-
zalecane 19 a ja bym chciała 30 do wagi francuskiej ale bez
chociaż mam dopiero 24 lata od przynajmniej 10 ciągle jestem na jakiejś diecie i nic z tego nie wychodzi. Pamiętam chwile, gdy płakałam i wpadałam w histerię, bo chciałam sobie odmówić czegoś słodkiego do jedzenia. Umartwiałam się a dwa dni później rzucałam dietę za nic mając wszystkie łzy i nieszczęście. Mam wrażenie, że tak się nie da schoudnąć i że niektóre sprawy muszą się najpierw w głowie ułożyć. Mam nadzieję, że to już teraz, bo ciagle nie tracę nadzieji, ze jednak mi się powiedzie. Najgorsze jest chyba to, że będąc na diecie, licząc kalorie, dobierając produkty, unikając innych, cały czas umysł zajęty jest jedzeniem. Tak, tak wiem nie być na diecie, lecz raz na zawsze zmienić swój sposób żywienia... już sama nie wiem dieta 100 kcal, chlebowa, kopenhadzka, grupy krwi, optymalna, owocowo - warzywna, punktowa, łącząca określone grupy związków itd itd już nie mam na to głowy. Czy to na prawdę musi być takie trudne? I gdybym jeszcze nie lubiła się ruszać, ale z tąmoją nadwagą zawsze lubiłam się ruszać. Mimo to po intensywnym wysiłku fizycznym, który podobno ma podnosić poziom serotoniny jeszcze bardziej chce mi się słodkiego. I tak, to uzaleznienie. Ahh
-
Awrasia masz racje na odpowiednia i skuteczna diete musi przyjść ten moment. Dla mnie nadszedł taki a moja historia jest podobna. Wszystkie diety wypróbowane żedna skuteczna. Lzy, rzucanie diety by za dwa dni znowu sie głodzić. w koncu sie udało, bo te 7 kilo które zostało to tak po prostu. Bo chce wazyc 60 a nie dlatego ze musze.
Moja dieta, choc nie nazywalam tego dietą, była po prostu uczeniem sie odpowiedniego zywinia. Rezygnacja z nieodpowiednich produktow. Ze słodyczy nie zrezygnowłam tak do końca , bo preferuje metode nic na sile i wszystko w zgodzie ze swoim ja. Przyszło latwo, efekt jojo nie wystąpił, cxhudłam 2 -2,5 kilo na miesiąc . Najmniejsza wage udało mi sie osiagnąć 64 kilo. no dobrze można powiedziec że moje jojo wynosi 3 kilo. Ale co to za jojo??
Ma 25 lat, mam córke sześcioletnią, niedawno zaczęłam pracowac. Zaczynam dopiero teraz tak naprawde dbać o siebie i tylko siebie
-
Gratuluję!
przede wszystkim tego, że Twoja dieta jest "nie na siłę" i w zgodzie z Tobą :) Dzisiaj rano zalogowałam się (a zgodnie z wczorajszym postanowieniem, znów jestem na diecie) i przebiegłam wzrokiem wszystkie wymienione w tym portalu diety, oddzieliłam w myślach te które znam i wypróbowałam i te które zostały, tylko na co się zdecydować???!!! buhahaaaa a moze na początek oczyszczająca głodówka, albo dieta kopehadzka, tylko czy starczy determinacji??? A może na chwilkę zapomnieć, o tym że jedzenie ma być zdrowe i odżywcze i jeść po troszku tego co lubię, wpisywać tu do dzienniczka kalorie i zamęczyć stepper. Wczoraj godzinka :) Raczej nie jestem typem osoby, która wyniosła z domu, że należy pielęgnować swoje ciało balsamami, kremami itd. powoli zaczynam odkrywać jak miło jest zadbać o siebie i poświęcić swojemu ciału więcej uwagi :) czy nie masz wrażenia, że dieta to okres kiedy bardziej skupiamy się na sobie i możemy zamęczyć jej szczegółami wszystkich znajomych, bo staje się jakby "ośrodkiem" naszego życia, a przzecież z bliskimi dzieli sie tym co jest dla nas ważne? hahahaa z drugiej strony znany efekt - zagadasz dietę (więcej mówisz niż działasz) i ciach pozwalasz sobie na małe i więkze grzeszki i już po diecie.
Chciałabym w nadchodzące lato pierwszy raz w życiu założyć bikini.
Pozdrawiam serdecznie
p.s.
pozdrowienia dla córeczki :)
-
Awrasio moje marzenie tez takie było. Żeby po raz pierwszy nie wstydzic się w lecie. wyjść na uliec w fajny ciuchu, bez stresu. Zdaje sobie sprawe, że moje cialo juz nie jest jędrne, że mam rozstepy. to wynik ciąży i płacze z tego powdu. Wazne żeby nic sie nigdzie nie wylewało
Ja zawsze lubiłam balsamy, kermy itd. to akurat wyniosłam z domu, bo moja mam naprawde bardzo dba o skórę. I daje to plus, duże
wiesz wydaje mi się że powinnaś raczej spróbowac przeanalizowac to co jesz i odrzucic, oczywiście znajduja zdriowe zaminniki, te produkty które nie pozwalają ci schudnąć. Według mnie ulozone w jakis tam jadłsopis i zabraniajace pewnych rzeczy są po prostu nieskuteczne. kopenhaska robiłam dwa razy, i co zaraza w czternastym dniu najadłam sie za całe dwa tygodnie. i jaki to ma sens? Lepiej pozwolić sobie na wszystko w logicznych ilościach i czasem na jkiś grzeszek. Mniejse obciążenienie psychiczne, brak wyrzutów sumienia.
Streszcze mniej więcej jak to u mnie wygladalao:
Zrezygnowąlam z białego pieczywa, ziemniaków, smazonego, tłuszczy ( majonez maśło, margaryna) , fast foodów
moje posiłaki to głownie, chudy nabiał, chuda wędlinka, duzo warzyw, kasza, ryż ciemny, hcleb to albo wasa, albo ciemnie bułeczki z ziarenkami.
oczywiście nie zabroniłam sobie całkiem sera żółtego, kiełabski np. wiejskiej, czy makaronu. nie potrafie zrezygnowac ze spagetti i jadłam je normalnie.
Pije duzo pu-erh, i oglenie róznego typu herbat, ale nie zawierających sensu, to wazne.
Oczywiście teraz troszke przystopowalam i pobnowie staram się wrócic w tryby takiego jedzenia. Jem troche wiecej słodyczy niż powinnam, ale zmieniła mi sie także tryb zycia.
Zawsze twierdziłam że kazdy musi znależć swój ZLOTY ŚRODEK do uzyskania szczuplej sylwetki, ale nie na siłe. Każda z nas ma inną motywacje, organizm, smaki. to bardzo indywidualna sprawa.
Uff, mam nadzieje ze cie nie zanudziłam Dziękuję za pozdrowienia
Buxka
-
hmm... nie dziwie się że macie takie marzenie, ja też o tym marze... chciabym w końcu kupić sobie kostium kąpielowy 38/40 a nie 42/44 i wchodzic w jakieś ładne bikini a nie w wielkie stroje jednoczęsciowe, chociaż tego lata miałam już na sobie 2 częściowy strój próbowalam się przełamać i nie wstydzic swojego ciala. pomimo to nie czułam się najlepiej, zawsze ktoś patrzył na mnie z taką pogarda... ze zalożyłam 2 częsciowy strój na swoją strasznie grubą dupe!!!
-
Wiesz Kiniucha jak się okazuje tylko my tak na siebie patrzymy z ta pogarda. I przez to wywieramy wrażnie na innych , że nie jesteśmy godne szacunku ani zainteresowania... Musisz na sibie inaczej spojrzeć. Wiem jak to jest z Twoja wagą, nie jest tragicznie ale na pewno nie jest dobrze, prawda?
Trzymam za Was kciuki
-
To masz więcej odwagi niż ja. Nigdy nie miałam dwuczęściowego kostiumu na sobie, nawet we własnym ogródku buhahahaa. Nie wspomnę już o tym, że zakupy w sklepach z rozmiarem XS przytrawiają mnie o "dolinę" na dwa dni. Czy to realne bym w czerwcu nosiła rozmiar 36? Może nie i lepiej się nie nastawiać?
Yasminsofija... oj wiem coś o rozstępach, choć u mnie niestety nie wiążą się z ciążą. W pół roku przytyłam 20 kilo - to był mój początek z nadwagą i od teraz już są i będą... nie wspomnę nic o cellulicie buhahaaa ale jeszcze sie nim nie przejmuję tak bardzo jak nadwagą
rezygnacja ze słodyczy - podstawa, w końcu jestem uzależniona i obawiam się, że tak jak w przypadku palaczy i alkoholików nie będę mogła sobie pozwolić nawet na kosteczkę czekolady. Z tego co pamiętam na głód słodkiego moja kuzynka stosowała mleczną słodzoną 1 łyżeczką cukru kawę.
Akurat z ziemniakami, kaszami, makaronami, pieczywem nie mam problemu, nigdy za nimi specjalnie nie tęskniłam. Za to uwielbiam nabiał i ostatnio mięso. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam w fast - foodzie. Ale na przykład słodycze, gorąca czekolada, ciasta, pizza domowej roboty, piwo, wino, chilii con carne, jogurty, omlety ehh tak się zastanawiam nad swoją dietą i co w niej jest tak wysoko kalorycznego, ponad przeciętność, ale główny problem to słodkie. Dziś już na przykład jestem po 1l zielonej herbaty, całe szczęście i ją i czerwoną i ziółka i inne lubię.
Czego nigdy nie mogłam strawić to jogurt naturalny i woda (zwykła woda bez gazu jest nie do przyjęcia przez mój organizm), choć walczyłam swego czasu z tym jak lew. Najgorszy horror miałam z dietą chlebową. 7 razy dziennie chlebek (jeden) z czymś nisko kalorycznym i siemieniem lnianym + raz o 17 wątróbka fuj i koniec. NIc do jedzenia po 17. Miałam sny samobójczo - mordercze, zszarzała cera, niepokój itd. koszmar!
A więc zabiracie się do dzieła obie jeszcze nigdy nie odchudzałam się z kimś, ze wsparciem, moze to klucz do sukcesu???
-
Nom mnie sie udało własnie dzieki osobom z forum, pozdrawiam . tutaj naprawde sa świetne dziewczyny
a a co do mięsa to jem tylko i wyłącznie gotowane lub pieczone w folii. Mięso smazone napawa mnie obrzydzeniem wręcz
Zakupy to rzeczywiście to była katorga, terqz mnie nawet ciesza chozrzadko chodzę...Ale pamietam te " doliny"
-
yasminsofija mam nadzieje ze bedzie dobrze i mam nadzieje, ze bede mogla zaimponować innym moim ciałkiem jak mi sieuda
-
kiniucha ja Ci życzę powodzenia! A może przede wszystkim, żeby Ci to lekko i przyjemnie przyszło, na tyle na ile to jest możliwe a jak zamierzasz się odchudzać?
yasminsofija jestem nowa więc jeszcze nieokiełznałam forum hahahah zbyt dużo kategorii i postów i zaczętych wątków, ale powolutku. Hahaahha a tak z ciekawości to "wyrobione" obrzydzenie, czy naturalne?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki