Czesc Kochane
Gosiaku jestem juz jestem i nie opedzisz sie ode mnie przez najblizsze 2-3 miesiace Plan wyjazdu padla, napisalam na moim watku.
Ja weekend mialam okropny pod wzgledem jedzenia, picia i wogole poturbowalam troche jedna panne ( tez opisalam u siebie na watku ). Szkoda gadac.
Ogolnie weekend byl zajebisty ( z moim Slonkiem ) poza incydentem o ktorym wspomnialam wyzej.
Dzis jest nowy dzien i ladnie wrocilam sobie do dietki. Jest niecale 900 kcal i nic juz nie zjem ( mam nadzieje ). Poza tym mam za soba 2 godziny szybkiego marszu i latanie po uczelni. Zaraz wskocze na stepperek i pozniej zrobie 8 na brzusio.
Co do tego basenu, to ja po plywaniu mam strasznie wielki apetyt. Woda "wyciaga" i jesc mi sie chce wtedy 5x bardziej. Mam nadzieje, ze u Ciebie tak nie bedzie i ze bedziesz sie trzymac planu. Trzymam kciuki.
Znikam pocwiczyc sobie. Wpadne pozniej :*
Zakładki