-
U mnie ta waga też nie spada a coś idzie do góry.
-
Dzisiaj miałam zjazd dlatego z rana nie zajrzałam, jutro też mam ale później oczywiście zaglądnę.
Moje dzisiejsze menu to groch z kapustą(rany jak mi to posmakowało), parówka.Co dalej jeszcze nie wiem.
Miałam być na SB o tydzień dłużej ale pomyślałam że nie będę.I faz kończy się jutro a od poniedziałku zaczynam powoli wprowadzać węglowodany.To będzie taka mieszanka I i II fazy.Niektóre dni zapewne będą wyglądały jak przy fazie I.Wprowadzam te weglowodany żeby za tydzień nie rzucić się na nie dlatego tak stopniowa zamierzam to robić.
-
-
Witajcie ja tez jestem tu nowa Tzn te swoje kilogramy to ja staram sie stracic juz od jakiegos czasu ale mi to nie wychodzi. Mam nadzieje ze tym razem mi sie uda ,czegi i Wam wszystkim zycze.Nikt mi w tym nie pomaga i zbyt szybko rezygnuje,chyba z tysiac razy juz zaczynalam sie odchudzac ale i tak samo szybko konczylam,ale mam nadzieje ze tym razem mi sie uda uzyskac moje wymarzone kilogramy.Kiedys bylam bardzo szczupla ale tak sie potoczylo ze przytylam bardzo duzoNawet co niektorzy nie wierza ze moze mi sie udac ale tym razem to ja im pokaze
-
papuzka serdecznie witamy i trzymamy kciuki. Napisz coś więcej o sobie i jak zamierzasz się odchudzać. Ja też wiele razy zaczynałam i nie powiodło się. Tym razem zaczęłam od diety kapuścianej i schudłam.
Znów minął weekend . Mąż pojechał do pracy, Jula zaraz do żłobka, a mi wypadło iść na rozmowę o pracę. Cykam się , ale to może i dobrze, bo nie będę myślała o jedzeniu. Upiekłam brzucha i mam wielką ochotę zjeść. Mąż wczoraj jadł na kanapkach i ja też się skusiłam. Następnym razem chyba upiekę szynkę, jest chuda to spokojnie będzie można . A moja waga jak zaczarowana stoi w miejscu, muszę się wziąść w garść, ale jak pomyślę o tej zupie kapuścianej to mi się robi niedobrze. Mąż mnie namawia na jeszcze jeden tydzień na tej diecie i chyba się skuszę, jednak najgorsze są początki.
Oki, idę budzić Julkę. Pozdrawiam serdecznie
-
A tak w ogóle renat1111 jak Ci idzie na tej diecie. Wydaje mi się, że nie zmieniasz suwaczka, schudłaś coś, a może lepsze samopoczucie? Jak to tam z Tobą jest?
Chciałam jeszcze powiedzieć, że uwielbiam kapustę z grochem
-
AgnieszkaAsz chcesz znowu przejśc na zupke kapuścianą??
-
tak poważnie zastanawiam się nad wróceniem do tej zupki. Miesiąc już minął i chyba znów na to czas. Nie mogę sobie poradzić z własną wolą, a widzę, że to mi pomogło. Może uda się znów osiągnąć wynik 3-4 kilogramów. Muszę tylko znów jakoś się to tego zachęcić, znaleźć dobry moment. Ciągle mam ochotę na jedzenie, a jak będzie zupka, to chyba ochota na jedzenie sama mi przejdzie.
Pozdrawiam
-
a ja się boje ze przytyje po tej kapuścianej
-
Cześć kiniucha . Ja już od miesiąca jem "normalnie" tzn. staram się jeść jak najwięcej gotowanego i staram się omijać smażone. Jak już wcześniej pisałam moja waga nie rośnie, tylko stoi w miejscu. Może Tobie się też uda nie przytyć. Ja właśnie ugotowałam to przekleństwo, ale dziś chyba nie wepchnę w siebie tego. Zacznę od jutra, bo moja psychika musi do tego przywyknąć. Trochę zrobiłam jej na złość bo już dziś ugotowałam zupkę
Jestem podła dla samej siebie , ale czasem trzeba.
Pozdrowionka
P.S. wpisałam Ciebie do listy kontaktów na gg, mój numer to: 7834935
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki