Hejka
ja wczoraj zjadłam dużo, grajfruta, 2 naturalne jogurty bez cukru, zupe pomidorową, 50 g podwawelskiej - nie mogłam sie opanować....2 chrupkie pieczywa z szynka. I nawet, nawet nie przekroczyłam 1000kcal. Jestem z siebie dumna.
Co do 13stki, to nie jest głupi pomysł. Miło byłoby pomyśleć, że ktoś też je to co i ja.. tylko z tego co wiem tam się je bardzo mało, więc boję się czy po tych bardzo długich 13 dniach (bo one będę ciągnąć się w nieskończoność) nie wrócę do punktu wyjścia. I co byś powiedziała na poniedziałek???? W ten weekend jadę na uczelnie a studiuję daleko bo w Toruniu, wobec czego nie będę miała jak przygotowywać jedzenia.
Podziwiam to że się gimnastykujesz, powinnam też zacząć, jak Ci się udało zmobilizować?????
Aneta