-
jeśli nie masz czasu na super-diety (pomijam fakt, że nie ma czegoś takiego jak super dieta
) to po prostu zafunduj sobie i mężowi najlepszą na świecie dietę - mniej żreć 
bez liczenia kalorii, bez głodowania, po prostu jedzcie o połowę mniej. przy czym umówmy się, że "połowa" to orientacyjne określenie 
po prostu jedz mniej. obiad na małym talerzyku, zamiast na dużym talerzu. zamiast 4 kromek dla męża - tylko dwie. zamiast dwóch dla siebie - jedną.
Skuteczne wydaje się niejedzenie po 18. Znam sporo osób, które rezygnując z kolacji i zdrowo się odżywiając schudły bez większych wyrzeczeń. Nie zapominaj za to o śniadaniu - to najważniejszy posiłek w ciągu dnia.
Warto zrezygnować z jedzenia na mieście, fast foodów, drożdżówek, czekoladowych batonów, bo dorosłym też się to zdarza. Jeśli musisz zjeść na mieście - idź do baru sałatkowego albo kup pożywną świeżą kanapkę. Jeśli nie musisz - przygotuj sobie wcześniej kanapkę albo sałatkę w domu, miej ze sobą drugie śniadanie.
Nie musisz gotować wymyślnych potraw, biegać po mieście w poszukiwaniu specjalnych składników opisanych w diecie, po prostu zmniejsz porcje.
I pijcie dużo wody: 1,5-2 litrów dziennie. Oprócz tego, że oczyszcza organizm, to doskonale reguluje przemianę materii.
Jeśli mąż jest łasuchem, a faceci na ogół lubią być rozpieszczani, to niestety musi zrezygnować z ulubionych ciast, pączków czy piwa. Albo przynajmniej poważnie ograniczyć tego typu przyjemności 
Szkoda szukać diety cud
Przecież nie odchudzacie się na czas, najważniejsze są trwałe rezultaty.
MŻ i więcej ruchu naprawdę wystarczy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki