witaj fatperson
nawet nie wiedziałam szczerze mówiąc, że istnieje coś takiego jak kompulsywne jedzenie!!
myślę, że każda z nas może miec coś takiego, jedna w mniejszym, druga w większym. Kiedyś tak mialam że to jedzenie mnie ''opętało''... nie było to za ciekawe uczucie ale jest nie tak źle, staram się nie mysleć o tym cholernym jedzeniu, przysparza nam wiele problemów..
ale ŻYCIE BEZ JEDZENIA no własnie, także trzeba racjonalnie się odżywiać, mieć dużo zajęć
nie martw się jestem z Tobą stopniowo, powolutku zmniejszaj jedzonko ja no dzisiaj zrobiłam tak: jadłam z rodzinką przy stole, nie tknęłam ziemniaków, przeżuwałam, chciałam nacieszyć się tym jedzeniem, wzięłam więcej surówki, kotlet schabowy zjadłam tak, trudne to jest: zjeść na tyle, ile się chce. niestety rodzice lubią mówić swoim pociechom stwierdzenia typu: ''zjedz do końca'' ''czemu nic nie jesz??'' ''zjedz bo misio będzie zły'' taaak, i te ''polecenia'' z dzieciństwa zostają nam w głowie...
a ile masz wzrostu i ile ważysz??
pozdrooofka
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki