-
Ja nigdy się nie ważyłam tak normalnie podczas dnia, może najpierw oducz się tego??
-
o, widzę, że się wagowa dyskusja rozwinęła
nie wyobrażam sobie ważenia się raz na tydzień - ciekawość by mnie zeżarła ważę się codziennie rano na czczo, a czasami też wieczorem - tak z ciekawości, żeby zobaczyć, ile mi przez noc ubędzie
Olinko, jak Ci dzisiaj idzie? miłego dnia!
-
E tam, moim zdaniem nie jest to szkodliwy nawyk, jeśli podchodzi się do tego ze zdrowym rozsądkiem, bo my kobity mamy ahania wagowe i to nieraz bardzo dramatyczne
-
mnie ciekawosc zzera No ale co! Nad tyciem zapanowalam, to nad niewazeniem sie nie moge? To tak naprawde wcale nie chodzi o szkodliwosc nawyku, tylko o silna wole Jesli waze sie codziennie, to moja sprawa i jest ok, ale jesli sobie powiem, ze chowam wage i nie moge wytrzymac..to juz gorzej
To tak jak postanawiam, ze nie jem czekolady i nie moge wytrzymac (tzn ja moge )
-
Tagottko- doskonale Cię rozumiem, po prostu daj wagę gdzieś z dala od widoku i nie będzie Cię kusić
-
ja też ważę się codziennie rano na czczo jak tofcik nie widzę w tym nic złego, ale tickerka i tak zmieniam raz na tydzień najwyżej, bo te codzienne wahania byłyby trudne do zaznaczenia :P nie widzę w tym nic złego, za to jakbym się miała ważyć raz na tydzień lub dwa to naprawdę ciekawość by mnie zjadła
buziaki i udanego dietkowania :*
-
Mnie też zżera ciekawość, chociaż kiedyś potrafiłam wazyć się raz w tygodniu, bo waga stala w pokoju siostry a ona lubi długo pospać i tak głupio jej wparowywać do pokoju by się zważyć
-
Ja się waże raz w tygodniu , czasami to nawet rzadziej.
Tak jakoś od początku diety postanowiłam i tego się trzymam
No , ale jak kto lubi :P
-
Trochę mnie nie było, bo jadłam. Dużo i niepotrzebnie.
Mały cytat z weekendu:
"Nieszczęście zawsze wypełza na wierzch sąsiedzie, to widać. Niespełnione marzenia widać na naszej twarzy, albo w postaci opryszczki, albo na przykład wyprysków. Proszę mi wierzyc, wiele o tym czytałam. Niespełnione marzenia mszczą się na starość, nie pozwalają żyć. Odbijają się nam, w starym piecu diabeł pali, sąsiedzie. Paraliżuje nas to, co niezrobione w młodości. Osoba nieszczęśliwa nie może zmobilizować się do działania, bo zawsze sobie myśli: przecież tak mi smutno, zjem sobie trochę czekoladki, nie będę pracować, w koncu jest mi smutno, należy mi się coś na pociechę, niech pracują szczęśliwi. Dlatego osoby nieszczęśliwe nie odnoszą sukcesów"
(A. Drotkiewicz, Dla mnie to samo)
-
Pocieszanie sie czekoladą , skąd ja to znam .
Ale dobra droga to to nie jest , z drugiej strony bardzo trudno się z tym walczy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki