spy gadgets = gadżety szpiegowskie - może dla lubego jak jest daleko, jakas pluskwa zeby grzeczny byl ;) :twisted:
Ja dziś mam dzień gospodarczy, sprzątanko etc. Teraz wanna, herbatka i lulu. A jutro zalatwianie spraw. :)
Wersja do druku
spy gadgets = gadżety szpiegowskie - może dla lubego jak jest daleko, jakas pluskwa zeby grzeczny byl ;) :twisted:
Ja dziś mam dzień gospodarczy, sprzątanko etc. Teraz wanna, herbatka i lulu. A jutro zalatwianie spraw. :)
wiem właśnie, że gadżety szpiegowskie, ale nie mogę dojść do czego ten konkretny gadżet służy :)
ja dziś zjadłam jedną czekoladkę kinder i ciągle mi się chce coś słodkiego, tak jak jeszcze od początku diety mi się nie chciało :roll:
a poza tym byłam kilka razy na solarium, bo jestem przeraźliwie blada i dziś się będę upiększać, zrobię sobie maseczkę, ogolę nogi, nabalsamuje się i w ogóle będę śliczna :) a w przyszłym tygodniu idę do fryzjera, o!
:D
mam nadzieję, że uda mi się dziś coś zrobić z rowerkiem, żeby jeździł :)
niestety, wczoraj wygrały ze mną katarzynki...zjadłam 6 sztuk (taką małą paczkę kupiłam, bo wiedziałam, że jak kupię większą, to zjem całą), ale cóż, i tak jestem z siebie dumna, że tak długo słodyczy nie jadłam
rowerek w dalszym ciągu popsuty :roll:
taaa, dziś znowu Katarzynki...aż mi wstyd, że ze mną wygrały, ale od dziś dość! (chociaż sklep już zamknięty, ale wkurza mnie gadanie: "od jutra" :D)
mam zamiar pojeździć na rowerku, jeśli nie spsuł się do końca :)
a Katarzynki co to za ciasteczka?
ja wczoraj zjadlam masę, która została z takiego bakaliowego ciastka, które z mama robiłysmy i dziś mnie pokarało bólem rzołądka i wymiotowaniem... fuj.
oj dziewczyny, dziewczyny! Dziś ciasteczka okej - ale jutro bądźcie dzielne! :*
Ja będę miała @ i woda mi się zbiera, dzis malutko zjadlam i niby u lubego sprzątałam, a niewiele zeszło. Fakt, że ważyłam się teraz, a nie rano, bo on nie ma wagi. Ale mimo wszystko... jakoś tak czuje się mocno zmęczona i dużo ważąca.
Katarzynki to pierniczki :) ale chyba potrzebowałam takiego słodyczowego dnia, żeby sobie pogryźć coś (bo jednak słodkie jogurty to nie to samo ;)), teraz już mi się nie chce :)
ale co dziwne, jak przeglądam forum, to większości dziewczyn chce się słodyczy przed @, a u mnie tak znienacka :)
widzisz julcyk, już nawet żołądek się od słodkości odzwyczaił :)
kaleidoscope, ja też czułam się dziś zmęczona, ale raczej od nicnierobienia - z nudów aż mnie skręcało...śmiesznie to brzmi :D
no i dziś zrobiłam 3 h na rowerku, mam nadzieję, że chociaż część Katarzynek spaliłam ;)
3h :shock: :shock: napewno dużo spaliłaś
możesz się pocieszyć ze mną też ostatnio wygrywają slodycze, wczoraj na tych moich urodzinach zjadłam dwa kawałki ciasta, a żeby było śmieszniej :lol: :lol: najpierw zjadłam trzy wafle ryżowe z czekoladą żeby nie skusić się na ciasto, :wink: :wink: ale potem stwierdziłam, że urodziny ma się raz w roku, a już wogóle ostatnie "dzieścia", ale rowerek też wczoraj zaliczyłam, dzisiejszy rowerek pewnie będzie dopiero wieczorem, bo za chwilę spodziewam się kolejnych gości :D
pozdrawiam serdecznie i może odezwe się w tygodniu, a jak nie to dopiero w przyszły weekend :D pa :D
MSzulz 100 lat!
MSzulz, tak wyszło z tym rowerkiem, bo włączyłam sobie Piratów z Karaibów III i pedałowałam przez cały film :) (a propos, wiedziałyście, że na końcu każdych Piratów są ukryte sceny? ;))
a w ogóle myślę, że mogłaś sobie pozwolić na szaleństwo, w końcu to Twoje urodziny, a one są tylko raz w roku :) mam nadzieję, że impreza się udała :)