-
Hej dziewczynki:)
Ja dzisiaj 50 długości baseniku i jedzonko w porządku:)
Kurcze...Modul..fajnie ...steper..? Muszę zacząc na moim kurde regularnie ćwiczyć, skoro tak mówisz...tylko czasem jest mi trudno: wracam zmeczona z pracy...ale kurdeee..dam radę, no. I skakanka ma być codfziennie, a jak!!! aaa..jaką poczuzłam ogromną motywacjęęęę.....
nawet nie wiecie jak wiele mi dajecie laseczki:)
Ćwiczmy ostro i gubmy kilogramy, bo ILEŻ MOŻNA NIE BYĆ SZCZUPŁĄ??!!
:***
Gosiaczku, gdzie jesteś,hmmm?;>
-
Anja84 brawo :D oby tak dalej :D
Gocha mam prośbe mogłabyś podrzucic jaką stronke z fajnymi i skutecznymi ćwiczeniami ?:D Ja zmaierzam w końcu wziąść sie za ćwiczneia :D no a Ty w tym temacie pewnie jestes głeboko osadzona :P
Pozdrawiam i z góry dzięki :)
-
Ilez wy wszystkie macie w sobie zapalu! Ja obiecuje sobie codziennie porcje cwiczen, ale niestety nie zawsze mi wychodzi. Czasami wracam tak zmeczona z pracy, ze na nic wiecej juz nie mam sily... :( Chyba potrzebuje od was kopniaka!
A z dietka nie tak zle, ale tez bez rewelacji... :roll:
Hmmm, musze wziac sie w garsc!!! I to juz od dzisiaj!
A co u was kochane? Grzecznie dietkujecie?
Buziaki!
-
Witam!
Wczoraj się ważyłam i znowu waga stoi :( Podziwiam Was ze zapał do ćwiczeń. Mi juz przeszedł :( teraz boję się tylko reakcji mojej cudownej rodzinki z piekła rodem :( Już w sobotę sie z nimi zobaczę! Jak mi ktos znowu będzie stękał to tym razem nie popuszczę i przestanę ważać na to, że to rodzina! :x "Pojadę" ich tam równo! Sudłam 9 kg ale jak znam zycie to dalej będę dla nich za gruba :(
-
Trochę mnie nie było... Tak wyszło. Miałam okres, przez pierwsze dwa dni chodziłam senno-półprzytomna i jakos nawet na forum nie chciało mi się wejść. Jedzeniowo od pt-nd byłam niegrzeczna :evil: Dużo jadłam, do tego w sobotą zaliczyłam grill z wódeczką... ale było fantastycznie. Bawiłam się świetnie. Prawie nie ćwiczyłam. W piątek był tylko dłuuuuuuuuuuugi spacer a w niedziele godzine rowerka ale tempo bardzo rekreacyjne bo czułam się jak czołg i po prostu nie dawałam jakoś rady.
Dieta mi nie wychodzi jakoś w te wakacje. Tak jak postanowiłam na poczatku tego wątku (potem wydawało mi sie ze jestem na siłach być na diecie ale chyba sie myluiłam :| ) zawieszam dietke. Bedę jednynie pilnowac aby nie wpadać w cug jedzeniowy - czyli jak tylko bedą trzy dni z rzedu szaleństwa jedzeniowego mówię drastyczne STOP!! Postaram sie jeść około1500-1600kcal (zresztą tak ciągle jem) i nadal dużo ćwiczyć. Gdy poczuję TEN impuls, ze mam siłę to będę wiedziec na pewno. Tak miałam na wiosnę i chudło mi sie pieknie i przyjemnie.
Teraz jakoś nienajlepiej sie czuję jeśli chodzi o brzuszek - wzdęcia, zaparcia, uczucie ciężkości. Od 4 dni wypróbowuję te śliwki moczone na noc... Mam nazdieję, że będą wkrótce rezultaty :)
PAPRYKARZ Moja kochana, alez Ty musisz mieć ta rodzinkę... :evil: Ja Cię nie namawiam ale czasem trzeba się zbuntować - kurcze, jak nie zauważą 9 kg mneij to muszą być jakcyś wyjatkowo podli... Trzymam kciuki kochana - widzę, ze Cię to bardzo stresuje :* Trzymaj się.
Mam nadzieję, ze z mamą już trochę lepiej...
misiali - no skoro pracujesz to rzeczywiście... Nie dziwie sie , ze możesz byc zmęczona ale spróbuj choc troszkę cwiczeń przemycić. Nie musi to byc przeciez codziennie - aby regularnie. To mogą być jakies proste ćwiczenia, nikt Ci nie każe ćwiczyć godzinami. Zacznij od czegokolwiek :D
sunshine to nie teraz, muszę poszukać. Ja normalnie na wątku kultury fizycznej wynalazłam to co mam. Trzeba tylko trochę poprzeglądac wątki...Spróbuj ;) Jak będę miała chwilę to postaram sie tam zajżeć i ewentualnie umieszcę jakieś linki do ćwiczeń :)
Anja Widzę, że regularnie pływasz - oj a ja jakos kurde nie :| W ubiegłym tygodniu ciagle mi coś przeszkadzało- a to deszcz padał a to pod koniec tygodnia okres dostałam :| W tym tygodniu chciałabym choć dwa razy zaaplikować sobie dawke pływanka :)
MAsz steperek - to nie czekaj tylko wskakuj na niego. I kto to mówi :oops: - sama mam orbitreka w domu i nie pamietam kiedy na nim jeździłam. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że inne rzeczy ćwicze. Jak bedzie za zimno na rower może pojednam się z orbitrekiem :)
Moduł :D :D :D Witam kochana :)
Z tymi spodniami to musialo być super uczucie.... :D Eh!! Należy Ci się - tak duzo osiągnełaś. JA mam wrażenie , że stoję w martwym punkcie i jakos nie moge sobie wyobrazic, ze w koću jednak schudnę do tych upragnionych 50kg. Od 4 lat tego pragnę (w miedzy czasie raz udało mi sie ale przytyłam potem do 60 :| ) i chyba juz nie wierze w siebie...
-
Hejka dziewczyny :D
Wiecie zadowolona jestem dziś z sibie :D Jestem na tej dietce :D a moja mama zrobiła dzis na obiad moje ulubione pierogi :( Nawet nie wiecie ile musiałam się namęczyc z soba zeby ich nie zjęśc :D Ale udało mi się i jestem z tego dumna :D
Jeszcze dziś nie ćwiczyłam ale już niedługo się zabieram za to :D Niestety pozostają mi tylko ćwiczonka w domu bo ani na spacer ani na rowerek nie mogę pójść bo od piątku ciągle pada :( Dziś już troszkę mnie i są przerwy bez deszczu ale jest tak brzydko ze się nawet nie chce nigdzie wychodzić :(
paprykarz te 9 kilo które zgubiłaś to BARDZO DUżO !!! Rodzinka musi to zauważyc :) Moż enie będzie tak źle :) Jak co to trzymam kciuki żeby wszystko było OK :D We mnie masz zawsze poparcie :D
gocha poszperam i pewnie coś znajde odpowiedniego dla mnie :D Ale i tak dzięki :)
misiali coż jak jest praca to sama wiem po sobie że ciężko po powrocie do domu jeszcze ćwiczyć wtedy człowiekowi się po prostu nie chce :( Ale gocha ma rację zawsze gdzieś cośmisialisz "przemycić " :D Np ja czasem jak stoje sobie gdzies np w kolejce czy na przystanku to ćwicze sobie pośladki tak np że napręzam je a potem rozlużniam mięśnie :D Niby to nic ale zawsze coś :D
Pozdrawiam :)
-
hej misie-pysie:)
sunshine - gratuluje pierożków!!! no, jesteś wielka...ja dzisiaj się oparłam i zjadłam tylko 2 markizy, chociaz miałam na nie mega chętkę:) wielki uścisk i trzymamy kciuki za dalsze postępy:)
Gosiu słonko - pisąłam juz u Modul na wąteczku, że świat się nie wali: jesli będziesz ćwiczyła i nie wpadniesz w ciągi - to nie powinno być problemu z wagą. tylko właśnie - trzeba na te ciągi uważac..znam je i wiem, że sa bardzo niebezpieczne... :? ale jestem świecie przekonana, że dasz rade misiu:*
peprykarz - powtórzę za dziewczynkami - nie daj się rodzinie!! Musisz znac swoja wartość i 9 kilo to jest z przeproszeniem wpizdu!! przecież to cała masa spalonego tłuszczyku, okupionego na pewno ciężką pracą, więc nie daj sobie nic wmówić i trwaj przy dietce - jesteśmy z Tobą:*
misiali - trzymamy kciuki za branie się w garść:)
a Ania dzisiaj - 56 baseników (Gosiu, możesz być ze mnie dumna :D ). Ucieszyłam się, że tak łatwo mi to przyszło:) tylko teraz jestem strasznie zmeczona..a jutro pobudka o 4...bblblbl....
ściskam laseczki kochane mocniuuutko:****
i tak jak Ty Gosiu zakładam plan dzienny minimum:)
buziii
-
aaaa...koniecznie przeczytajcie..padłam na klawitaurę jak to zobaczyłam... :?
http://www.pudelek.pl/artykul/1117
-
Anja84 dzięki za miłe słowa :) Wiesz wieczorem byłam dzis bardzo głodna a te pierogi tak leżały na blacie kuchennym ale nie dałąm się im :D Zamiast nich zjadłąm brziskwinie :D A Twoje dwa markizy to też nie wiele :) A jak miałas na nie ochotę to tym bardziej gratuluje tego że zjadłaś tylko dwa :D
Weszałam na ten link o tej dziewczynie i sokmetuje to tylko jednym słowem 'masakra" Szkoda mi dziewczyny i to bardzo !!
paprykarz widzisz Anja84 jest tego samego zdania co my o Twjej rodzince :) Nie przejmuj się nią :d i głowa do góry :)
Dobranoc :)
-
Czesc kochane kobietki!
Na poczatku chce sie wam pochwalic, ze zjadlam wczoraj grzecznie 1200 kcal - staram sie jesc w przedziale 1300-1500. Nie cwiczylam wczoraj niestety, ale nabiegalam sie porzadnie po miescie. Dzis na 100% pocwicze w domku - obiecuje, a jutro biegne na aerobik :D
Sunshine, z tymi cwiczeniami na posladki to swietny pomysl! Kiedys tak robilam, a teraz jakos zapomnialam o tej metodzie. Ale dzieki tobie juz teraz do niej powracam! I w ogole dzieki wam wszystkim za wsparcie!!!
Paprykarz, a ty sie rodzina w ogole nie przejmuj! Nie pozwol odebrac sobie radosci ze zrzuconych 9 kilogramow. To bardzo duzo! I na pewno wiele sie dzieki temu zmienilo w twoim wygladzie! Poza tym te 9 kilo to nie tylko kwestia lepszego wygladu, ale takze dowod dla ciebie samej, ze jesli chcesz to potrafisz wygrac ze swoimi slabosciami! A waga czasem musi na jakis czas stanac, bo organizm mysli ze to czas glodowki, ale jesli przetrzymasz ten okres (okolo 2-3 tygodni) to zareczam, ze wskazowka pokaze mniej! Trzymaj sie dzielnie! A ja trzymam za ciebie kciuki!
Buziaki!