-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: 30kg i wiecej...
Witam, ja bym chciała tak - 20. No chociaz 16. Najlepiej do lata. Wiem ze to mozliwe, ale czy starczy determinacji.
Mam 42 lata, wzrost 162, waga - 71.
1.09.2013
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: 30kg i wiecej...
To i ja, i ja. Parametry me niezmienne niestety , od jesieni nawet może troszkę bardziejsze?
wiek - 50 (matko jedyna to zupełnie niemożliwe!!, ale tego w odróżnieniu od wagi to się zmienić in minus nie da, wciąż tylko przybywa i przybywa)
waga - 91 (do zmiany, mam nadzieję, że na minus)
wzrost - 168 (to jest na szczęście stabilne)
waga startowa - 98, ponad rok temu
wymarzona? - No, gdybym miała 75 to hoho...
Acha, żadne drastyczne diety, żadne głodówki, staram się zmienić sposób żywienia, no i nieco ruchu, ale teraz w zimie nie za bardzo się da, bo lubię ruch na świeżym powietrzu (głównie rower, prawdziwy, żeby się gdzieś przemieszczać - stacjonarny to nudziarstwo nie do przyjęcia).
Pozdrowionka - batory
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 30kg i wiecej...
Hej jestem z Wami.Mam 50 lat 100 kg i 168 cm wzrostu.Powinnam ważyć 65 70 więc chyba pasuję do Waszej grupy.Też będę szczęśliwa gdy uda nmi się schudnąć 20 kg.A co do rowera stacjonarnego to ja zakładam na uszy słuchawki i słucham ulubionej muzyki ostatnio Stachurskiego i to mnie tak nakręca że nawet nie wiem kiedy pokonuję wyznaczony dystans. pozdrawiam anowista
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 30kg i wiecej...
Cześć dziewczyny!
Wybieram się zaraz na step, mała godzinka pocenia się i sapania, trochę spalę kalorii, a po powrocie postaram się nic nie jeść chociarz jest mi naprawdę bardzo trudno nie skubnąć czegoś pysznego.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 30kg i wiecej...
Hej jestem z Wami.Mam 50 lat 100 kg i 168 cm wzrostu.Powinnam ważyć 65 70 więc chyba pasuję do Waszej grupy.Też będę szczęśliwa gdy uda nmi się schudnąć 20 kg.A co do rowera stacjonarnego to ja zakładam na uszy słuchawki i słucham ulubionej muzyki ostatnio Stachurskiego i to mnie tak nakręca że nawet nie wiem kiedy pokonuję wyznaczony dystans. pozdrawiam anowista
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 30kg i wiecej...
Hej jestem z Wami.Mam 50 lat 100 kg i 168 cm wzrostu.Powinnam ważyć 65 70 więc chyba pasuję do Waszej grupy.Też będę szczęśliwa gdy uda nmi się schudnąć 20 kg.A co do rowera stacjonarnego to ja zakładam na uszy słuchawki i słucham ulubionej muzyki ostatnio Stachurskiego i to mnie tak nakręca że nawet nie wiem kiedy pokonuję wyznaczony dystans. pozdrawiam anowista
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 30kg i wiecej...
Pokazujecie się tu tylko raz dzienne.
Ja już wróciłam ze stepu i zjadłam tylko surówkę z kiszonej kapusty, jestem potwornie głodna więc pójdę spać bo sny ojedzeniu mają o cal. Dobranoc. Do jutra.
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 30kg i wiecej.
kornela: ja jestem wiecej niz raz dziennie i tez sie dzielnie trzymam
-
Re: 30kg i wiecej...
Ja też się dopisuje do Waszej listy Lat 24, wzrost 160, waga 97,9. Jeszcze dwa dni temu było 99,2. Chciałabym schudnąć, ale jakoś brak mi motywacji. Co zacznę jakąś dietę, mija dwa dni (góra tydzień) i ja powracam do dawnego żarcia Szczerze powiedziawszy irytują mnie posty dziewczyn, dla których tragedią jest 5 dodatkowych kilogramów. Bez obrazy oczywiście, bo może dla nich jest to naprawdę bardzo ważne. Podobno każdy ma prawo ładnie wyglądać. Napiszcie proszę jak chudniecie i co stosujecie. Ja katuję się herbatką PU-ERH i biorę chrom organiczny. Poza tym jem normalne jedzenie, tylko o połowę mniej. Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie zmobilizować się do ćwiczeń.
Dziewczyny! Może byśmy tak jakoś się wzięły razem. Tak aby na wiosnę, kiedy pozbędziemy się tych ciepłych, grubych ubrań, wyglądać choć troszeczkę szczuplej Gorące pozdrowionka
Madzia
-
Re: Re: 30kg i wiecej...
Drogi Kidmanku!
Już miałam udzielić Ci kilka genialnych wprost rad na temat konieczności ograniczenia ilości jedzenia, ale w porę ugryzłam się w palec i najpierw policzyłam ile dziś zjadłam. Mój Boże, rany julek. Ilościowo może zjadłam niewiele ale kalorycznie, lepiej nie mówić. Są takie dni w życiu każdej kobiety, że nawet odchudzając się musi sobie popuścić. Ja robię w ten sposób że na koniec miesiąca robię sobie jeden dzień rozpusty. Jedno Ci powiem, jeżeli się czymś katujesz natychmiast przestań, bo będziesz miała tak samo jak ja z marchewką od roku (ble). Co do ruchu do ruchu lepiej między bajki włożyć to że 10 minut codziennie da cokolwiek. Organizm ludzki jest tak skonstruowany, że dopiero po ok. 20 minutach zaczyna spalać zapasy. W domu mało kto mobilizuje się do codziennych ćwiczeń najlepiej zacząć gdzieś wychodzić i ćwiczyć w grupie.
Kornela
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki