odrobic niezle zaleglosci na forum. Zdaze sie wkrecic na nowo i znow trzeba bedzie jechac na studia. Zaczyna sie robota przed sesja, niestety to juz blisko. Forum wciaga, to prawda, ale uwazam, ze to dobrze.Bo mnie tu nie bylo troche i nie wplywa to zbyt dobrze, bo czlowiek przestaje sie pilnowac. Ja jak na razie trzymam sie w miare, ale jak pisalam u siebie, mialam male uroczystosci na ktorych po prostu musialam jesc tak jak inni, a byly to bardzzzzoooo kaloryczne potrawy. Mysle, ze nie przytylam przez ten czas kiedy mnie nie bylo, ale czy schudlam tez nie wiem. Jutro rano stane na wadze i sie przekonam. A tymczasem pozdrawiam serdecznie i na dokladniejsza relacje zapraszam na moj watek.
-
Ty dzień minał tak sobie :| Nie trzymałam diety chocnie jeadłam jakos cięzko. Nie jadłąm jednak 1200kcal. Bywało więcej - różnie. Całe szczęście bez obżarstwa i bez takiego jedzenia aby przyty . Ale tez bez takiego aby umożliwiało schudnąc.
Jakos tak opuscił mnie cały entuzjazm w odchudzaniu, jaki miałam przez 3 pierwsze tygodnie. Mysle, że był to wpływ zbliżającego się okresu. Dziś go własnie dostałam, czują sie jak ołowiany żołnierzyk - choc one maja niezła linię ;)Mam obolały i powiekszony brzuszek, ogólnie czuje sie jakby mnie ktos młotkiem w głowe stuknął - taka jakas rozbita...Jutro powinno byc lepiej.
Tak czy inaczej zważyłam się i ucieszyłam okrótnie bo waga pokazała 55-czyli kolejny kg. Od poczatku diety to juz trzy :) 3 na 4 tygodnie to całkiem nieźle.
Fajnie , że już jestes xatio - mam nadzieje , ze uda mi sie zmobilizowac do jedzenia 1200kcal znowu i że bede mogła w krótce znów pochwalic sie jakimś osiągnieciem.
Mam nadzieje, że ta chęc odchudzania mi wróci i znowu będę odchudzac sie z radością - wtedy wiele rzeczy przychodzi bez trudu :)
Jenn88 - dzieki za pochwałę choc w tym tygodniu to prawie nie cwiczyłam...:| Jedynie spacerowałam. No ale jeszcze weekend przezde mną i czekający rower w piwnicy :) Dziś cały dzien u mnie padało - mam nadzieję, że jutro będzie łądniej .
-
Ojej !! Olaboga!! <haha>
Ależ ja niegramatycznie to wszystko napisłam :) I nie przeczytałam przed opublikowaniem :oops: Przepraszam bardzo- jakas jestem taka półprzytomna :| Mam nadzieję, ze i tak zrozumiecie o co chodziło ;)
-
Gosienko! No widzisz, to chyba wszystko przez ten okres, bo u mnie tak samo. Tez nie bylo wzorowo, no ale teraz juz jestesmy z powrotem na forum i bierzemy sie do roboty :) Na wadze kilogram mniej, wiec walczymy o nastepne :) Troche ruchu i entuzjazm tez wroci na pewno. W koncu lato niedlugo, trzeba odslaniac zgrabne cialko. A to lato bedzie nasze, juz widze te spojrzenia sliniacych sie facetów :) Hahaha....
-
xatia1, ależ Ty masz energię!! !! :D taaak, ci faceci .... :P :P
Gocha, ja zrozumiałam w każdym razie co napisałaś :) będzie dobrze :) są te gorsze dni... :?
3majcie się
oby ten entuzjam nie opadł...
pozdrooofki :)
-
hahaha :) :) :)
Eh - powtórzę to jeszcze raz - dobrze, ze już jesteś.
Walczymy , walczymy :)
Gdzieś wspomniałaś(chyba na swoim wątku), ze w wakacje będziesz na forum - to dobrze, bo ja też :) Zawsze to bedziemy sie razem mobilizowac, żeby nie przybrac utraconych kilogramów. Bo ja mam nadzieję do końca czerwa zgubic jeszcze z 5 kilosów - całkiem realny cel, prawda :) ??
-
schudniesz :)
a wogóle to trzy kg na 3-4tyg to b. ładnie :D
pozdroooofki
-
No pewnie, ze realny :) Trzeba tylko skonczyc te studia, a potem to juz tylko wakacje i na forum bedzie duzo czasu :) A na wakacjach bedziemy zdawac relacje z naszych podbojow milosnych.. W koncu ktory facet oparl by sie takim pieknosciom :) No, ja juz mam swojego jedynego, ale i tak mnie ciesza te spojrzenia i proby podrywu innych :) Hihi.... Nie ma to jak satysfakcja :)