Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: NIE ODCHUDZAJCIE SIĘ NA TYSIAKU!

  1. #1
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie NIE ODCHUDZAJCIE SIĘ NA TYSIAKU!

    Chciałabym zaapelowac do wszystkich, by nie odchudzali sie na tysiaku, przed nami zima, nigdzie nam się nie spieszy, na plaże przez dobrę pare miesięcy nie wyjdziemy, a więc róbmy wszystko POWOLI!

    wbrew opiniom, dieta 1000kcal wcale nie jest zdrowa i bezpieczna, kazdy człowiek jest inny, ma różną dzienną aktywnośc fizyczną, wiek, wagę, wzrost, zdrowie, możliwości finansowe itp itd. Dlatego polecam diete redukcyjną

    moje zapotrzebowanie kcal na dobe - 300 lub 500 kcal = ujemny bilans kaloryczny, czyli utrata wagi

    pamietajcie, że mniej jedzenia nie znaczy szybsze chudnięcie, może jak macie 4 kg do zrzucenia, ale jeslui chcecie pozbyć się wiekszej ilości balastu, to koniecznie zastanówcie sie nad tym problemem, w przeciwnym wypadku zwolni wam metabolizm, będziecie słabe, zaczną wypadac wam włosy itp. NIe serwujcie sobie śmierci głodowej!

    ja popełniłam ten problem i żałuje tego bo odchudzanie to była katorga, obecnie jem wszystko tylko zmniejszyłam o 300-500 kcal dawkę spozywanych kcal w ciagu dnia i chudnę ! powoli i zdrowo!

    wiem jedno, jesli dostarczycie za mało energii organizmowi, to absolutnie nie unikniecie kompulsywnego objadania się, napadów na słodycze a nawet na rzeczy, których do tej pory nieznosiliści. wszystko to przezyłam na własnej skórze, dlatego nie spieszcie się i pamietajcie, że zarówno otyłość jak i stan głodowy to nie sa normalne stany naszego organizmu! a w zdrowym ciele, zdrowy duch!


  2. #2
    monika1990 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hm....ja tam nie licze kalori....jem poprostu tyle żeby nie byc głodną..i nic po godzinie 17..i działa...zazwyczaj jem np.hm...rano musli z mlekiem..w szkole jabłko..i w domu obiad..np zupe...i potem jakis owoc

  3. #3
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    a ile masz lat???

    rzeczywiście, nareszcie jakieś normalne posty popieram!

  4. #4
    bahani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2004
    Mieszka w
    Orzysz
    Posty
    42

    Domyślnie

    moze w tym co piszesz bannera jest troche racji????
    moja siostrzenica od roku nie je mięsa a od pół roku żadnego białego pieczywa i schudła przez 5 miesiecy jakieś 14 kg.
    oczywiscie nie ogranicza sobie ilości ani w zaden sposób nie katuje sie wyrzeczeniami=----coś w tym jest.
    ja poszłam w jej ślady i jak na razie od 4 tygodni unikam mięsa.

  5. #5
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie

    Broń Boże nie zrozumcie mnie źle! ja nie mówię tu o inukaniu określonych produktów spożywczych ale o redukcji! w REDUKCJI można jeść teoretycznie wszystko, byleby sie zmieścic w limicie kalorycznym, to coś jak tysiak, ale można jeść więcej, wtedy nie odczuwamy tego, co po paru dniach każe nam zerwać dietę. Pomyślcie nad tym!

    a jeśli chodzi o mięso to ja je bardzo lubie jem codziennie choć wiem, ze powinnam na rybke zamienić, ale niesety ryba jest droższa i moja mam niechętnie przyjmuje zmiany finansowe, jem za to tunczyka, także jakies wyjście znalazłam. Nie zachęcam Cię do wegetarianizmu, bo najlepsza dieta, to dieta zbilansowana, żadna inna, nawet czekoladę możesz na niej jeśc, w sumie wszystko, tylko z rozsądkiem. Białko ziwierzęce daje bardzo długo utrzymujące się uczucie sytości, nawet do 5 godzin możesz nie byc głodna i nie mówie tu o tłustym mięsie, ale o chudym derobiu, czywłasnie tuńczyku, te produkty są długo trawione i nie chce sie nam długo jeść.
    tak duzo mówi się o warzywach, ze dają poczucie sytości... owszem, ale tylko na chwilę, sa błyskawicznie trawione, dlatego szybko bedzie nams ię chciało jeść, pozatym na diecie musisz jeśc mięso bo mięso to dużo białka potrzebnego mięsniom, a im silniejsze mięsnie tym lepsza przemiana materii. jedząc same węglowodany dajesz organizmowi energię, ale nie ma z czego odbudowywać tkanek, dlatego jednak bardziej poleciłabym dietkę mieśną niz bezmięsną. możesz pójśc na taki układ jesli zamiast mięsa parę razy w tygodniu bedziesz jadła rybę, ale uwaga! pomimo tego, że tłuscz ryby jest zdrowszy niż innego pchodzenia, to jednak nadal jest tłuszcz i kalorie 1g tłuszczu = ok.9kcal podczas gdy 1g białka = 4kcal a kalorie są ważne w redukcji! dlatego duetetycy zalecają trochę ryby trochę mięsa, powtórze: najlepsza dieta to ZBILANSOWANA DIETA

