-
jestem :D
Wiiiiiiitam po całych 4 dniach nieobecności!! Jak mi tęsknawo było i jak się cieszę że nie zapomniałyście o mnie i mnie odwiedzałyście!!!! Jesteście suuuuuper kochane! Moje usprawiedliwienie to takie że mojemu kochanemu komputerkowi zachciało się wirusa!! Przez co zatraciłam dostęp ze światem (czyt. z netem)!! Na szczęście od wczoraj kiedy moja mamusia ruszyła do akcji jest już wszystko okej
A więc do rzeczy...
Dieta idzie mi super fatalnie, postanowiłam że od jutra zaczynam ale tak na super serio Wierzycie mi? Bo ja jeszcze nie wiem czy sobie wierzyć Ale nic moje plany to właśnie takie że zaczynam od jutra ale tym razem będzie to 1200 kcal a za dni parę będzie to 1000 kcal. Przez ostatnie 4 dni codziennie ćwiczyłam, czyli nie było źle za to jedzonko to było naprawdę szkaradne: chleb koloru białego (aj!), masło (hajaj!), ser żółtej barwy (uuu!), słodycze i inne kusiciele nie spisałam się... ale doszłam do wniosku że świat się na tym nie kończy i powiem skrycie że trochę zdesperowana chciałam zacząć 13-stkę ale nie! Przeczytałam dzisiaj list Tusiaczka i doszłam do wniosku że musiałabym być okropną idiotką żeby 3 raz przechodzić przez to piekło! Schudnę ale na trwałe i powolutko! ;}
Tak jak obiecywałam w sobotę się zważyłam i niestety na liczniku 64.45kg czyli od ostatnich 2 tygodni spadło tylko 0.55 kg!! Ale czego mogłam się spodziewać po takim obżarstwie! Dzisiaj jest już pewnie więcej na liczniku dlatego jutro jeszcze raz się zważę i będzie to moja waga startowa!!!
Czyli od jutra:
- dieta do 1200 kcal
- dużo ruchu
- nieprzerywalne już codziennie uczęszczanie na forum
Bardzo mnie denerwowało to że wiem że przytyłam i moje ciuche też dobrze o tym wiedzą ale nikt ze znajomcyh nie powiedział mi tego prosto w oczy. A przecież wokół siebie mam tyle szczerych osób. I tu w piątek jak koleżanka miała urodziny i dzieliła się z klasą cukierkami koleżanka z ławki powiedziała mi: "nie jedz tego bo i tak widać już że przytyłaś" Może nie było to miłe ale byłam taka szczęśliwa, że ktoś był wkońcu wobec mnie szczery. Ja się spytałam jej czy naprawdę tak po mnie widać a ona że tak. To się nazywa szczerość aż do bólu! Uścisnęłam ją z radości )))) Bardzo nie lubię jak każdy wokół mnie mówi że jest okej a w rzeczywistości prawda jest inna.
Teraz Ziutko list do Ciebie!
-
:)))))
Cześć Ziutko_rulez!!!!!
Mam sześć kaset do ćwiczeń i popsute video! Dwie Claudi, dwie Cindy, Callanetics i Jane Fonda. Pytałaś się o Cindy więc: Ja mam kasetę Nowe Wyzwanie i Kształtuj swoje ciało. Pierwsza jest bardzo fajna i dość ciekawa jednako trening trwa ponad godzinę i jest zdeka wyczerpujący. Ćwiczenia nie przeznaczone raczej do codziennych ćwiczeń gdyż rosną od nich mięśnie. Druga kaseta to moja ulubiona. Niegdyś całe dwa miesiące z nią ćwiczyłam dzień w dzień!! Na kasecie są 3 trningi jeden 45 minut, drugi 40 minut i trzeci 10 minutowy. Kaseta jest super super extra fajowa! Jak ćwiczyłam z nią to tak że rano przed śniadaniem trening 45 minutowy i wieczorem przed kolacją trening 40 minutowy. Kaseta przyniosła mi naprawdę super efekty. Gdyby nie to że video mam zdeka kaput dalej bym ćwiczyła! Zwiększyła mi się po niej sprawność fizyczna, czułam się zawsze lekko i tak fajnie Jadłam co chciałam i kiedy chciałam i ważyłam tylko 52 kg (wtedy przy 1.64) i byłam laska jak trza. A co dziwnego i w sumie nie wiem czemu ale wyładniała mi cera (kumple to moi zauważyli;] )
A co do mamusi to moja jedyna rada to żeby powiedzieć jej (ja też mojej to powiedziałam) że jeżeli Ci ufa to żeby pozwoliła Tobie decydować o tym co jesz i kiedy się ważysz. I powiedzieć jej że jesteś w pełni świadoma tego jakie są konsekwencje drastycznego odchudzania (np. wypadanie włosów, łamanie paznokci, przerwanie miesiączki) i że nigdy się do stanu nie dopuścisz. A najlepiej żeby jej jeszcze obiecać że jak zauważy że zachowujesz pod wpływem działania diety jakoś nie tak to że będzie Cię mogła zacząć kontrolować, ale dopóki wszystko jest okej żeby tego nie robiła gdyż jesteś przewrażliwiona na tym punkcie. I tyle!!!!!!!!!!
-
:* :*** ;* ;***
Oliwko, Tusiaczku i Ziutko_rulez buuuuuuuuuuuuuuuziaczki dla was i dla wszystkich którzy czytają ale się nie ujawniają
-
Re: :* :*** ;* ;***
witaj Tygrysku ciesze sie ze wrocilas cala i zdrowa) Ja tez popsulam moje zmagania z dietka ale od jutra znowu musztra;]]
3maj sie dzielnie, zycze sukcesow mnostwo mnostwo mnostwo Tobie jak i innym odwiedzajacym)
Pozdrawiam
Oliwkaaaaa
-
<.( ':' ).>
A ku ku!)
Witam wszystkie kochane odchudzaczki!) Tygrysku nareszcie powrocilas a juz sie zamartwialam!)
Wczoraj mala kicha! Kulam do pozna matme i gegre (ech..ci nauczyciele sa chorzy zwalajac wszystko na ostatnia chwile!) i troszke zawalilam... zjadlam wiecej o pol paczki kako) i jeszcze chlebek pelnoziarnisty (3kr) i jeszcze seek i jeszcze platki fitness z maslanka... o raany!!! Razem wszyszlo chyba kolo 2000!!! No moze nieco mniej... ach i wypilam pierwsza w zyciu kawe! Ale taka mocna) Ochyda! Ale przynajmniej nie zasnelam do 2...) Zazwyczaj klade sie o 21... Ale naszczescie dzis rano sie wypruznilam pozadnie, to chyba dzialanie tego pelnoziarnistego! I pisze wlasnie w przewie porannych cwiczonek!) (Jane Fonda brzuch uda i posladki) I obiecalam sobie ze wiecej takiej kichy nie popelnie chocby nie wiem co i nie ma zadnych usprawiedliwien ze trzeba sie uczyc i miec sile! O nie! Ale ja jestem beznadziejna i slaba...(( Mam nadzieje ze to byl naprawde ostatni raz i blagam trzymajcie mnie na duchu a szczegolnie Ty Tygrysku) Uciekam juz bo musze dokonczyc cwiczonka) PAPAPA caluskow sto dwa!!!)) PS. Ale sie ciesze, jutro moje 15 urodzinki!!! Moze dostane kasete Cindy?? :P
-
WTOREK
DzIsIaJ: (wtorek, 14 stycznia 2003 rok)
#śniadanie:
1/2 szklanki mleka - 43 kcal
duuuużo płatków Fitness i kulek Nesquik - ok.250 kcal
#obiad:
2 bułki grahamki 120g - 300 kcal
margaryna - 50 kcal
serek topiony - 47 kcal
pomidor - 21 kcal
5 plastrów chudej polędwicy - 65 kcal
#podwieczorek:
pomarańcz - 80 kcal
jabłko - 75 kcal
#kolacja:
jogurt truskawkowy JOGOBELLA light - 90 kcal
otręby pszenne - 20 kcal
kromka ch. razowego - 75 kcal
margaryna - 10 kcal
1/4 pomidora - 5 kcal
3 jabłuszka (!) - 180 kcal
RAZEM: 1306 kcal
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA: 300 brzuszków
Coś mi ta dieta 1200 kcal dzisiaj nie wyszła. Heh
Ale uśmiech mam teraz od ucha do ucha!))) Dawno nie zjadłam tak malutko! Wiem że to tak w sumie tak mało to nie jest ale porównując mój wczorajszy bilans ok. 6000 kcal to to jest malutko naprawdę malutko! i mam teraz nie złą z tego radochę ))
Miałam się dzisiaj zważyć ale chciałam to zrobić przed śniadaniem a mi się przypomniało dopiero po, więc ważenie Tygryska jutro! Jaaaaa to jutro już pewnie zdeka mniej będę ważyła niż dzisiaj, bo dzisiaj tak mało na koncie ))
Ziuteczko ja też mam duuuużo nauki teraz. Uczę się praktycznie non stop choć moje oceny wcale nie są zadawalające! Ten rok czyli 3 gimnazjum będzie moim najgorszym rokiem pod względem nauki jak do tej pory!!! Ten semestr kiepsko mi poszedł ale mam cichą nadzieje że przyszły będzie lepszy! (musi być!) Ja swoją pierwszą kawę wypiłam pierwszego dnia w pierwszej edycji 13-stki i muszę przyznać że gorszego paskudztwa jeszcze nie piłam! :P
Wiecie co mnie martwi najbardziej a jednocześnie najbardziej motywuje? To to że spośród moich ulubionych 6 par spodni tak normalnie bez problemów wchodzę tylko w jedne! tak tak tylko w jedne! Wiem to straszne!! Jedne to mi się nawet rozerwały przez to że na siłę próbowałam je włożyć, drugie jak zapinałam to guzik odpadł a pozostałe 3 po prostu nie mieszczę na tyłek! ( I to jest moja motywacja żeby wreszcie wejść w moje kochane spodenki! Nie jest to jednak jedyna motywacja, mam ich setki tysiące miliony !!! )) :]]]
Ziutko trzymam Cię, wspieram i całuje Już po dwunastej zatem wszystkiego naj naj naj lepszego, spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze w dniu twych 15 urodzinek życzy Ci tygrysek
Tusiaczku od jakiej diety zaczęłaś, zaczynając swoje odchudzanie hmm...?
P-O-Z-D-R-A-W-I-A-M G-O-R-Ą-C-O I D-O-B-R-A-N-O-C !! !! !!
tigi ^-^
-
A ku ku:))
Dziękuję baardzo ciepluutko za zyczonka!) Ja juz drugi dzien po klapie probuje poprzestac na 1000 kcal. Jak na razie do polowy dnia (tej obfitszej) jest 590, to dobrze) Juz nie moge sie doczekac kiedy pojde do fotografa i zrobie sobie sliczne zdjecie!) Jest tu taki w mojej miejscowosci co komputerowo wszystkie niedociagniecia wyrownuje! Mojej siostrzyczce ( ciotecznej bo jestem sama) dziutke w uchu zakleil, zeby wybielil i wlosow dorobil bo rano nie ulozyla! Podobno robi cztery zjecia a potem sie wybiera ktore sie chce i "upieksza"! Ach i jeszcze dostaje sie breloczyk ze swoim zdjeciem hihi) Juz sie nie moge doczekac! A i dzis jade do oszolomka po kasetke Cindy i tez sie nie moge doczekac!) Moze zjecie zeskanuje i wrzuce tu jak ladne bedzie??) Nei moge dzis zjesc wiecej niz 1000 kcalbo jak znam zyce jak do oszolomka pojade to skusze sie na cos np. pizza mniaaaami!!! i usprawiedliwie sie urodzinkami! Ale nie ja sie nie dam!!! Chociaz wiem ze mama bedzie mnie namawiac! Ale bede myslec o kasecie Cindy!)
PS: Matematyke zaliczylam na 4 a gegre chyba na 5 bo jeszcze nie wiem ale wszystko poszlo dobrze! Ach i katechizm tez na 5 Ale ja jestem madra!))
PS2: Ale tu fajnie u Ciebie Tygrysku juz sie zadomowilam na dobre i sie mnie chyba nie pozbedziesz
-
szybkie odwiedzinki;)
widze ze sobieradzicie Kochane Gwiazdeczki i tak 3mac buziaki gorace i moc najlepszych zyczen sukcesow, usmiechu , radosci))
100 lat 100 lat dla Ziutki)))) Wszystkiego najlepszego , chlopaka fajnego spelnienia marzen i wielu wrazen. udanej dietki, mniejszej 'metki' samych pogodnych dni i nocy i przyjaciela ktory zawsze bedzie ku pomocy)))i wogole duzoooo radosci milosci i usmiechu na buzi) z okazji urodzinek zyczy ...
Oliwkaaaaa
-
Re: środa
Tusiaczek tylko na chwile...
Tygrysku...z tego co dobrze pamietam ...to byl to 1000kcal ...pozniej kilak tygodni 800 kcal ....nastepnie 800-1000kcal ...i caly czas 1000kcal ...i tak jest do dzis...
Tygrysku ...nie odchudzaj sie na sile...skoro dobrze Ci z ta waga...nie zmieniaj jej ...jesli nie ...to powolutku zrzucaj kilosiki ...Jak sama widzisz ...nie wszyscy chlopcy przepadaja za chudymi wieszakami...A Ty nie jestes grubiutka...Udanej randki zycze:]
ziutka:
najlepszego !!!!
Powiedz jak spodobala Ci sie kaseta z Cindy? Tez mialam ja zakupic ,ale sama nie wiem ...
pozdrawiam.
Tusiaczek.
-
:))
Dziękuję Wam kochane za życzonka! Tusiaczku kaseta jest bardzo fajna ale szczerze mówiąc myślałam, że bedzie lepsza bo tak ją tu wszyscy zachwalają. Mam jeszcze 2 kasety Jane Fondy i będę z nią dalej ćwiczyć, bo mimo, że treningi nie są aż tak wyczerpujące ku mojemu zdziwieniu dają rezultaty! Ale z Cindy też będę ćwiczyć noi zobaczymy! Myślę, że kaseta jest bardzo dobra i polecam jej kupno. Grafika jest tylko śmieszna, ale podoba mi się i myślę, że Tobie też się spodoba. Jak poćwiczę z miesiąc to dopiero ocenię. Dobre jest też to (ktoś juz to pisał na forum) że ćwiczysz z młodą dziewczyną, która męczy się jak Ty a nie z trenerką wołającą w kółko "come on, come on!" a to motywuje, naprawde! Przynajmniej mnie motywuje! No ale nie będę się już rozpisywać Tygrysku widzę, że Ty to jesteś nie taka grubiutka skoro tyle chłopa się ugania za Tobą!) Na pewno jesteś bardzo ładna i wcale nie gruba a jeżeli troszeczkę to musi Ci to dodawać uroku! Takiej to pozazdrościć...:P Nie to co ja, z resztą zobaczycie same bo niedługo mam zamiar zamieścić fotkę) Ale najpierw trzeba ją zrobić... No uciekam już. Dziś zmieściłam się w 1000 kcal. To znaczy było koło 1060 ale ustaliłam, że mogę jeść do 1100. Zjadłam sobie jednago batonika Knoppers ale w dietce się zmieściłam. Na razie chrom organiczny nie pomaga... A właśnie po jakim czasie działa bo ja mam na słodycze ochotę taką samą, a może i większą... biorę juz drugi dzien. Pozdrofflka wszystkim papapa caluskow 102!!!)
Ziutka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki