Trzymaj się Aga i nie daj się. Też to przeżywałam, gdy mieszkałam z mamą. Teraz na szczęście mam z tym spokój, ale doskonale wiem, jak ktoś bliski może ci zepsuć całą radość z takiego sukcesu. Na szczęście nie jesteś sama, a rodzice będą musieli w końcu zaakceptować twój nowy wygląd.

Trzymam kciuki i tak bym chciała żeby już była środa...