    uwierzcie mi, że nasz organizm to nie jakiś niezrozumiały cud natury, ale mądrze i oszczędnie pracująca maszyna, dość skomplikowana, ale logiczna!

  6. #6
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie

    a chciałąm jeszcze dodać, że siostrzenica schudła bo miała utrzymujący się jakiś czas ujemny bilans energetycczny ot co! a mięso czy nie mięso raczej wielkiego wpływu na jej chudnięcie nie miało!

  7. #7
    Beti34 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-10-2006
    Mieszka w
    Lębork
    Posty
    53

    Domyślnie

    dużo prawdy jest w ty co piszesz dieta 1000 kcal nie jest na dłuższą metę dobra powoduje niedobory .......ale czasem to jedyne wyjście i w porównaniu do innych diet rozsądna ...ja swego czasu byłam na 1000 chyba pół roku po 3 miesiącach stosowania diety zatrzymała mi sie miesiączka nic więcej poważnego się nie działo a schudłam ok 30 kg .......dzis mija 9 lat od tamtej chwili odzyskałam to z nawiązką ....ale tym razem będzie inaczej jesli mi sie uda.......MAM DOŁA!!!!!!!!!!!!Chce cukru!!!!!!!!!!!!!!!!1 to dziwne bo tak normalnie to wcale nie jestem uzalezniona od slodyczy

  8. #8
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie

    jedząc słodycze i utzrymując ujemny bilans energetyczny schudłam także odchudzanie to nie taki diabeł straszny jak go dietetycy z diety.pl malują

  9. #9
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bannera i ja po wielu latach głodóweK i obżarstwa właśnie zdecydowałam się na taką diete, i o dziwo chudne 1 kg na tydzień jedząc praktycznie WSZYSTKO!!!!!. oWSZEM ZDARZA MI SIE TROCHE PRZEKROCZYć TEN BILANS ALE RAZ NA JAKIS CZAS I NIE MYśLę CIąGLE O JEDZENIU, NIE JESTEM GłODNA I NIE MYśLE CO ZJEM JAK SKOńCZE DIETE TYLKO TO JEM ALE W OGRANICZONYCH ILOśCIACH. Staram sie zmieścić w tak ok. 1500-1700 kalori/dzień. Teraz waga zaczyna wskazywac 59 kg ale jeszcze nie zmieniam tickerka Na wszelki wypadek. W końcu będąc prawie od miesiąca na diecie czuje sie normalnie!!!!
    Pozdrawiam I JAK NAJBARDZIEJ POPIERAM!!!!

  10. #10
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie

    no widzisz, ja też jem sobie 1500 ( takie założenie) ale jak mis ie czegoś chce to sobie nie odmawiam i mieszcze sie w 1800 ( moje dzienne zapotzrebowanie) a jak zjem coś extra to ćwicze czuje sie super jem to co lubie, nie ograniczam się ( tylko w kaloriach) nie mysle o jedzeniu, mogę sie uczyć żyje normalnie, długo czekałam na taki stan, który w porownaniu z moim BYCIU NA DIECIE jest rozkoszą niebiańską

    tak na poważnie to w sumei cąły zcas musze sobie mowić: nie zjesz tego, bo przekroczysz limit, ale to jest normalne dla świadomie odzywiającego się człowieka, jeśli bym zaniechała takiego zabiegu to bym tyła

    wogóle wierze, że moge utrzymac wage do monca zycia, jeste szczesliwa, ciesze sie niedo konca szczupłą ( jeszcze 10 kg) ale już całkiem przyjemną dla oka figurką, wszystkie ciuchy sa na mnie za duże chce mi się tańczyc, spiewać, poznawac ludzi, po prostu żyć!!

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •