Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 33

Wątek: :)

  1. #11
    zaduzomnie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie :((

    Smietankowa, nic sie nie łam! ta czekolada to jeszcze nie tragedia! grunt to sie nie załamywac. wsiadaj na rower (no moze nie teraz,bo juz późno) i spalaj, spalaj, spalaj ja znalazłam sposób na słodycze-od razu oddaje siostrze. dla niej 2 czekolady wedla z nadzieniem truskawkowym, to maly pikuś. pożera obie w pół godzinki ostatnio odkrylam fajny sposob na podjadanie. zauwazylam,ze nieraz nie jestem glodna a mimo to cos bym przekąsiła, chociazby po to zeby poruszać szczęką no to ruszam... żując orbitki bez sahara a jak chce mi sie jesc, to tez pomaga. chociaz jeszcze lepszy efekt daje myscie zębów, bo po miętowej paście nie moge nic zjesc przez dobra godzinke, zeby mnie nie mdliło, a do tego ząbeczki lśnią jak bombki na choince . niestety w pracy musze sie ograniczyc do gum. dopiero by mieli znajomi ubaw, jakbym co godzinke myła ząbki w toalecie heheh. podzdrówka!
    aa... zapomniełam dodać, ze schudłam 2 kilo, po tygodniu diety 1000 i ćwiczeń ) fajnie!

  2. #12
    smietankowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ajć! Bolało mnie to kopnięcie Kochliczko! Wiem, że zjedzenie czekolady to grzech, szczególnie, że od 3 miesięcy nie miałam w ustach nic słodkiego i teraz wszelkie starania poszły na marne... czuję się okropnie. Ale to nie jest niestety koniec. Zrobiłam coś jeszcze głupszego - po zjedzeniu tej czekolady zmusiłam się i zwymiotowałam. Przyznaję się otwarcie, bo tylko tu mogę takie rzeczy wyjawić. Właściwie, to teraz zaczynam się zastanawiać, co ja wyprawiam. Xixatushka69 - widzę, że Ty także rozumiesz doskonale sprawę ciągłego chudnięcia i tycia na zmianę, mam nadzieję, że wreszcie nam się uda z tym wszystkim poradzić, ale po mojej dzisiejszej "akcji" zaczynam wątpić w to co mówię... Dziewczyny, pomocy!

  3. #13
    Kochlik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A mam jedno pytanie: Czy zdarzylo Ci się już wcześniej prowokować wymioty? Wiesz, że po jednym razie łatwo o następne, ale Ty jesteś silna i już więcej tego nie zrobisz, prwada ? Moż poproś mamę czy ogólnie rodzinkę, żeby nie przynosili do domu slodyczy, tak, żeby Cię nic nie kusiło. Powiem szczerze, że ja to teraz szerokim łukiem kuchnię omijam I wcale nie jest mi jej brak No może troche Dobra przyznam się chętnie bym cos wszamała...ale twardziel ze mnie nieugiety ...DAMY RADĘ

  4. #14
    zaduzomnie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie :(

    Smietankowa! tobie to sie należy nie jeden kop, ale porządne skopanie tyłka! co ty najlepszego robisz? idziesz na łatwiznę? nie chciało ci sie poćwiczyc, żeby spalić kalorie (a po czekoladzie energii na gimnastykę powinno być od cholery), tylko poszłaś na łatwiznę i przywitałaś się z muszlą klozetową! czy ty wiesz jak się psuje od tego szkliwo na zębach? chcesz być szczupła i szczerbata? nigdy więcej tak nie ró! bo się na ciebie obrażę!

  5. #15
    smietankowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mam ogromnego doła. Aż nie chce mi się pisać, bo to takie żałosne. Ja już nie wiem, co robić, nie mam nad sobą żadnej kontroli w jedzeniu. Dzisiaj znów wpakowałam w siebie o wiele za dużo plus masę słodyczy i powtórzyłam wczorajszą akcję, czyli jak mówisz Zaduzomnie : poszłam na łatwiznę. To nie jest tak, że ja chcę wymiotować. Kiedyś już robiłam tak kilka razy, ale nigdy nie umiałam zwymiotować wszystkiego do końca, więc nie byłam z tej metody zadowolona i wolałam nie jeść, niż objadać się i zwracać. Ale od kilku dni to wygląda tak: w ciągu dnia jakoś się trzymam, po czym wieczorem zaczynam się zapychać, po prostu ulegam obżarstwu. No a potem nie mogę znieść myśli o tym co zrobiłam, więc muszę, po prostu muszę pozbyć się tego wszystkiego z żołądka. Ja wiem czym jest bulimia i zapewne to wszystko tak właśnie się zaczyna, ale wierzcie mi, ja nie chcę tak robić! Nie chcę...

  6. #16
    zaduzomnie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie ;(

    nie wiem co mam ci powiedzieć... rozczarowujesz mnie ;(

  7. #17
    Kochlik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ooo... Kochana z tego to się zaczyna robić poważny problem Nie wiem jak mam Ci pomóc, bo przyznam się, że mi się nigdy TO nie zdarzyło. Wstyd mi, ale kiedys raz próbowałam lecz całe szczeście- nie potrafiłam ...Naprawdę nie wiem co Ci doradzić

  8. #18
    smietankowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kochane, wiem, że zawiodłam, wiem, że rozczarowałam, ale obiecuję, że to się już nie powtórzy! Wczoraj calutki dzień pięknie trzymałam się zdrowego jedzonka i biegałam! Nie było mi łatwo biegać, ale dziś rano powtórzyłam wyczyn i już było o wiele lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o oddech. Do tego piję litrami wodę mineralną i błagam Was, trzymajcie kciuki, tak jak ja trzymam za Was! Buziaki!

  9. #19
    Kochlik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie


    Jasne ze trzymamy kciuki. Cały czas Teraz juz na pewno Ci sie uda. Nie ma innej opcji


  10. #20
    zaduzomnie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie :))

    Oj śmietankowa, śmietankowa! I co ja mam z tobą zrobić babolu, co? Cieszę sie ze wreszcie bierzesz się w garsć! Szkoda ze ja biegać nie lubię, bo bym z tobą pobiegała. Tymczasem zapraszam cie na małosolniaczki... Wpadnij do mnie zobaczyć jak sobie radzę.
    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •