Witam Was
Jakoś tak poznikałyście. Wyjechałyście czy co?? :P
Ja dzisiaj tak jak obiecalam wracam do dietki. Wesele się udało, było bardzo sympatycznie (latanie wokół miotły i takie tam konkursy)
Pobiłam pana młodego warzechą :P (oczepiny)
Ale nie za dużo tańczyliśmy, niestety. Głównie jakieś szlagry leciały
Miałam niezbyt mądry plan się najeść do syta i w ogóle dużo zjeść przed dietą. Naszczęście ten ostatni "wybryk" nie doszedl do skutku. Jakoś nie miałam takiej ochoty jeść, jak sie spodziewałam.
Tylko: (albo aż) osoby, które są właśnie głodne niech nie czytają
rosół z makaronem, 2 małe kluski +sos + mięso ze śliwką (nie wiem jakie)+ jakaś sałatka.
Kawałek ciasta (tylko 1) no i oczywiście mały kawałek tortu
![]()
soki i napój 3 cytryny piłam co chwilę :P
kolacji nie zjadłam wcale. 1 winogrono :P
i pół porcji lodów, bo śmietane dałam chłopakowi (nie cierpie smietany) a owoców "zapuszkowanych" też nie lubię, więc też nie zjadłam
Nie wiem jak Waszym zdaniem, ale moim nie taki całkiem zły ten bilans jka na wesele
Pozdrawiam serdecznie![]()
Zakładki