-
Ja bym się chyba trzasła...
Osiągnęłaś cel, co prawda niską wagę ale taka ci pasuje. Teraz musisz ją trzymać, nie chudnać ale też nie tyć.
Pff denerwują mnie tacy ludzie narzucajacy swoje racje.
Moja powiedziała że latwiej byłoby gdybym przytyła, ale jak nie chcę to nie muszę.
Boje się tylko jeśli mnie znów zważy a ja będe juz nie taka zapchana i zobaczy mniej
Ale może się obejdzie...no i wróci sam.
Już kiedyś wrocił po zastrzykach ..
-
Ja się będe musisała napchać przed wizytą u ginekologa. No chyba, że będe sie obżerać i sama z siebie przytyje :/
-
Hmm ja w sumie jak kiedyś przez odchudzanie nie miałam miesiączki to pani ginekolog słowa mi nie powiedziała że mam przytyć tylko od razu skierowała do psychologa ;/ dieta dietą tylko nie popadnij w paranoje ..powodzenia
-
I jak leci ?
U mnie wreszcie wychodzi jedzenie regularnie. Jak naarazie udaje się nic nie glodować. Trzymam te 1500
Trzymaj się :* Miłego dnia.
-
Niedawno wróciłam do domu...Cóż staram się myśleć i odżywiać racjonalnie. Przyjmuje te hormony i witaminy...[/img]
-
Hm a mi się wydaję że mi jeszcze przez te dwa tygodnie coś spadnie poniżej tych 46 kg na 1500. I będe sie babce tłumaczyć
No to dobrze że ci idzie racjonalne odżywianie, mi też
-
Oglądałam wczoraj reportaż o anorektyczce...:/ Boże, dobrze, że nie widzxieli go moi bliscy...
-
Witam
Kawko a przypomnij mi tylko ile ty masz wzrostu ??
Bo ja wcale nie uważam że ważysz mało. Mi się marzy twoja obecna waga ( i to będzie efekt koncowy).
Ale bardziej mnie niepokoi twoje podejście do odchudzania. To oszukiwanie rodziców, napychanie się przed wizytą u lekarza
uwierz mi , sama przez to też przechodziłam, i miałam już początki anoreksji. Na szczęście opamietałam się i sama z tego wyszłam.
NIe chce ci wmawiać problemu, ale zastanów się sama na spokojnie czy naprawdę nie ma powodu do obaw. I może jednak porozmawiasz z psychologiem (jedna rozmowa) i wtedy się wyjaśni czy rodzice panikują, czy naprawdę jest zagrozenie.
Uwierz mi , zdrowie jest najważniejsze.
-
Oceniono mnie na 1.75. i też nie uważam, że ważę mało...
-
Wiesz, myslałam że jesteś dużo niższa, skoro dążysz do tak niskiej wagi jak 50 kg.
Uważam że to stanowczo za mało. Ta waga którą masz jest już i tak niska. I na niej powinnaś się zatrzymać. Weź pod uwagę, ze często podczas wychodzenia z diety dalej się chudnie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki