-
KOPENHASKA i co potem??????????POMOCY PLS
Witam. OD trzech dni jestem na kopenhaskiej. CZuje sie dobrze ale juz zaczynam sie martwic co bedzie jak dieta sie skonczy. Dlatego podjelam decyzje, ze zastosuje jakas mniej radykalna diete zaraz po kopenhaskiej. Nie wiem jednak jaka bedzie najlpesza. Slyszalam cos o south beach ale nie jestem przekonana. CZytalam wczoraj na stronie herbapolu(chudnij z Ewą)ze te herbatki s abardzo dobre i podali przykladowa diete, ktora mi sie bardzo podobala http://www.slimfigura.pl/ boje sie jednak, ze to bedzie za duzo. Jak macie jakies doswiadczenia to pls podzielcie sie
-
witam
Dietka odchudzająca ze strony Slim Figury jest ok po kopenhaskiej, ale pilnuj żeby na początek nie przekraczać 1000 kalorii. To ważne aby nie było jojo. Możesz też spróbować South Beach, ale tam się nie liczy kalorii i to tak zaraz po 13stce może okazać się zgubne. Dużo ćwicz po skonczeniu tej katorgi (też ją przeszłam niedawno i nie było jojo,ale się bardzo pilnowałam i dalej chudnę).
Powodzenia życzę i pisz dalej
-
Sluchaj a powiedz mi jak cwiczysz i jak czesto???Bo ja sie juz zabieram od piatku aby zaczac ale mi nie wychodzi. O bieganiu nie ma mowy-nienawidze a na aerobik niestety nie mam czasu
-
Ja też nie mam czasu ani kasy chodzić na aerobik, staram się ćwiczyć w domu, pół godzinki na rowerku stacjonarnym, pół godziny ćwiczeń z kasety Cindy Crawford, trochę z hantlami (lekkimi), jutro chcę kupić stepper (używany , na allegro, jakby okazało się że to słomiany zapał.
-
Przeciw kopenhadzkiej
jezu najgorsza dieta na świecie stosowałam ja przetrwałam 13 dni nic nie schudlam a po tygodniu nabrałam 8 kilo bo mialam napady jedzenia !! nie polecam :* ale moze Tobie sie uda i schudniesz bez efektu jojo! :* Trzymam kciuki:*
-
ja bylam na kopenhaskiej przez 6 dni moje humory byly straszne darlam sie na wszystkich w kolko;// teraz jestem na tysiaku i czuje sie dobrze:] jesli jednak dalej chcesz kontyulowac ta diete to polecam wlasnie 1000kcal po niej
-
Dobra dziewczyny tera inna sprawa. Dieta 1000 kcal. CZy macie jakies konkretne jadlospisy albo cos w tym rodzaju. Bo ja nie wiem od czego zaczac. Moze latwiej bedzie jak opisze swoj dzien
1. Wstaje 6:10 do szkoly
2. Jedyna dluzsza przerwe mam miedzy 11:40-12:00
3.W domu jestem o 16:10
Jestem osoba dojezdzajaca wiec trudno mi wszystko jakos zgrabnie ulozyc. Nie wyobrazam sobie np. jedzenia jajek na przerwie na Uczelni...jakos bym nie mogla
Bardzo prosze o rady
-
ja bym proponowala mniej wiecej tak rano: platki z mlekiem (0% rzecz jasna) jajka lub jakies kanapki (byle nie z bialym chlebem) z chuda szynka odrobina margaryny i np pomidorem cyz tez ogorkiem uczelnia - znow jakies kanapki + owoc w domu na obiad np ryba lub piers z kurczaka gotowane + ryz przed 18:00 salatka z warzyw lub owocow
no to tyle ode mnie:]
-
HEHE BYłAM ROZNIWEZ NATEJ DIECIE CO TY PO 13 DNIAHC SCHUDłAM 5 KG I Z UD BRZUCHA I BIODER PO 5 CM... ALE PO NIEJ MAS ZOCHOTE DOłSOWNIE WSYZTKO JESCC
CZEGO W NIEJ NIE JADłAS I TO SIEU MNIE KSONCYZłO JOJO... WSYZTSKO WROCIłOO SPOWROTEM....;/ DLATEGO JESTEM TERAZ NA 1000 JEM TO CO CHCEM TYLKO ZEBY ZMIESCIC SIE W DNIU W TYM PRZEZNACOZNYM 1000KCAL
POZDRAWIAMMM:*:*
-
Wydaje mi się, że wszystko zależy od danego organizmu, ja po kopenhaskiej nie miałam problemów z jedzeniem, no może dostałam wstrętu do sałaty, ale już minął. Nie miałam jojo, trzymam się na diecie, owszem zdarzają mi się małe napady na lodówkę czy szafkę ze słodyczami, ale sporadycznie i po małej ilości jedzenia opanowuję się.
Plan Asiuni jest fajny, ja bym ci podobny zaproponowała. śniadaine w domu, jakiś omlet albo jajka, kromka chleba pełnoziarnistego, II śniadaie w szkole : owoc duży, jogurt (najlepiej taki co ma od razu muesli w środku), + kanapka pełnoziarnista ze sobą. W domu obiad : mięsko lub ryba (ale nie smażone w panierce) + dużo warzyw, jak chcesz to ze trzy łyżki kaszy lub brązowego ryżu. Deser: owoc. Kolacja : jakieś płatki z chudym mlekiem, albo mala salatka owocowa albo z warzyw. Nie liczyłam ile to ma kalorii, sama możesz, ale na pewno ok. 1000-1200.
Współczuję ci , że chodząc na uczelnię musisz się odchudzać, mi zawsze burczało głośno w brzuchu,nie umiałam się skupić, więc musiałam trochę więcej jeść. Te zajęcia 1,5 h to dla mnie było stanowczo za długo, ja do samego końca nie mogłam się przyzwyczaić, a i pić nie mogłam na uczelni dużo bo zaraz chciałam sikac, a głupiio tak było ciągle z zajęć wychodzić. Ja na szczęśćie mam to już za sobą.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki