od lat probowalam schudnąc i zawsze z marnym skutkiem.
zaczelo sie to bardzo wczesnie, nawet nie bylam gruba. ale... moja mama od zawsze walczy z nadwaga i przeszlo to tez na mnie. zazwyczaj wazylam 67kg max, i strasznie sie czulam. bo waga nie zawsze przeklada sie na wyglad. rok temu wyjechalam do irlandii na wkacje, ale nie udalo mi sie schudnac. potem w listopadzie pojechalam do anglii, gdzie jestem az do dzis (sierpien) i chyba jeszzcze dlugo zostane. miesiac temu schudlam, zauwazalnie, bez zadnej diety, bez niczego, wszycy mi mowili ze schudlam. cieszylam sie, ale chyba za bardzo, bo teraz znowu zaczynam chyba tyc, a przynajmniej tak sie tego boje!!
i im bardziej przejmuje sie moja waga, tym bardziej tyje. nie chce tego. chce zyc normalnie!!a nie ciagle o tym myslec..

teraz probuje ograniczac jedzenie, ale tym bardziej cche mi sie jesc.

nie mam zbyt wielu znajomych i ciezko mi nawiazywac kontakty z ludzmi, juz mam to tak wryte w psyche ze ciezko mi z tym.