Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 20

Wątek: ZACZYNAM KOPEHASKĄ, KTO SIĘ PRZYŁĄCZY

  1. #11
    emiliasc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 4 dzień

    Hej!
    Jak idzie dietka?
    U mnie 4 dzień Narazie daje rade. Bywa ciężko, ale pomaga mi pogoda - jest tak gorąco, że nie chce sie jeść. Minusem jest to, że ćwiczyć też się nie chce, ale walcze z tym i codziennie wytrwale trenuje aerobik
    Co prawda jeszcze się nie ważyłam, nie mam wagi i zawsze ważę się u swojego lekarza, więc nie wiem kiedy będzie okazja. Myślę że najprędziej po kopenhaskiej. Wiem pos obie, że jak się zważę i widzę spadek kilosków to tracę motywacje Więc z tym poczek. Wolę czuć po sobie (po ciuchach) że spada mi waga A jak jest z ważeniem u Was
    Cały czas motywuje się myślą o tym jak będę wyglądać jak już schudnę. Ja też planuje potem przejście na 1000 kcal i kontrolowanie tego co jem. Co nie znaczy że odmówie sobie wszystkiego Ale postaram sie ograniczyć puste kalorie. Więcej warzyw, owoców i nabiału, ryb itp. Mam nadzieje, że nadal będziemy się wspierać

    Pozdrawiam i życze wytrwałości wszystkim





  2. #12
    lilikaka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-06-2004
    Mieszka w
    Golczewo
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAM EMILIASC

    JA TEŻ ZACZYNAM DZIŚ CZWARTY DZIEŃ DIETKI
    NARAZIE WSZYSTKO JEST OK
    TEŻ CHCIAŁABYM SIĘ WAŻYĆ RAZ NA JAKIŚ CZAS ALE NIESTETY MAM W DOMU WAGĘ I DZISIAJ RANO SIĘ Z ZWAŻYŁAM I OKAZALO SIĘ ŻE PRZEZ TE 3 DNI SCHUDŁAM KILOGRAM

    JA MAM NA ODWRÓT JEŻELI ZOBACZE ZE WAGA IDZIE W DÓŁ TO DOPIERO DOSTAJE SZAŁU I ENERGII DO ODCHUDZANIA

    NAPEWNO ZAUWAŻYSZ ZARAZ PO CIUCHACH ZE GUBISZ SADEŁKO

    TERAZ Z WAŻĘ SIE DOPIERO PO 10 DNIU DIETKI

  3. #13
    emiliasc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 5 dzień

    Hej!
    Kolejny dzień (piąty). Mam dziś ciężki dzień. Na nic nie mam siły. Rano wzięłam się za przestawianie mebli (bardzo to lubie :P ) i już nie mam sił. Właśnie zjadłam lunch - rybe. Czekam na obiad. Tęsknie za normalnym jedzeniem. Po prostu gorsze chwile Ale wierze że to przetrwam. Myślę że razem wytrwamy, bo jak wiem że jeszcze ktoś się tak męczy to mo raźniej
    Pozdrawiami powodzenia





  4. #14
    lilikaka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-06-2004
    Mieszka w
    Golczewo
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAJ EMILIASC

    DLA MNIE DZIEŃ TEŻ JEST DZISIAJ BARDZO CIĘŻKI, NAJGORSZY JEST TEN UPAŁ
    CZUJE JUŻ PO CIUSZKACH ZE ROBIĘ SIE MNIEJSZA JESZCZE NIE ZA DUŻO ALE ZAWSZE COŚ, CZY TY WIDZISZ LUB CZUJESZ JAKĄŚ POPRAWĘ W SYLWETCE

    ZOSTALO JUŻ TYKKO 8 DNI ZLECĄ JAK Z BATA STRZELIŁ I BĘDZIZ MOŻNA ZWIĘKSZYĆ DAWKĘ KALORII TO JUŻ BĘDZIE OK

    NAJBARDZIEJ TĘSKNIE ZA LADAMI

    POZDRAWIAM

  5. #15
    Marlencia Guest

    Domyślnie

    Ja dalej uważam, że ta dieta to po prostu katowanie siebie :P Ale widzę, że Wam dobrze idzie, choć musi być ciężko
    Trzymajcie tak dalej

    Pozdrawiam,
    Marlencia
    Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...

  6. #16
    emiliasc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Jak miło :-)))

    Witam ponownie!
    Na początku dzięki Marlencia za wsparcie Jakoś daje rade. Zjadłam obiad (o 18ej) i już lepiej. Na szczęście mąż mnie wspiera. Nie pochwala tej tortury, ale stwierdził że skoro to dla mnie takie ważne, to mi pomoże Ważna jest też świadomość, że jest ktoś kto mnie wspiera tu na forum i że ja mogę kogoś wesprzeć
    Co do upałów to są faktycznie niemożliwe (jutro ma być chłodniej ) , ale z drugiej strony, przynajmniej tak się nie chce jeść . Co do ciuszków to muszę przyznać, że jeszcze nie widzę efektów, ale bardzo się cieszę że Ty lilikaka je widzisz. Gratuluję I wciąż trzymam za Ciebie kciuki Co do tęsknoty za lodami to podzielam zdecydowanie Ja też je uwielbiam.
    Zaczynamy wielkie odliczanie W końcu to JESZCZE TYLKO 8 DNI

    Jeszcze raz dzięki za wsparcie i miłego wieczorku




  7. #17
    emiliasc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 6 DZIEŃ

    Hej!
    Dziś 6 dzień. Już prawie minął. Jutro może być gorzej, bo tylko mięsko z grila i zero obiadu, ale pocieszam się że to jedyny taki dzień w tej dziecie i potem to już z górki . Dziś zaliczyłam tylko 1,5 h spacerku, bo nie miałam siły na więcej. Od jutra wracam do ćwiczeń Już rozmyślam o tym jak ma wyglądać moje żywienie po skończeniu kopenhaskiej, bo mnie bez rygoru trudno się opanować więc muszę to dobrze przemyśleć. A Ty lilikaka co planujesz później ? Masz jakieś przepisy na sukces "po kopenhaskiej", tak żeby się nie rzucić w wir obżarsta

    Pozdrawiam i czekam na relacje i oby do przodu




  8. #18
    lilikaka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-06-2004
    Mieszka w
    Golczewo
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAM


    DZISIAJ 8 DZIEŃ DIETKI

    JEST OK

    MÓJ SPOSÓB NA DALSZE ODCHUDZANIE PO DIETCE KOPENHASKIEJ
    JEST BARDZO PROSTY, ZWIĘKSZAM ILOŚĆ KALORII DO 1000 I CO TYDZIEŃ ZWIĘKSZAM O 100 KALIRII AŻ DOJDE DO 1800 KALORII TYLKO ŻE WTEDY STARAM SIĘ OD 3 DO 4 RAZY W TYGODNIU INTENSYWNIE ĆWICZYĆ PO DWIE GODZINKI.

    WYDAJE SIĘ ZE TO TAK DUŻO KALORII 1800 ALE TO NIE PRAWDA
    JA JEM PÓZNIEJ TYLKO TAKIE RZECZY, KTÓRE SĄ POTRZEBNE ORGANIZMOWI ABY NORMALNIE FUNKCJONOWAŁ.

    JAK POLICZYLAM SOBIE KIEDYŚ ILE DZIENNIE ZJADAM KALORII TO BYL SZOK BO DOCHODZIŁO NAWET DO 5000
    JADŁAM TRZY POSILKI ŚNIADANIE , OBIAD, KALACJĘ A W MIEDZYCZASIE JAKIEGOS PĄCZKA, WAFELKA, LODA, JAKIEŚ CIASTECZKO, CUKIERECZKA I TAK SIĘ ZBIERALO PRZEZ CAŁY DZIEŃ.

  9. #19
    emiliasc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie I PO KOPENHASKIEJ ... :-(((

    Hej
    U mnie się skończyło... Kiedy wstałam w niedzielę rano bardzo źle się czułam, mocno wymiotowałam. Ponieważ pojawiło się prawdopodobienstwo, że to ciąża musiałam przerwać. Mąż nie chciał się zgodzić na kontynuację Zresztą ja tez się boję że jak to dziecko to mu zaszkodzę Od jakiegoś czasu staramy się o dzidzi (bezskutecznie) więc stąd ta ostrożność Na początku byłam załamana. Obiecalam sobie, że będę jeść rozsądnie. Wczoraj nie dałam rady i zjadłam czekoladę (po prostu musiałam ). Ale dziś już grzecznie. Dopiero za dwa tygodnie mam wizytę u lekarza, ale nie chcę calkowicie rezygnować z diety. Chciałabym zrzucać kiloski. Może wolniej ale nadal, tym bardziej że na kopenhaskiej na pewno kilka spadło Jutro się pójdę zważyć. A co do wymiotów to czy wiesz może czy może być to skutek kopehaskiej Bo ja o niczym takim nie słyszałam
    Mimo wszystko nadal będę się starać i wspierać Ciebie i wszystkich odchudzających i będę się odzywać W końcu nie tracę nadziei że moja figura będzie wymarzona
    A tymczasem pozdrawiam i życzę wytrwałości




  10. #20
    larka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Naugatuck
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak tam idzie Wam dietka? Bo nie slychac ani nie widac Was. Czytam ten topik i bardzo jestem ciekawa jak sie czujecie. Zastanawiam sie, czy tez nie zaczac kopenhadziej. Tak wiec bardzo prosze. Odezwijcie sie!

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •