Wątek: Załamka..... Nie daje rady.... To już ostatni raz...... ;(

To znowu ja Tym razem już naprawde chce schudnąć bo jestem całkowicie załamana Właśnie dosłownie 15min sobie poskakałam przy pump it up i umieram mam straszną zadyszke Uuuuuuu ale było warto przynajmniej sie troszke rozruszałam po tym zastoju Mam nadzieje ze po jakiś 2tyg będe robiła cały zestaw czyli jakąś godzinke Heheheheheeh

Strasznie sie czuje w swoim cielsku i wiem że bez waszej pomocy mi sie to nie uda Mam przyjaciółke która ma też pare kilogramów za dużo ale ona ma to daleko gdzieś i nie ma zamiaru sie odchudzac, no ale cóż ja nie mam takie podejścia jak ona więc poprostu musze schudnąć i wierze że uda mi sie to z WASZA pomocą


No a więc moja zmora to te nieszczęsne 15kg, a dokł 70kg przy wzroście 171 Wiem że nie dam sobie rady na rzadnej diecie cud więc postanowiłam mniej jeść jakies 1200kcal i do tego zmusić dupsko do wysiłku chociaż wiem że to będzie akurat trudne No a więc codziennie pump it up ile dam rady i 6 weidera ale dopiero od następnego tygodnia. No i do tego ok 1.5 godz dziennie spacerku z moim piesem


Musi się tym razem udać bo jak nie to już chyba nigdy nie schudne jestem naprawde załamana Ale czytając wasze posty zaczynam wierzyć że można schudnąć bez jakiś strasznych męk i mam nadzieje że mi sie też uda

POZDROWIENIA I JESZCZE RAZ PROSZE WAS: TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI I WSPIERAJCIE MNIE!!!!!!!!!!

Hej trzymam kciuki za Ciebie i Twoje odchudzanko uda Ci się bo dlaczego ma być inaczej troszku więcej wiary w siebie i do roboty dietka ćwiczenia i pozytywne nastawienie do wszystkiego i napewno się uda nie można się poddawać i rezygnować trzeba uwierzyć w siebie i do dzieła :P ja trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzonka pozdrawiam

Dziękuje dziękuje i jeszcze raz dziękuje Miło mi słyszeć że słowa otuchy bo naprawde jestem w dziwnym stanie z jednej strony ciesze sie bo chce schudnąć i wierze ze mi sie uda a z drugiej strony przypominam sobie o wszystkich moich porażkach No ale jak to mówią głowa do góry i hop do przodu Pozdrawiam

Wiesz co porażki sa po to aby nas dużo nauczyć i nie popełniać tych samych błędów po raz drugi ale widzę że masz w sobie optymizm więc głowa do góry i do walki nie będzie łatwo ale czy ktoś mówił że będzie ważne aby byc konsekwentnym w działaniu i sie nie złamać po kilku dniach pracy pozdrawiam :P

magi1 dziękuje że mnie wspierasz
No będe sie starała z całych sił bo wiem że warto jest Mmmmm jak pomyśle że na wiosne wyjde sobie ubrana jak inne panienki i nie będe sie wreszcie wstydziła swojego tłusczyku Poprostu jestem happy No ale jak narazie mam tzw trudne dni więc może być trudno z ćwiczeniami przynajmniej przez pierwsze 3dni Ale będe sie starała dużo spacerowac Wieczorem jade w bieszczady do rodziny i bede dopiero w czwartek rano mam nadzieje ze uda mi sie wytrzymac Obiecuje że sie odezwe w czwartek i opowiem o wszystkim A co do ćwiczonek w czasie okresu to chyba sobie coś z ciężarkami poćwicze na ręce bo coś zaczynają mi troszku zwisać

Hmmm wyjazd w góry fajnie :P to się odezwij po powrocie i trzymaj się nie daj się jedzeniu i dużo spaceruj pozdrawiam :P

hEJECZKA!!!

Jestem pewna, ze Ci sie uda, zaczynałam z waga 68 na wątku Inezzki, (jesli chcesz poczytac to pt "7 kroczków do szczescia" - dzis rano na wadze mialam 62 kg

Próbowałam gotowej diety, ale jestem na tysiączku i swetnie sie czuje

Trzymam za Ciebie kciuki, wiosną wszystkie modne ubranka w rozmiarze co najwyzej 38 będą na Ciebie jak ulał!!!!!

I pamietaj - nie ma zadnych specjalnych okazji zeby akurat zjesc cos słodkiego, albo zeby zaczac od kolejnego dnia, zaczelas - wiec wytrwaj

Trzymam kciuki, powidzenia

Dzięki Dzięki napewno wytrwam z waszą pomocą Narazie jest ok zobaczymy kiedy przyjdzie kryzys No ale nie ma co o nim narazie myłśec Ok ja ide sie zbierać bo mnie gonia Odezwe sie w czwartek Pozdraiwam

Ooooo jeszcze jedno gratuluje Ivoneczka26 straconych kilogramów i zycze powodzenia Magi1 Tobie również tej 5 gratuluje i dziewczynki mam nadzieje ze tez juz niedługo do was dołącze

Hej słoneczko i jak tam się udała wyprawa zdaj relację po powrocie i uda Ci się już niedługo i nie myśl o kryzysie i kiedy on nadejdzie nie ma żadnych kryzysów i one Cię nie dopadną pozdrawiam :P