siemka tusinko

Ja jestem zupkowo-owocowa bo uwielbiam wszelkiego rodzaju zupki tak samo jak owoce wiem ze do swiat daleko,ale mysl o nich nie daje mi spokoju a najgorsze jest to ze nie mam bladego pojecia co bede jadla tzn co ugotuje dla siebie,bo ja nie umiem zjesc jednego pieroga czy dwa i powiedziec dziekuje ale wiecej juz nie zjem tak bylo w zeszlym roku i zle sie skonczylo.....dlatego musze wymodzic cos dla siebie,np.dla rodzinki ryba smazona a dla mnie ta sama tylko gotowana.w zeszlym roku nie wymyslalam bo bylismy u mamy na swieta i nie wypadalo mi powiedziec ze nie bede jadla(szczegolnie w wigilje)bo wiem jak mama sie starala przygotowujac te wszystkie smakolyki.tym razem swieta sa u nas wiec bede mogla powymyslac no i cale szczescie...moze nie bedzie tak zle

a co u ciebie,wszystko ok?wazylas sie juz moze?ja jeszcze nie...