-
ja tez sie niby odchudzam.. dla faceta... ale on w kolko powtarza ze jestem idealna dla niego... wczesniej jak wazylam 68 ... i teraz tez.. to ja niewiem o co w tym chodzi
-
Elo :P
Zgadzam się w pełni, że coś w tym jest - niby każda Z nas mówi, że odchudza się sama dla siebie - ale ukryty podtext w tym wszystkim to facet - albo i faceci nikt nie mówił, że nadmiar to coś złego
dlatego ja już sie nauczyłam na tym forum, że jeśli ktoś pisze - odchudzam się dla siebie - ja czytam - dla mojego faceta, albo dla nie mojego JESZCZE faceta - no i troszke dla siebie
ale przecież nie ma w tym nic złego, bo what`s the woman without man??????????
pozdro :P
-
anoda podpisuje sie pod tym co napisaąłs calkowicie nic dodac nic ujac
-
Dla mnie tez bardzo wazna motywacja jest Moje Kochanie, wiele razy probowalam sie odchudzac tak sama dla siebie ale jakos mi nie wychodzilo. Planujemy slub w przyszlym roku . W Boze Narodzenie chcemy zrobic zareczyny, nieoficjalnie juz jestesmy zareczeni, wiec same rozumiecie , ze chce wygladac super kiedy nadejdzie TEN czas. Ale jest ciezko ....Na poczatku kg spadaly szybko, pozniej przeszlam do 2 etapu SB i 2 kilosy wrocily...i tak jest juz do dzisiaj... I waga nie chce drgnac...normalnie zalamac sie mozna...Ale dam rade
22 lata pracowalam na to sadlo ktore nosze na sobie ,wiec teraz tez potrzebuje czasu zeby go zgubic. Tylko ze ja chcialabym tak szybciej... ehhhhh
-
Dziendoberek
Chudnew oczach mamy prawie taki sam cel do konca roku byc super laskami...ja mam 2 kg wiecej do stracenia .
Moze poodchudzamy sie razem, wiesz taka mobilizacja ona chudnie to i ja hmmm ona schudla kg wiecej ...musze to nadrobic. Mysle o formie takiej rywalizacjii ale nie wyscigu...a ty co o tym sadzisz ??
Milego dnia
-
ja też mam (przejściowy) plan do 60 i marzę, żeby go wykonać do końca roku, a później to się zobaczy... oczywiście wiadomo, że u mnie też facet wchodzi w grę! co ciekawsze on też już schudł 8kg tak jak ja i wzajemnie się motywujemy :> chcę mu zrobić niespodziankę i ważyc tyle, ile gdy się poznaliśmy... czyli maksimum te 60
życze powodzenia, wspierajmy się razem to na pewno się uda!!!!
-
inez jasne ze sie uda
jak sie chce to sie wszystkiego dokona...tylko troszke cierpliwosci potrzeba
-
no misiu staram się, staram już niby 8kg mam z głowy i szczerze powiem, że nie wyobrażam sobie jak ja mogłam siętak zapuścić, żeby ważyć te 75kg musiałam wyglądać strasznie, chociaż nie powiem, że teraz wyglądam pięknie... mój facet oczywiście mówi, że mu się podobam, ale co ma powiedzieć? narazie się staram zejść do 65kg rozłożyłam sobie odchudzanie na części, może będzie łatwiej
a więc: do końca roku będziemy super laskami!!! wszystkie bez wyjątku a narazie kolorowych słodkich snów :*
-
facetowi na komplement odpowiadać : dziękuję, cieszę się... i dalej robić swoje
wkońcu cel jest wyznaczony.. i nie spoczniemy dopóki go nie osiągniemy
(później w sumie też nie spoczniemy.. będziemy walczyć, aby go utrzymać)
cel, nie faceta.. chociaż faceta też
prawda?
pozdrawiam
halwaya
-
tak, tak! osiągnięmy cel, zatrzymamy go i faceta też musi się udać jak tak mocno w to wierzymy! ja już pół kg mniej dzisiaj!! mobilizuje mnie to i zaraz idę dalej ćwiczyć (bo już poranne ćwiczonka za mną )
misiu kochana jak tam dzisiaj u Ciebie??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki