-
165 cm, 79,1 kg ...
tak jak w temacie, cóż wiecej moge napisac. jednym słowem tragedia!!! z tego co zawsze słyszałam to dziewczyny tyją jak je chlopak rzuci, wtedy zaczyna sie objadanie itd... u mnie bylo inaczej - od kiedo go poznalam - przez 1,5 roku przytylam 15 kg. z rozmiaru 38 przeskoczylam na 42. w półtora roku... ale koniez z obrzarstwem, koniec z kebabami, z kfc, z mc donald'sem. czas sie wziąć za siebie tylko pytanie jak??? jaka dieta najlepsza??? jakas konkretna czy może po prostu żp??? pozdrawiam
-
Hmm mnie jak rzucono to ja zrzuciłam z 5 kg w 2 tygodnie :P
Njaprościej mniej żreć i unikac fast foodów - w sumie jak mozna to jeść fujjjj, no chyba, że KFC jakiś kawałek kurczaczka. Ograniczyc słodycze, więcej ruchu i poleca kilogramy. A jak to nic nie da to narzucic sobie reżim 1000-1200 kcal
Pozdrawiam
-
najlepjej jest jak zaczniesz z nim spedzac aktywnie czas.. spacerki, chodzcie na basen i inne takie, biorac pod uwage, ze jest lato a zamiast do kfc czy mcd. najlepjej na piknik :d jedzenie bierzemy ze soba i do lasu. przynajmniej na mnie zadzialalo.
pozdrawiam :
-
Mc Donald Kebaby skad ja to znam
-
Ja właśnie w taki sam sposob przez ostatnie miesiące przytyłam prawie 10 kg. masakra = do tego matura i kompletny brak czasu na normalne jedzienie więc wiesz....
-
dziekuje za wszystkie odpowiedzi, mam nadzieje ze jakos z czasem sie z ta nasza nadwaga uporamy!!!
dzis to juz 4 dzien diety. chociaz nie wiem czy to co mam w planch w ogole mozna nazwac dietą. pomysl mam taki: normalne sniadanie, "normalny" obiad plus do tego leciutka kolacyjka, najpozniej o 18. nie chodzi mi o schudniece w iesiac tylk o to by nauczyc sie na nowo jesc normalne ilosci i zeby wreszcie uwolnic sie od fast foodow choc tak bardzo je kocham
moge sie pochwalic pierwszym sukcesem. wczoraj znajomi zaprosili mnie i mojego chlopaka wieczorem do siebie no i oczywiscie na stole pelno chipsow, orzeszkow solonych, a do tego, jakby bylo malo to jeszcze izze zamowili!!! a ja nic, ani kęsa, ani jednego mimo ich usilnego namawiania. trzeba cwiczyc silna wole, bo to podstawa
Angelique z tymi wspolnymi spacerami itd to nie ejst wcale taka prosta sprawa gdyz moj chlopak bardzo duzo pracuje, przewaznie 8-19, a bardzo czesto dorabia jeszcze wieczorami, takze bardzo czesto wraca nawet po polnocy, w dodatku okropnie zmeczony. predzej namowie kolezanke na jakies bieganie, marszobieg lub cos w tym stylu...
tak czy owak czas sie wziac za siebie!!! pozdrawiam
-
Da sie to zgubic. Jestem tego zywym przykladem. Pamietam swoje 75 i nigdy juz nie chce tego widziec. Ograniczyc jedzenie, ruszac sie i wszystko pujdzie gladko! Trzymam kciuki.
-
Witaj
Kiedy się czegoś naprawdę chce, to można to osiągnąć... potrzeba tylko trochę samozaparcia i silnej woli życzę by tego Ci nie zabrakło.
Ja zaczęłam swoje odchudzanie od początku kwietnia i już 7 kg jest mnie mniej więc jak mnie się udaje, to i Tobie też
Ja staram się jeść w większości warzywa i owoce, a unikać słodkiego, tłustego i smażonego... wpadki są co jakiś czas, ale jak widać waga i tak spada... do tego trochę ruchu, siłka,czasem bieganie, jakieś ćwiczonka... nie jem po 20
Wydaje mi się, że jeśli tylko zmniejszysz ilość kalorii (zrezygnujesz z fast fudów i innych mocno kalorycznych rzeczy),wieczorkami nie będziesz jeść, to waga musi zejść w dół
trzymam kciuki
-
szok!!! dzis rano zwazylam sie naczczo i po siusiu i moja waga wskazuje cale 2,8 kg mniej!!! az chce sie żyć!!!
-
Moja wskazuje 2 kg mniej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki