-
Re: Re: Re: nareszcie ferieeeee :)
Popieram reszte kobitek NIE WOLNO CI SIE ZALAMAC !!! Nie kesaj nie przegryzaj no no no Nie wolno!!!! )) Pamietaj musimy walczyc o te slowa "WoW ale LASKA" Hehe zobacz jakie my dobre jestesmy dla facetow nie dosc ze FAJNE to jeszcze LASKI bedziemy a o takich to marza miliony))Wiec dzielnie sie 3maj a ja 3mam za Ciebie kciuki i bramy lodowki abys nie otwierala jej pappa)))
Oliwkaaaaa
-
Re: Re: Re: Re: nareszcie ferieeeee :)
Poczytalam sobie Wasze wpisy i bardzo mi sie tu podoba! Ja tez chce zrzucic pare kg teraz mam 58 i 167 cm... Straszne to! No i mam problem Tyryska ze jak juz zalamie diete to potem caly dzien odpuszczam sobie :*(. Ale kochane jutro 1 Luty wiec od nowego miesiaca zaczynamy odchudzanie. Ja postanowilam 1000kcal i cwiczenia codziennie!!! Zycze Wam tez powodzenia w swoich postanowieniach!!!! Ale bedziemy LAKSI!!!!WOW!!!!!!!!
-
WOW ale LASKA :)
31.01.2003 r.:
#śniadanie:
grahamka 50g - 125 kcal
margaryna - 20 kcal
serek topiony - 30 kcal
kawałek papryki - 36 kcal
#obiad:
serek waniliowy DANIO - 180 kcal
otręby pszenne - 10 kcal
pomarańcz - 70 kcal
1/2 pomidora - 10 kcal
jabłko - 70 kcal
#podwieczorek:
pomarańcz - 70 kcal
szynka z indyka - 165 kcal
#kolacja:
2 małe jabłka - 100 kcal
szklanka mleka - 85 kcal
otręby pszenne - 10 kcal
razem: 981 kcal
aktywność fizyczna:
- troszkę wałęsania się po mieście
- 5km na rowerku stacjonarnym
- parę godzin śmiechu ))
Troszkę mało tych ćwiczeń ale praktycznie cały dzień z kumpelkami spędziłam i nie było kiedy poćwiczyć. Wypożyczyłyśmy sobie 4 filmy i oglądałyśmy do 3 w nocy. Fajnie było duużo się śmiałyśmy. Zamiast horrorów były jednak komedie:
"Straszny film" - fajowy ))
"Straszny film 2" - też fajny
"American pie" - również fajny
i "Balonowy chłopak" - do dupy !!!!
Ależ mnie wczoraj kusiło! Koleżanki zajadały się bułeczkami z nutellą a ja wsiamywałam jabłuszko, one delektowały się chipsami,a ja wsiamywałam drugie jabłuszko, one zagryzały batoniki a ja piłam szklankę mleka! Ciężko było, jednak nie ma rzeczy nie możliwych a ja w końcu przecież jestem silna prawda? Dlatego też... udało się
Cinni, Ziutko i Oliwko jesteście wspaniałe i takie kochane!!!!! Dajecie mi tyle siły że uh ah Zrobię wszystko żeby was nie zawieść i oczywiście samej siebie też nie chcę zawieść!!! Z każdym razem kiedy wchodzę na to forum czuje się coraz silniejsza Szkoda że nie mam łącza stałego bo bym tu przesiadywała 24h na dobę. Buziaczki za to że jesteście i nie warzcie się mnie opuszczać
Wiiiitam Cię gorąco Starburst_Princess!!!!! )) Super że się wpisałaś! Jak masz tylko ochotę to przyłącz się do mnie tym bardziej że w ten sam sposób zamierzamy dojść do naszych wymarzonych sylwetek (czyli 1000 kcal+ruch). Odchudzałaś się już wcześniej? Ile masz latek????
Do wieczora. Buziaczki :*
-
Re: WOW ale LASKA :)
yooooo Tygrysku.ALE SUPER,że się nie dałaś.Kumpele jadły i jadły a ty SILNA,TWARDA,WALCZĄCA I WYGRYWAJĄCA!!!!
BRAWO BRAWOOOOOOOOOO!!!! Jestem dumna.Oby tak dalej Tygrysku Kochany,buziaaaaakiiii!!!
-
**DzIeNnIcZeK*sPoWiEdNiCzEk*TyGrYsKa** cz.2
Nie rozumiem było dopiero 44 wpisy i już error daje o sobie znać! Trudno...zakładam nowego posta. Mam nadzieje że mnie znajdziecie.
-
:)
Cześć ziutko_rulez!!!!!
Pewnie że nie mam nic przeciwko żebyś się wpisywała, wpisuj się najczęściej!!!! I kiedy tylko masz ochotę rano, popołudniu, wieczorem kiedy tylko zapragniesz wpisuj się Jak masz ochotę to możesz się nawet przyłączyć. Zapraszam !
Gratuluje z całego serduszka tych - 11 kg. To nie lada wysiłek :> A zdradź może ile to Ci czasu zajęło i z jakiej wagi startowałaś i jaka jest Twoja obecna waga. Moje ważenie jutro z rana samego, to Ci napiszę ile mi ubyło przez te dwa tygodnie ( o ile ubyło ) bo wczoraj i przedwczoraj i dzisiaj to niestety moje jedzonko nie przypominało diety 1000 kcal choćbym nie wiadomo jak kombinowała :] A jeszcze jedno pytanko ziutko czy to ze względów zdrowotnych czy dlaczego pani doktór nie pozwoliła na dalszy ciąg diety, hmm... co?
Pozdrawiam ciepło, cieplutko i jeszcze cieplej ;]
A teraz zapraszam na chwilę grozy...
-
A teraz chwila grozy...:E
Wróciłam ze szkoły - koło godziny 11:12. Oprócz mnie, świeżego chlebka, masła i sera żółtego nie było nikogo. Byłam sama na sam w domu z moimi największymi wrogami! Kto wygra ja czy świeży chlebek z pysznym masełkiem i jeszcze pyszniejszym serkiem o kolorze żółtym ?? Zaczęła się walka!!!! Pobiegłam do pokoju wziąłam 2 jabłka (moja obrona) następnie jogurt naturalny (druga obrona). Zaczęłam celować i trafiłam prosto do pyszczka tygryska. Ale mój wróg dalej mi zagrażał. Co robic? Poddać się???
Gwałtownie wyciągnęłam chleb z chlebaka, masło z szafki i ser koloru żółtego z lodówki. Wszystko mi mówiło nie poddawaj się przecież jest silna! Masz silną wolę i potrafisz zwyciężać!!!!! Uda się - podpowiadały mi głosy...Postanowiłam wykazać się sprytem! Tygrysek wyciągnął pazurki i chwycił za chudziutkie mięsko z kurczaka które leżało tuż obok. Skosztował, ale wróg dalej zagrażał! Z pomocą przyszły ogórki konserwowe. W słoiku było ich 7 ( idealnie ). Pósciłam im oczko i wcelowałam sobie znowu do pyszczka.
I tym sposobem przeszedł mi apetyt na moja największego wroga wszechczasów. Schowałam pazurki i poszłam robić to co tygryski lubią robić najbardziej
-
chlip' buuu.... łeee ajajajaj ;(
Jestem beznadziejna Wydawało mi się że dzisiejszy dzień będzie ok. Ale niestety zawaliłam dzisiaj na caaaaałej lini. Nie wiem czy jest sens żeby się ważyć jutro, ale co mi zaszkodzi... najwyżej będzi więcej niż wcześniej. To wkońcu nie koniec świata... Jutro obiecuje zaczynam dietę 1000 kcal na poważnie. I Tusiaczek miał rację co do tego wilczego apetytu... Myślałam że mnie to ominie ale gdzie tam. No nic ale nie poddaję się. Wydaje mi się że nie potrzebnie wyelminowałam całkowicie pieczywo z mojego menu. Bo to właśnie na nie miałam dzisiaj i wczoraj największy apetyt.
Pozdrawiam Cię gorąco z głębi serduszka Oliwkooooo :* ;* :* ;*
-
Re: :)
Kochany Tygrysku! Napisalam przed chwilka baardzo dlugi liscik, ale przyszla mama i musialam zamknac bo zaraz by chciala czytac i nie zdazylam zamiescic(( Wiec pisze w skrocie: MAlutka rada: Nie rob tak, ze jesz duzo malokalorycznych rzeczy zamiast malej kanapeczki, bo w sumie wyjdzie na to samo. Ja sie pozbywam moich najwiekszych wrogow. Np. dziś rano pozbylam sie musli po opamietaniu sie (zjadlam tylko 5 lyzek!) i reszta wyladowala w sedesie) lepiej jak tam pobedzie niz by mialo sie gniezdzic w moim brzuszku)Zrobisz oczywiscie jak zechcesz. A propos mam tyle samo latek co Ty Od wrzesnia bylam na drakonsiej diecie 300-600 kcal i bylam bardzo glupiutka! Zanikl mi okres i dlatego bylam u lekarza. Nie dala mi zadnych lekow bo jestem za mloda ale nie moge zejsc ponizej 50 bo bede miala klopoty jak bede dorosla a 1 kilogramik mnie nie zbawi. Wiec jeszcze raz. Od wrzesnia do poczatku grudnia z 31 schudlam do 50) a potem duuuzo podjadalam i w swieta przybylo do 52( Dlatego teraz jem 1000 kcal i nie podjadam (zlozylam nawet przysiege ze nie podjem do konca stycznia ani razu!) I potem troszke wiecej bede jadala) Ale bardziej mi zalezy na sylwetce wiec duuzo cwicze) Bede sie wpisywac jak tylko bede mogla bo bardzo mis sie tu podoba) Pozdroofka i do zobaczonka)
-
Re: Re: :)
Tygrysku:
ciesze sie ze choc w malej czesci skorzystasz z moich rad Zacznij moze od 1200-1300 a po tygodniu zejdz nizej ...jesli bedziesz odczuwala glod na 1000 zwieksz kalorie. Wazne byts nie chodzila glodna ...zycze Ci powodzonka i prosze...nie zalamuj sie jak zjesz nieco wiecej ...buziaki
Oliwkaaaaaa:
dzieki za przemile zyczonka ...Tobie tez zycze naj naj najlepszego ...a teraz grzecznie mykam lulu.
Tusiaczek.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki