Strona 5 z 5 PierwszyPierwszy ... 3 4 5
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 50

Wątek: POMÓŻCIE DZIEWCZYNY, PROSZE...!!!! ;(((( 8kg w 2 m-ce...?

  1. #41
    pszczola1989 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    u mnie mija 11 dzien dietkowania na początku miałam wieksza mobilizacje teraz...;/ hmmm jest gorzejjj ale dam rade muszeee nie zrezygnuje nawte jak raazz popełniewpadke
    to nie rezygnuje z diety tlyko an anst, dzien beda kontynuwowac dete...
    musze shcudnąć...

  2. #42
    Guest

    Domyślnie

    pszczola ale z ciebie laska zastanawiam sie co ty tutaj robisz Dołączam sie do ciebie Oleczka i was wszystkich . 2 miesiace to sporo czasu ale trzeba sie mocno wziasc w ryzy jesli chcesz te 8kg zrzucic no i duzo ruchu Jestem z wami



    tutaj jestem : http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64349

  3. #43
    pszczola1989 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    haha jaka tam laska musz epozbyc sie grubych udd... i boczkow przedewsyztkim
    nie chce tesh zeby siedzac robiły mi sie fałdki
    chce wrocic do takich wymiarow jak z przed rokuuu cyzli zgubic z 10 kg:P:P:P
    czy ktos przeszedł diete kopenchdzka i sotosował po niej 1000kcal??
    piszcie cos bo musze od ponieidzłaku zorbic jakas dietke
    inna niz 100kcal bo w 1000 sie nie wyorbie do wakacji z tymi kg

  4. #44
    Oleczka1986 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    matematyk: nie jestes nudna!! jestes osobka ktora potrafi pocieszyc, podtrzymac na duchu i dac kopniaka kiedy trzeba jestes naszym "motorem napedowym"! podziw dla Ciebie za silna wole
    pszczola1989: naprawde niezla z Ciebie laseczka przy motywacji jaka masz to te "drobne watpliwosci" o ktorych piszesz do wakacji napewno znikna nie damy sie! a co do kopenhaskiej to bylam na niej 6 dni i niestety musialam przerwac... fakt, ubylo mi ok.3kg ale caly czas chodzilam slaba, nie mialam sily na jakikolwiek sport i ogolnie mialam uczucie ciaglego zmeczenia... z drugiej strony sa osoby ktore ja naprawde zachwalaja. po jej zakonczeniu musisz stopniowo zwiekszac zjedzone kalorie ale powoli zeby nie wystapil efekt jo-jo, wiecej informacji mozesz znalezc na forum diety lub bez problemu w google
    PatiMexx: witamy z otwartymi ramionkami swietnie ze do nas wpadlas! )) moge z czystym sumieniem powiedziec ze to forum daje naprawne baaaardzo duzo - motywacja, podtrzymywanie sie nawzajem na duchu, zyczliwosc kochanych osob... same plusy!
    Mnie ta dietka tez jakos idzie... nawet lepiej niz myslalam Tylko wczoraj przekroczylam tysiaka (pierwszy dzien "trudnych dni"... byc kobieta, byc kobieta... :P) ale jeszcze przed 18sta a spac poszlam ok. 2 w nocy wiec mam nadzieje ze chociaz troszke spalilam Nooo...a pojutrze koniec dlugiego weekendu... no coz... trzeba wrocic do rzeczywistosci :P a jak Wam on minal? wypoczete?

  5. #45
    Guest

    Domyślnie

    .... u mnie super . Diety ciąg dalszy, jak zwykle zresztą
    Dziś mam dzień głodowy - nie wiem co mnie podkusiło - zobaczę , czy wytrzymam

  6. #46
    Oleczka1986 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Kochane :*
    W koncu dostalam sie na to forum (komp mi troche strajkuje... ) Oki, no to na poczatek krotka relacja... dietka idzie mi ok, tzn. na spokojnie wyrabiam sie w tysiaku (czasami az sama sie dziwie, ale chyba ta pogoda tak na czlowieka wplywa ) ale mam pretensje do siebie z powodu... malego wysilku fizycznego - zamalo ruchu i cwiczen! tak mi tego brakuje... no ale to z powodu wyjazdow, ktore ostatnio mam ciagle...od jutra powinno sie juz wszystko ustatkowac wiec staram sie nie zalamywac... Aha - mam do Was pytanko - jesli najbardziej zalezy mi na zrzuceniu tluszczyku w bioder, posladkow i ud to lepszy bylby rower czy bieganie biegac lubie (tymbardziej w taka pogode) rowerek tez jest ok (narazie w gre wchodzi tylko stacjonarny) ale nie wiem co da lepsze rezulataty w krotszym czasie... doradzcie mi, prosze... :*


    matematyk: no jak poszedl Ci ten dzien glodowy skad w ogole pomysl na niego...? no ale mam nadzieje, ze przebiegl wporzadeczku...

    A jak zmagania reszty kolezanek

  7. #47
    Guest

    Domyślnie

    No witaj oleczka - dzień głodowy zaliczony Piłam wodez cytrynką i herbatki owocowe. Pomysł.....hmmmm. .... oczyszczenie organizmu
    I po tym naprawde czuję się lepiej
    Dietka wzorowo, ale po tej głodówce nie dojadam czasami tysiąca, co nie mogę sobie tak pozwolić. Powoli zwiększam doze

  8. #48
    pszczola1989 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehee ja ostatnio głodwałąm cały dzien a tylko dlatego ze przespałam i kacowałam ostro bo byłam po weseluu i troszke za duzo se pozowliłam na %

    hehehe dziisja mija 17 dzien diety jest superr pomimo tego ze mam Okres
    too nie chce mi sie jesc słodyczyani jedzenia nie ciagnie mnie
    wczesniej jak jadłam normalnie to kilka dni przed okresem i w trakcie sie obzerałam
    wsyztskim cyzm tlyko sie dało uuu jestem z siebie dumnaa ze trzyamm tyle czasu
    naprawde to nie jest trudnee... trzeba wierzyc w siebie za kazydm razem
    przy dorbnych wpadkach w przedawkowaniem kcal nie moshan sie poddawac
    przeciez to nie koniec siwata na ansteony dzien sie je znow wyznacozne kcal
    i jest wpozadkua jeden dzien napewno nam nie zaszkodzii a wrecz przeciwnie
    podwyzszy nam motywacjee :] buziaamm:*

  9. #49
    BigO jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczyny!

    23 dzien diety mialam maly kryzys na majowce.... odmowic sobie grillowany bekonik to juz mistrzostwo


    Czuje ze coraz mocniej stoje na tych swoich postanowieniach... czasem scisnie mnie jak zobacze kogos z pączkiem w zebach ale wzrok odwrocic latwo spalic "paczkowe" kalorie znacznie znacznie trudniej


    Rano jak otwieram oczy to gebusia sie sama usmiecha na mysl o pysznym sniadanku...
    Nawet (mimo iz jestem straszny spioch) potrafie wstac wczesniej i ugotowac sobie brokuly do salatki



    Czasem mam napady zlego humoru i to sie troche odbija na najblizszych... ale nie potrafie zatrzymac w sobie tej mojej goryczy szczegolnie jesli juz "zaliczylam" kalorie przeznaczone na dany dzien i wiem ze juz tego dnia nic nie schrupie..

    Wkurzam sie ze ktos zjadl moj chleb(jadam tylko ciemny) a wokol leza biale buleczki i chleb tostowy ktorego (o! ironio!) nikt nie tknal.

    i rozne takie duperele ktore przed dieta guzik mnie obchodzily


    No i cwiczenie..heh..z tym jest problem.
    hehe ale wymyslilam sobie sposob na spalenie zbednych kalorii idac po cos do sklepu wybieram tej najdalej polozony (a najblizszy mam naprawde o rzut kamieniem) i ide na piechotke male ale jak tak pare razy pojdziesz na nozkach to troszke schodzi


    Buzka dla wszystkich... lato tuz tuz
    Jestesmy na dobrej drodze

    naturalnie jeszce sie odezwe

  10. #50
    Guest

    Domyślnie

    BigO ja widzę, że tu mamy silną dziewczynę. 23 dzień diety to już bardzo długo, uwierz mi. Jesteś silna i nie przejmuj się, że "zgrzeszyłaś", zasłużyłaś sobie.... tylko nie popuśc sobie
    Jesteś dzielna TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI

Strona 5 z 5 PierwszyPierwszy ... 3 4 5

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •