aniołeczku nie dołuj się nam tutaj, jesteśmy z Tobą. Napewno znajdziesz kiedyś czas na ćwiczenia. A konsekwencji można się nauczyć, i tak jesteś dzielna. Cały czas trzymamy kciuki za Ciebie
aniołeczku nie dołuj się nam tutaj, jesteśmy z Tobą. Napewno znajdziesz kiedyś czas na ćwiczenia. A konsekwencji można się nauczyć, i tak jesteś dzielna. Cały czas trzymamy kciuki za Ciebie
Hejka...
Na samym poczatku serdecznie witam aNiOoLEcKa Swietnie ze do nas wpadlas - razem mozemy sie wspierac i napewno damy rade!
A tak z innej beczki to... chyba przechodze kryzys... Wczoraj wrocilam do domu i mialam okazje zwazyc sie (ostatnio robilam to przed swietami) no i wyszly na niej cale te swieta, wesele i i wszystkie grzeszki... zamiast schudnac to... przytylam! moze to tez dlatego ze zblizaja mi sie te dni... ale to nie jest usprawiedliwienie...
Drogie moje... potrzebuje Waszego wsparcie... mam motywacje ale czasem ona zanika i wtedy pozwalam sobie na "odskocznie"... a czas plynie... no i boje sie ze przy takim tempie i nie dam rady stracic tych 8kg w ciagu 2 m-cy... Prosze Was... pomozcie mi...
Oleczka Ty masz się ze wszysktiego tu "spowiadać", jesteśmy przecież Twoją rodziną. Całe forum to jedna wielka rodzina
Oleczka 2 miesiące to bardzo długi okres. Dziś jest mój 28 dzień dietkowania i ważenia - schudłam 3,3 kg. I mam powera do dalszej walki i niedługo prześlę Wam swoje zdjęcie - laski która pokaże się w końcu bez kompleksów na plaży albo na basenie .... już naprawdę nie moge się doczekać.
Oleczka niech jedzenie nie rządzi Tobą tylko Ty jedzeniem ....
Ojejq... matematyk - nawet nie wiesz jak baaaaaardzo Ci dziekuje :* ))))) jestes naprawde kochana :* )))) Kobieta-anioł )) podziwiam Cie za Twoj upor i silna wole dzieki za wsparcie i mobilizacje (czasem potrzebny jest taki power )) dziekuje ze jestescie i ze moge na Was liczyc (i vice versa oczywiscie ) Od jutra biore sie do boju!! A Wy mam nadzieje ze mna! Bo co nas nie zabije to nas wzmocni, a my zyjemy po to aby walczyc!
widze dziewczyny motywacja pełną parą uuu ale to dobrze
na kazydm forum trzeba sie wspierac RAZem zawsze raźniej
hieiee u mnie mija 8 dzien diety
idzie mi całkiem niezle.... jush kilka razy oparłam sie rzeczom za ktore
wczesniej oddałąbym wsyztsko;p i jetsem z siebie dumna
a bede jesce bardziej jak pozniej wszyscy beda mi zazdroscic mojego ciała
i szczuopłej sylwetki dosłownie to jets motywacja
Ciezko parcujemy na wymarzoną sylwetke trudno jest wystrzec sie rarytasow
ale pomyslcie sobie pozniej jak wszyscy beda na nas patrzec z zazroscia <myslac :jaka ona ma sliczna figure> o TyM MaRZe
waga 68
wzrost 176
cel:58
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] <-moje foto
...hehe .... no właśnie pszczoła, o to chodziale pomyslcie sobie pozniej jak wszyscy beda na nas patrzec z zazroscia <myslac :jaka ona ma sliczna figure
witam:* jak mija dietkowanie?:> mam nadzieje ze dobrze i ze nikt nie zrezygnował
hiehe:] 3MAM KCIUKI ZA WSZYTSKICH!!^^
A MAM PYTANKO CO DO OBIADU? MACIE MOSHE JAKIS
PRZPEISS NA SMACZNY I MA łOKALORYCZNY OBIADEK?:>:P
BO JUSH NUDZI MI SIE RYZZ:P
hejka dziewczynki
jak samopoczucie i dietki? u mnie w sumie... dobrze (az sama sie dziwie i... ciesze ) tylko tego sportu jak narazie zamalo... (nosi mnie strasznie z tego powodu ale jest ostatnio w ciaglych rozjazdach i nie wyrabiam sie ze wszystkim... no ale od przyszlego tygodnia to sie zmieni i odrazu wsiadamy na rowerek albo zaczynam znow biegac )
pszczola1989 - super ze jestes z nami no i masz racje - trzeba sie wspierac gratulacje wytrwalosci zgadzam sie z Toba - nie jest latwo zrezygnowac z tych wszystkich rarytasow i slodkosci... no ale nie ma rzeczy niemozliwych (z drugiej strony czasem jednak lepiej pozwolic sobie na "ociupinke" niz odmawiac sobie a pozniej doslownie rzucic sie na to wszystko... - cos o tym wiem...dzies zjadlam jednego loda rozka bo 1. przyjechala do mnie siostra ktora uparla sie na lody 2. wolalam zjesc loda rozka niz cale ich wiaderko...:P na szczescie wyrobilam sie w 1000ku )
co do tego obiadku to na naszej dietkowej stronce jest troche przepisow na smaczny posilek (przy kazdym sa tez wypisane kalorie )
a jak Wam kochane idzie ta wedrowka do pieknego cialka?
hejka dziewczynki
jak samopoczucie i dietki? u mnie w sumie... dobrze (az sama sie dziwie i... ciesze ) tylko tego sportu jak narazie zamalo... (nosi mnie strasznie z tego powodu ale jest ostatnio w ciaglych rozjazdach i nie wyrabiam sie ze wszystkim... no ale od przyszlego tygodnia to sie zmieni i odrazu wsiadamy na rowerek albo zaczynam znow biegac )
pszczola1989 - super ze jestes z nami no i masz racje - trzeba sie wspierac gratulacje wytrwalosci zgadzam sie z Toba - nie jest latwo zrezygnowac z tych wszystkich rarytasow i slodkosci... no ale nie ma rzeczy niemozliwych (z drugiej strony czasem jednak lepiej pozwolic sobie na "ociupinke" niz odmawiac sobie a pozniej doslownie rzucic sie na to wszystko... - cos o tym wiem...dzies zjadlam jednego loda rozka bo 1. przyjechala do mnie siostra ktora uparla sie na lody 2. wolalam zjesc loda rozka niz cale ich wiaderko...:P na szczescie wyrobilam sie w 1000ku )
co do tego obiadku to na naszej dietkowej stronce jest troche przepisow na smaczny posilek (przy kazdym sa tez wypisane kalorie )
a jak Wam kochane idzie ta wedrowka do pieknego cialka?
Witaj oleczka - u mnie OK. Tylko trochę więcej mobilizacji trzeba dla niektórych. Ja już się chyba staje nudna z tego powodu, że tak poganiam WAS. .... heheh
Zakładki