Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 29

Wątek: musze cos z soba w koncu zrobic!!!!!!!!!!!!

  1. #11
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    martinek ja myślę, że w diecie nie można się sugerować tym wszystkim tak dosłownie. Jeżeli brzoskwinie pomagają Ci w tym, żeby się nie opychać słodkimi bułami, to jedz ich do woli, choćbyś miała zjeśc 10 czy 15 W końcu Ci się znudzą Pomyśl sobie ile witaminek mają w sobie i że twoja skóra tylko na tym zyska tym bardziej, że dostarczasz jej coraz mniej innych elementów. Podczas takiego ostrzejszego odchudzania np 1000 kcal tłuszczu szybko ubywa, warto więc odżywiać się zdrowo, żeby się ładniej opinała a nie wisiała na nas jak worek kartofli. Kurde dziewczynki teraz niech mnie ktoś kopnie w tyłek, bo znów zjadłam 1660 kcal i jest mi źle z tego powodu bo w ogóle nie potrafię trzymać diety. A dzis mnie trzymałą ochota na pizzę i pewnie jutro się skuszę

  2. #12
    Guest

    Domyślnie

    Zgadzam się z przedmówczynią! Pozdrawiam wszystkich:

    Dziś:

    frutina płatki
    szklanka mleka
    kawa z łyzeczką syropu czekoladowego (trzeba się troszkę dopieścić)
    jogurt i dwa płatki ryżowe...

  3. #13
    Guest

    Domyślnie

    hej dziewczyny

    Jest 13.30-zjadłam już 270 kcal, jeszcze 530 mam do wyjedzenia mniam

  4. #14
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    OOO kurde ja nie wiem Nikol jak Ty to robisz, sama chciałabym sobie taki plan ułożyć, ale wiem, że nie dałabym rady. jest 14:30 a ja już 1000wtrąbiłam , jeszcze w pracy zjem bułkę ziarnistą z serem i w domu kiwi. Wyjdzie 1350. Powiedz mi jak to robisz? Mnie tu tyle rczeczy kusi że szok, poza tym całe życie musze się ograniczać, pilnowac , bo zaraz bym tyła i nie potrafdię już aż tak się katować

  5. #15
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ps zrób sobie ticker żebyśmy wiedziały jak ci idzie zrzucanie wagi. jeśli nie wiesz jak się go robi to Ci pomogę.

  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    Słuchajcie, mam mały problem: co robić jak jestem głodna jak wilk wieczorem? wczoraj zjadłam trochę kaszki dla niemowląt, ale to chyba nie jest dobry pomysł. Piję herbatkę ziołowa, ale to daje mi spokój na chwilkę. Co robić? Moze jakiś bulion warzywny? NIe wiem zupełnie. Jak Wy sobie radzicie?

    pozdrowionka...

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Optymistkaaa

    ja jem śniadanko około 150 kcal- dwa małe chlebki ziarniste z twarożkiem i pomidorkiem, później idę do kliniki na praktykę-studiuję medycynę, i jem dopiero jak wrócę do domku około13.30, więc mi sporo kalorii do zjedzenia do 18.00 zostaje. Oto mój sposób. Tikerka nie robię narazie bo nie mam wagi obecnie więc i tak nie mam jak sprawdzać postępów, tylko po luźności ubrań, a szkoda.

  8. #18
    martinek23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Optymistkaaa - mas racje, wszedzie kusi.. oj, ja nawet sobie kupilam orzeszki nerkowca dzisiaj, bo jakos tak mnie naszlo. Nie zjadlam calej paczki, ale 1/4 - chociaz tyle dobrego

    Ale w lodowce mam lody, pyszneeeeee

    O smaku sernika truskawkowego.. mniam... ale na razie nie tykam!

    Burczymucha23 - najlepsze na wieczorne zachcianki est herbata z pokrzywy. Ledko ma slodkawy smak, dla mnie jest pyszna, sprobuj tez herbatki zielonej, podkreca przemiane materii na noc, co jest swietnym rozwiazaniem

    Jest 17;45, a ja zjadlam:
    8 brzoskwin
    kawaleczek - malutki sera zoltego o obnizonej kalorycznosci
    jogurt Activia duzy
    troche ziarenek slonecznika


  9. #19
    Optymistkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj Martinek, nie wiem czy to tak dobrze jeść tak malutko. Oby nie było jojo potem. Ja znów w drugą steonę- znów dziś za dużo!!! A Wy nie chcecie mi dać "kopa w tyłek"

  10. #20
    Guest

    Domyślnie

    To uważaj, bo CIę kopnę! Ja jestem trochę podłamana... Dziś weszłam na wagę, a ta ani drgnie... Jestem poddenerwowana... Co ile powinnam się ważyć? Raz w tygodniu, to maximum? Czy częściej? Mam wrażenie, że jak ważę się częściej i nie widzę efektu, robię się zła... I cały zapał mi słabnie... Więc moze raz na tydzień? Czy myslicie, ze kakao wieczorem, to dobry pomysł? Czy za dużo kalorii?

    Miłęgo dnia.

    Burczymucha

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •