-
Pogniwałam sie na jedzenie
Chyba nadeszła już ta chwila, w tórej i ja postanowiłam zawalczyć, ale tak porządnie. Od razu na wstępie blagam o pomoc, bo wiem,. jestem pewna że bez niej to ja leże...nie dam sobie rady.Tyle razy już próbowałam i wiem,że sama to moge osiągnąć wielkie ZERO Bo powiedzcie mi ile razy można chudnąc i tyć znowu. Obecnie wazę najwięcej w swoim życiu nigdy nie byłam aż tak gruba. Najbardziej dołują mnie wakacje i rodzina, ktora zamiast mi poomoc pogarsza wszystko jak leci. siostra, ktora waży jakieś 50 kilo, a wciąz pyta mnie , czy aby nie jest za gruba. Czasem myślę, że robii to specjalnie żeby mi dopiec, żeby było mi przykro, żebym czuła sie jak...śmieć, bo...ja naprawde tak się czuję. Co z tego że ma dobre oceny, przyjaciól, jesli nie mam czegos b.ważnego...akceptacji dla samej siebie.Chcialam napisać ''najważniejszego'' ale ponoc najwazniejsza to jest miłośc - tego tez nie mam Wiem. Użalam się nad soba, ale obiecuje, że to już KONIEC, bo biore sie za siebie i to juz od tej chwili...żegnajcie: schabowy,ziemniaczki, lodziku,czekoladko i ...nie wracejcie!
-
tak jest ! żegnajcie złe nawyki żywieniowe!! witaj piękne ciało... ale przed tym witajcie miesiace pracy nad sobą ... pomożemy Ci :* dasz rade :P
-
nie martw się, troche silnej woli i niedługo bedziesz laska!
napisz cos o sobie, wymiary, wagę, wzrost itd
-
trzymam za Ciebie kciuki. widze, ze masz podobna sytuacje z siostra do mojej, tylko, ze moja otwarcie mi mowi, ze jestem gruba, no i tak samo wazac 46kg(160cm) mowi ze po tej zimie taka gruba jest
damy rade i my tez bedziemy szczuple!!!!!!!!!!!!!!!!!! az im oczy zbieleja hihihi
-
Wiedziałam, że mogę na was liczyć. A z tymi wymiarami to jest problem, bo waga sie popsuła buuuuu...ale tak na oko to jakies 70-73. Wiem, że muszę się dokładnie zważyć, bo inaczej to nic z tego. Wzrostu mam 170. Ale wiecie czego najbardziej nienawidzę w moim wyglądzie( i to może wydac sie dziwne) mojego biustu, bo jest po prostu duzo za duży. Serio nawet bluzki nie mogę sobie fajnej kupic i już nie chodzi o boczki czy fałdki tylko ten biust.... co do tych złych nawyków żywieniowych to mam ich całkiem sporo, ale wszystko da się zrobić z waszą pomocą
-
Grunt to pozytywne nastawienie
Trzymam kciuki i niech te kilogramy szybciutko i trwale od nas uciekaja
-
hej!
ja mam taką samą wagę co ty..a w zimie nawet było 76 kg!!
ale jak przyszła wiosna to zaczełam sie wiecej ruszać naprawde polecam bieganie bo szybko widać efekty..od poniedziałku (19.06) zaczynam następny etap czyli strata 5 kg-> 66 a potem będzie z górki ;P
pozatym musze sie ostro za siebie wziaśc bo w sklepach tyle fajnych ciuchów i nad morze jade
mam 165 cm
i 21 lat
uda nam sie tylko trzeba sie zaprzeć i nie przejmować chwilowymi trudnościami
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
no to bierz sie do roboty! ja jeszcze 5 m-cy temu wazyłam tyle co Ty, czyli 73 kg...
powodzenia!
-
ZRAZKA z tymi ciuchami to masz absolutną rację.Ja ostatnio prawie nic sobie nie kupuje, bo zakupy mnie strasznie dołuja i jeszcze moja siostra zawsze jak wraca z W-wy (tam studiuje) pokazuje mi co sobie nowego kupiła a ja zazdroszcze jej, że może sobie pozwolić na noszenie spódniczek,bluzek wiązanych na szyji ogólnie obcisłych ciuszków. FATALNIE.Ja też tak chce Mam jeszce prośbe: mogłabyś mi troche opisać swój sposób odchudzania? A i od jutra zaczynam bieganie...trzymaj kciuki za spaślaczka
-
Ja z zakupami mam podobnie
A co do biegania, to próbowałam, ale to nie dla mnie, po kilku minutach się męczę i ledwo żyję Ale kto wie, może w wakację spróbuję jeszcze raz Trzeba się chwytać wszystkich sposobów na pozbycie się tłuszczyku
A ja mam 1,70 i 68 kg
Było 76
A przed Sycylią będzie 58
Buziaki i pisz jak Ci poszło bieganko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki