Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 30

Wątek: POWROT PO 2 LATACH-JAK WTEDY-NAJPIERW CAMBRIDGE POTEM KCAL

  1. #1
    Anekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie POWROT PO 2 LATACH-JAK WTEDY-NAJPIERW CAMBRIDGE POTEM KCAL

    No i wrocilam.....musze powiedziec, ze i tak niezle poszlo2 lata temu zapisywalam tutaj rezultaty odchudzania bedac cudownie wspierana przez Inne Dzielne. Zaczelam wtedy od diety Cambridge a po 11 dniach przeszlam na ok 2 m-ce na liczenie kcal (ok 800-900 dziennie). Rezultat byla bardzo ladny - z 81 kg zeszlam do 68.
    Minely 2 latka.....w tym czasie przybralam do 78kg. Uwazam, ze to i tak super wynik. Nie moge powiedziec, ze to efekt yoyo bo dlugo to trwalo i nie skoczylo wyzej niz poczatkowa waga (wrecz przeciwnie). A ile ja jadlam przez te 2 latka ...ach.....marzenie.
    No ale nadszedl ten dzien, w ktorym zdecydowalam, ze dalej tak byc nie moze! Przestraszylam sie bliskosci tych 81kg. Patrzac na swoje doswiadczenie z poprzedniego razu zaczelam znow od Cambridge. Jestem na niej od 9 dni i nadal trzymam sie chyba dzielnie. Schudlam juz 4 kg Tylko, ze dzis zaczelo mi znow chodzic po glowie standardowe i pewnie bardzo Wam znane.....a wlasciwie po co.....a nie jest ze mna tak zle przeciez (musze przyznac, ze to przez konserwe Tyrolska- moze brzmi dziwnie ale aktualnie nie jestem w kraju i jak widze polskie jedzonko....jak o nim mysle...jej...). W zwiazku z tym....znow tu wracam liczac na wsparcie i bedac gotowa wspierac

  2. #2
    karla210 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj ja ood niedzieli sie odchudzam i dzis mialam wlasnie taka mysl po co? a wieczorem czuje sie tak syta i mam wyrzuty sumienia choc zjadlam niecale 1000.to standardowe chyba wyrzuty sumienia co? opowiedz jak szybko chudlas i czy bardzo duzo cwiczylas?

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    widzę że nie tylko mnie waga wróciła

    Jakieś 4 lata temy też dobiłam do 80 kg - i przeraziłam się tego. W ciągu wakacji zjechałam 60-62 kg i taką wagę utrzymywałam prze 1,5 roku...a później waga zaczeła iść powoli ale stanowczo w górę No i jest prawie 71 kg. Juz pół roku walczę z tą wagą - siłownia i ćwiczenia ale nic to nie daje. No i dodatkowo dietka
    Już nie wiem co robię nie tak - ale przezte 1,5 roku nauczyłam sie że nie waga jest najważniejsa. Mimo że przytyłam te 10 kg to i tak się dobrze czuję. A jeśli pytam siebie po co walczę mimo że nie przynosi to rezultatów - odpowiadam sobie - po to żeby ładnie wychodzić na zdjęciach i żeby nie wydać majatku na nową wiekszą garderobę - bo musiałabym wymienić dosłownie wszystko

  4. #4
    Anekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Karla
    No wiec tak jak napisalam: w 2 m-ce 8 kg czyli ok 1kg tygodniowo. Oprocz tego, ze pilnowalam kcal to jeszcze staralam sie mniej lub bardziej sprawnie stosowac diete nielaczenia. A nie cwiczylam ani troche....jestem okropny leniuch na cwiczenia . Choc teraz musze przyznac, ze zastanawiam sie nad basenem troche....Trzymaj sie dzielnie i na pewno nie miej wyrzutow sumienia jesli jestes pewna, ze jestes ponizej 1000 kcal. Bo niby dlaczego?

    Aginyguz (coz za osobliwy nick )
    Mnie sie cos wydaje, ze Ci dziewczyno w miesnie poszlo...?Na pewno masz teraz fajna kondycje, ladniejsza skore. I i tak jestes super tak sie trzymajac. Podziwiam.
    A z ta garderoba.... wie o czym mowisz! Ja aktualnie mam iles tam ciuszkow, ktorych nie nosze i wlasnie zamierzam zrobic cos aby moc zaczac. I obiecuje sobie, ze jak tylko zrzuce te moje zbedne kilosy to sobie kupie cos fajnego. Moze bzdurka ale dziala No i jak fajnie sie patrzy w sklepie na mniejsze rozmiary.

  5. #5
    Anekk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Karla
    No wiec tak jak napisalam: w 2 m-ce 8 kg czyli ok 1kg tygodniowo. Oprocz tego, ze pilnowalam kcal to jeszcze staralam sie mniej lub bardziej sprawnie stosowac diete nielaczenia. A nie cwiczylam ani troche....jestem okropny leniuch na cwiczenia . Choc teraz musze przyznac, ze zastanawiam sie nad basenem troche....Trzymaj sie dzielnie i na pewno nie miej wyrzutow sumienia jesli jestes pewna, ze jestes ponizej 1000 kcal. Bo niby dlaczego?

    Aginyguz (coz za osobliwy nick )
    Mnie sie cos wydaje, ze Ci dziewczyno w miesnie poszlo...?Na pewno masz teraz fajna kondycje, ladniejsza skore. I i tak jestes super tak sie trzymajac. Podziwiam.
    A z ta garderoba.... wiem o czym mowisz! Ja aktualnie mam iles tam ciuszkow, ktorych nie nosze i wlasnie zamierzam zrobic cos aby moc zaczac. I obiecuje sobie, ze jak tylko zrzuce te moje zbedne kilosy to sobie kupie cos fajnego. Moze bzdurka ale dziala No i jak fajnie sie patrzy w sklepie na mniejsze rozmiary.

  6. #6
    karla210 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    dobry wieczor,odkad jestem na diecie mam duzo energii i adrenaliny,wykorzystuje ja jak moge,zrobilam pozadki,pojezdzilam na rowerze.przy takiej wadze ciezko jest cwiczyc ale malymi kroczkami - dodam ze mam chora nozke ale juz o niebo lepiej mozecie sobie poczytac na mojej stronce.od lat wmawiam sobie nie zrobie brzuszkow bo ta noga i ten brzuch dzis sie zawzielam,poprosilam synka co ma 5 latek by usiadl mi na nogach i zrobilam 20 )))))) po tylu latach to sukces!!! wzielam prysznic i masaz i kremy,klepalam sie bo brzuchu otwarta dlonia chce troszke zbic tluszcz nagromadzony tyle lat.balam sie robic brzuszki bo mialam cesarke i wymyslilam sobie ze nie dam rady bo miesnie przerwana i takie tam.heheeh.dietke trzymam do 1000.poszlam na rower z synek wariowalam na hustawkach heheh tyle radosci mi to sprawilo.we wtorek bedzie u mnie kumpela z siostra bedziemy smigac nad jezioro juz sie ciesze,tak bardzo chce schudnac jak nigdy w zyciu.powiedzcie mi czy taka jazda na rowerze przyczepionym do krzesla (rehabilitacyjnym) ma tyle samo spalonych kalorii czy przy zwyklym??? tak samo sie poce nogi pracuja i miesnie drza.bo z tego co zawsze mowili ze na zwyklym rowerze to przez pozycje sie chudnie.a przy takim innym??? musi cos dawac jesli lekarze zalecaja i tak sie cwiczy po operacjach w szpitalach.

    wiecie zawsze sie poddawalam w odchudzaniu bo tlumaczylam sobie ze bedzie to trwac latami,a tu na forum czytam to az wierzyc mi sie nie chce.pol roku i laska bede.zawsze patrzylam na kobietki i marzylam ze tez tak chce wygladac.ale damy rade kobietki.nie ma mocnych skoro jem 1000 a powinnam 2000 i mam ruch to musze schudnac prawda???
    kiedys bylam w sanatorium majac 14 lat,wazylam 69 kg przy 160.zawsze ta ta noga,poszlam tam na 4 tyg.schudlam do 54.jadlam pewnie do 1000.regularnie,nie cwiczylam bo nie moglam.ale regulamin jak w wojsku.wstawalismy o 6 wazenie, gimnastyka (ja nie musialam),sniadanie o 8.spacer 30 min,szkola ,wmiedzy czasie 2 sniadanie zazwyczaj owoc,obiad o 14,podwieczorek,kolacja o 18.po kolacji spacer.zero slodyczy w sensie ciastek,paluszkow.byl za to kisiel z tartym jablkiem,lub kluseczki na mleku.z tego co pamietam to byla do 1000 lub ciut wiecej bo to dzieci.to wazenie bylo straszne ale waga tak spadala.te wazenie codzienne ohhh czasem sie cos przemycilo ale kazdy sie bal bo ta waga!!!dobrze to wspominam bo poznalam wspanialaych ludzikow i milosc hehehe

  7. #7
    karla210 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    dobry wieczor,odkad jestem na diecie mam duzo energii i adrenaliny,wykorzystuje ja jak moge,zrobilam pozadki,pojezdzilam na rowerze.przy takiej wadze ciezko jest cwiczyc ale malymi kroczkami - dodam ze mam chora nozke ale juz o niebo lepiej mozecie sobie poczytac na mojej stronce.od lat wmawiam sobie nie zrobie brzuszkow bo ta noga i ten brzuch dzis sie zawzielam,poprosilam synka co ma 5 latek by usiadl mi na nogach i zrobilam 20 )))))) po tylu latach to sukces!!! wzielam prysznic i masaz i kremy,klepalam sie bo brzuchu otwarta dlonia chce troszke zbic tluszcz nagromadzony tyle lat.balam sie robic brzuszki bo mialam cesarke i wymyslilam sobie ze nie dam rady bo miesnie przerwana i takie tam.heheeh.dietke trzymam do 1000.poszlam na rower z synek wariowalam na hustawkach heheh tyle radosci mi to sprawilo.we wtorek bedzie u mnie kumpela z siostra bedziemy smigac nad jezioro juz sie ciesze,tak bardzo chce schudnac jak nigdy w zyciu.powiedzcie mi czy taka jazda na rowerze przyczepionym do krzesla (rehabilitacyjnym) ma tyle samo spalonych kalorii czy przy zwyklym??? tak samo sie poce nogi pracuja i miesnie drza.bo z tego co zawsze mowili ze na zwyklym rowerze to przez pozycje sie chudnie.a przy takim innym??? musi cos dawac jesli lekarze zalecaja i tak sie cwiczy po operacjach w szpitalach.

    wiecie zawsze sie poddawalam w odchudzaniu bo tlumaczylam sobie ze bedzie to trwac latami,a tu na forum czytam to az wierzyc mi sie nie chce.pol roku i laska bede.zawsze patrzylam na kobietki i marzylam ze tez tak chce wygladac.ale damy rade kobietki.nie ma mocnych skoro jem 1000 a powinnam 2000 i mam ruch to musze schudnac prawda???
    kiedys bylam w sanatorium majac 14 lat,wazylam 69 kg przy 160.zawsze ta ta noga,poszlam tam na 4 tyg.schudlam do 54.jadlam pewnie do 1000.regularnie,nie cwiczylam bo nie moglam.ale regulamin jak w wojsku.wstawalismy o 6 wazenie, gimnastyka (ja nie musialam),sniadanie o 8.spacer 30 min,szkola ,wmiedzy czasie 2 sniadanie zazwyczaj owoc,obiad o 14,podwieczorek,kolacja o 18.po kolacji spacer.zero slodyczy w sensie ciastek,paluszkow.byl za to kisiel z tartym jablkiem,lub kluseczki na mleku.z tego co pamietam to byla do 1000 lub ciut wiecej bo to dzieci.to wazenie bylo straszne ale waga tak spadala.te wazenie codzienne ohhh czasem sie cos przemycilo ale kazdy sie bal bo ta waga!!!dobrze to wspominam bo poznalam wspanialaych ludzikow i milosc hehehe

  8. #8
    karla210 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    dobry wieczor,odkad jestem na diecie mam duzo energii i adrenaliny,wykorzystuje ja jak moge,zrobilam pozadki,pojezdzilam na rowerze.przy takiej wadze ciezko jest cwiczyc ale malymi kroczkami - dodam ze mam chora nozke ale juz o niebo lepiej mozecie sobie poczytac na mojej stronce.od lat wmawiam sobie nie zrobie brzuszkow bo ta noga i ten brzuch dzis sie zawzielam,poprosilam synka co ma 5 latek by usiadl mi na nogach i zrobilam 20 )))))) po tylu latach to sukces!!! wzielam prysznic i masaz i kremy,klepalam sie bo brzuchu otwarta dlonia chce troszke zbic tluszcz nagromadzony tyle lat.balam sie robic brzuszki bo mialam cesarke i wymyslilam sobie ze nie dam rady bo miesnie przerwana i takie tam.heheeh.dietke trzymam do 1000.poszlam na rower z synek wariowalam na hustawkach heheh tyle radosci mi to sprawilo.we wtorek bedzie u mnie kumpela z siostra bedziemy smigac nad jezioro juz sie ciesze,tak bardzo chce schudnac jak nigdy w zyciu.powiedzcie mi czy taka jazda na rowerze przyczepionym do krzesla (rehabilitacyjnym) ma tyle samo spalonych kalorii czy przy zwyklym??? tak samo sie poce nogi pracuja i miesnie drza.bo z tego co zawsze mowili ze na zwyklym rowerze to przez pozycje sie chudnie.a przy takim innym??? musi cos dawac jesli lekarze zalecaja i tak sie cwiczy po operacjach w szpitalach.

    wiecie zawsze sie poddawalam w odchudzaniu bo tlumaczylam sobie ze bedzie to trwac latami,a tu na forum czytam to az wierzyc mi sie nie chce.pol roku i laska bede.zawsze patrzylam na kobietki i marzylam ze tez tak chce wygladac.ale damy rade kobietki.nie ma mocnych skoro jem 1000 a powinnam 2000 i mam ruch to musze schudnac prawda???
    kiedys bylam w sanatorium majac 14 lat,wazylam 69 kg przy 160.zawsze ta ta noga,poszlam tam na 4 tyg.schudlam do 54.jadlam pewnie do 1000.regularnie,nie cwiczylam bo nie moglam.ale regulamin jak w wojsku.wstawalismy o 6 wazenie, gimnastyka (ja nie musialam),sniadanie o 8.spacer 30 min,szkola ,wmiedzy czasie 2 sniadanie zazwyczaj owoc,obiad o 14,podwieczorek,kolacja o 18.po kolacji spacer.zero slodyczy w sensie ciastek,paluszkow.byl za to kisiel z tartym jablkiem,lub kluseczki na mleku.z tego co pamietam to byla do 1000 lub ciut wiecej bo to dzieci.to wazenie bylo straszne ale waga tak spadala.te wazenie codzienne ohhh czasem sie cos przemycilo ale kazdy sie bal bo ta waga!!!dobrze to wspominam bo poznalam wspanialaych ludzikow i milosc hehehe

  9. #9
    IzabelaK jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-06-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej
    ja właśnie od wtorku jestem na diecie 1000 kcal, moja waga zachwuje się jak skakanka - raz w górę , raz w dół, teraz mam 85 kilo a chciała bym wrócic do moich 65, taka wagę miałam jeszce parę lat temu, mam nadzieję że będąc tu na tym forum będę mogła wspierać inne osoby i sama liczyć na wsparcie

    pozdrawiam

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    Anekk - no nick powinien być Nyguz ale nie mogłam się na taki zarejestrować- nie wiem czemu. Co do mięśni to fakt troszke w mięśnie mi poszło ale z moja kondycją to ....

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •