ssanie w żołądku? woda mineralna do bólu zero kalorii pełny żołądek minis częste bieganie do kibelka mi na początku pomogła teraz już rzadko mnie ssie wieczorem czasem gorący kubek przed tv zamiast chipsów... marne zastępstwo ale zdrowsze
ssanie w żołądku? woda mineralna do bólu zero kalorii pełny żołądek minis częste bieganie do kibelka mi na początku pomogła teraz już rzadko mnie ssie wieczorem czasem gorący kubek przed tv zamiast chipsów... marne zastępstwo ale zdrowsze
Witaj LadyKocica wsród nas
Tutaj nie ma ludzi, którzy nie lubią jeść i nie mają problemów z zapanowaniem nad apetytem. Wszystkie tu walczymy dzielnie. Mamy wzloty i upadki. Bardzo chętnie wysłuchamy zarówno twojego radosnego samochwalstwa, które jest na tym forum jak najbardziej wskazane, ale nie zostawimy Cię też w trudniejszych chwilach, które nam wszystkim się czasem zdarzają.
Co do diety to musisz znaleźć najlepszą dla siebie. Nie możesz na niej chodzić głodna, musisz jeść regularnie.
Ja stosowałam przez przeszło 2 miesiące dietę 1000 kcal a teraz przechodzę powoli na 1200 kcal. I wcale nie musisz rezygnować z gazowanej wody mineralnej. Ona w niczym nie przeszkadza. Acha, my tu wszystkie w zasadzie staramy się nie katować To znaczy każda pozwala sobie czasem na to co lubi najbardziej - jakiś batonik zbożowy, pizza czy lody. Wszytko oczywiście wliczamy w dzienny limit
Trzymam za Ciebie kciuki Tutaj znajdziesz wsparcie w każdej farmie jaka będzie Ci potrzebna, ale musisz uwierzyć w siebie. Tego za Ciebie nie zrobimy
nie wytrzymam na tej kapuscie nie dobrze mi postanowilam jesc malo kaloryczne potrawy . na kolacje kisiel moze jakos dam rade chociaz troszke
Mam jeszcze takie pytanie czy herbata zielona cytrynowa pomaga w odchudzasniu? bo mam jej bardzo duzo
Kochana pewnie że pomaga, ja pije zilelona cytrynowa z Liptona i jest pyszna
Działanie zielonej herbaty:
Ułatwia koncentrację, poprawia pamięć, rozjaśnia umysł (na skutek obecności kofeiny, zwanej teiną- pobudzające działanie herbaty (w porównaniu do kawy) przebiega wolniej i stateczniej, jest też dłuższe).
Obniża ryzyko zawału serca i miażdżycy tętnic, zmniejsza ryzyko zakrzepów (ponieważ polifenole zawarte w herbacie osłabiają możliwość odkładania się cholesterolu).
Obniża ciśnienie krwi (przedziwdziała tworzeniu się złogów na ściankach naczyń krwionośnych).
Służy w profilaktyce nowotworowej (niektóre z polifenoli zawartych w herbacie potrafią hamować oddziaływanie związków odpowiedzialnych za powstawanie zmian nowotworowych).
Antyseptyczne działanie - garbniki zawarte w zielonej herbacie mogą zwalczać wirusy i bakterie - wspomaga więc leczenie chorób infekcyjnych (grypy, przeziębienia, biegunki, stanów zapalnych śluzówki jamy ustnej). Antyoksydacyjne, czyli opóźniające efekty starzenia (dzięki obecności antyutleniaczy).
Napar z zielonej herbaty sprzyja trawieniu i usuwa uczucie przepełnionego żołądka, na przykład po ciężkostrawnym posiłku (poprzez pobudzenie wydzielania soków żołądkowych).
Wzmacnia zęby i chroni przed próchnicą, odświeża oddech (wysoka zawartość fluoru w zielonej herbacie oraz przeciwbakteryjne działanie polifenoli).
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Dziekuje Ci za ten post o herbacie to dobrze bede pic. musze troche schudnac bo jak to wyglada bym az tak wygladala dolek lapie zawsze wazylam tzn nie zawsze ale od 4 lat tak okolo 80 kg wiem to duzo ale nie narzekaslam na wyglad przete pare lat miprzybylo i powiedzialam stop bo tak bedzie mi przybywac i przybywac.
prowadze brzo siedzacy tryb zycia i w tym jest bol
dziekuje wam za wsparcie
Witaj lady!!!!
Ja sie tez do ciebie przylocze a co do herbatek to ja namietnie pije czerwone z bio-active i zastanawim sie nad prejciem na czerone z liptona tyle smakow porobili?? pije ktos z was te herbatki
Witaj Ladykociczko
Przeczytałam już wiele wątków na tym forum ale dopiero teraz czytajac twój pamietnik pomyslałam jak bardzo przypominasz mi mnie samą.
Ja zanim zaczełam sie odchudzac siedziałam sobie w domku i jadłam jadłam i jadłam. Nie interesowało mnie nic poza tym zeby sie najesc no i doprowadziłam sie do wagi jakiej jeszcze w zyciu nie miałam (ok.85 kilo) .Jak juz zobaczyłam jak wyglądam to pomyslałam sobie Boże jak ja teraz schudne przecież mi sie to nigdy nie uda bo do tej pory byłam zazwyczaj na diecie kapuscianej własnie. czyli zazwyczaj kończyła sie ona po tygodniu (a wiec chudałm moze z 5 kilo a potem wracałam do żarcia i wszystko wracało). Wpadłam w wielki dół ale nadal nie umiałam sie wziąść za siebiei rzarłam zeby zajesc stres no i tak kółeczko sie zamykało. Wtedy odkryłam to forum i zobaczyłam jak te dziewczyny super sie trzymają na dietkach no i pomyslałam ze może spróbuje 1000 kalorii.
Własnie mija 9 tydzien mojego dietkowania i schudłam już kilka kilogramów ( a miałam kilka wpadek i to naprawde sporych) i zaczynam wierzyc ze można ale zrozumiałam tutaj 2 rzeczy:
przy jakiejkowiek wpadce NIE WOLNO MI absolutnie rezygnowac (a zdarzyły sie nie raz nie dwa)
nie bać sie ze sie nie uda
mam nadzieje ze nie zanudziałm cie tym przydługim wywodem
ale chciałam ci pokazac ze ja też ciągle myslałam ze nigdy mi sie nie uda bo nie mam tyle siły ale zaczynam naprawde wierzyc ze może byc inaczej, ze moge schudnąc do 70 a nawet do 60 kg jesli zechce (choc nigdy w dorosłym zyciu nie wazyłam ani 70 ani 60) ale bede o to walczyc chocby i rok mi to zajęło i mam nadzieje ze ty też
trzymam za ciebie mocno kciuki
tak wygladalam w czerwcu tego roku... ja to oczywiscie ta duza
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a to w krynicy chociaz raz sie poczolam mala
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki