-
Aha i niech mi ktos napisze jak zmienia sie wage w strazniku bo nie wiem jak uaktualnic
bardzo pieknie prosze
-
Czy to jest ten Sunflowerek z ktorym Tusia wraz z Magdalenkasz sie odchudzaly????.
Podejrzewam ze tak .
Strasznie sie ciesze ze Cie widze!!.
Jak widzisz i mi sie przytylo...ale walcze ponownie i mam zamiar znowu schudnac do 57 kg.
Trzymam kciuki i zapraszam do siebie.
Buziaczki.
Tusiaczek.
-
Tussiaczku musze Cie rozczarowac...to chyba nie ten Sunflowersik...nawet nie wiedzialam ze ktos inny ma podobnego nicka na forum...Za to moge Cie zaprosic na pogaduchy na forum ze mna, tez sunflowersikiem tylko troche innym
-
Aaaa i wogole to nareszcie sama wpadlam co z tym straznikiem zrobic hahaha jak zawsze, cala ja nawet nie poptrzylam dokladnie na opis tam
Dzis pierwszy dzien na M. powiem wam( bo wiem ze czytacie ale nic nie piszecie) ze czuje sie dobrze, tylko ze ssanie w zoladku dalej jest ale tak na chlopski rozum co mi moze sie dziac po pierwszej dawce...powtorze sie, cala ja w goracej wodzie kapana
Moje dzisiejsze jedzonko:
sniadanko 9.30 : 3 lyzki stolowe musli z jogutem naturalnym, kawa rozpuszczalna z mlekiem 2%
obiad 15 (na miescie w kuchni swiata mala porcja): jeden ziemniaczek zapiekany, 2 lyzki brokulow z kalafiorem, maly kotlecik drobiowy z pieczarkami w srodku, maly nalesniczek taco z warzywami i lyzeczka miesa mielonego)
podwieczorek 17: serek homo truskawkowy
kolacja jeszcze nie wiem... zjem ja o 19 i od tej godziny nic!
a po za tym mam wielka ochote na pizze i piwko
-
Juz myslalam ze to ten Sunflowerek. Tak czy siak, bardzo mi milo ze poznalam nowego Sunflowerka.
Dieta M??. Czyzbys miala na mysli diete Montignac?.
Milego wieczorka zycze.
Buzka.
Tusia.
-
no wiec nie montignac tylko zaczelam brac Meridie10. Chce znalezc wlasnie jakas mila dietke zeby jesc zdrowo 1000 kcal. Wiem ze musze sie pilnowac z jedzeniem bardzo
chyba poszperam w necie za montignac, moze to cos dla mnie? ale to juz jutro wieczorkiem, teraz zmykam spac bo od rana nastepny dzien pelen wrazen, ehhh dam rade a co
miego dnia zycze wszystkim
a teraz dobranoc
-
oj ja chyba też musze sobie pomuc jakimiś dodatkami do diety
wiesz bo mi idzie dobrze przez tydzień dwa
a póżniej to lipa po całośći
niemoge się zmotywować mam chwile załamania i rzucam się jak wściekła na jedzenie
-
witam Cie Zlociutka kurde no widzisz mialam i w sumie mam dalej takie klopoty jak Ty, sama zaczelam brac takie wspomagacze. Zobaczymy jak bedzie teraz ale po tym chinskim specyfiku bylo okropnie wczesniej bralam fat burnery i duzo cwiczylam ale nic mi w sumie nie daly...teraz najwazniejsze jest dla mnie opanowanie napadow glodu i trzymam mocno kciuki zeby sie udalo i za Ciebie tez najlepiej zeby sie udalo bez wspomagaczy ale wiem ze to nielatwe...
Dzis takze nie zaobserwowalam zadnych z skutkow ubocznych.Moze tylko zaczne znowu popijac figurke, mysle ze nie zaszkodzi. na dodatek dostalam @ ale ku mojej radosci oprocz goracej czekoladki nie ciaglo mnie do slodyczy
Dzis z racji strasznego zapierdzielu na uczelni zjadlam:
sniadanie 8: musli z jogurtem naturalnym i kawa z mlekiem(musi byc )
obiad 15: sredni zestaw salatek(taki misz masz z makaronem i tnczykiem, z salata, pomidorami, ogorkami i mozarella, i trzecia podobna do tej poprzeniej ale zamiast mozareli miala groszek i kukurydze)
podwieczorek 17: goraca czekolada (bez cukru niby bo z automatu)
kolacja 20: banan i jogurt owocowy z ziarnami pszenicy)
wypilam okolo 2-2.5 litra napojow(woda i herbata)
Wazenie w niedziele...zeby sie cos ruszylo!!
Pozdrawiam Was wszystkie
-
to znowu ja
nareszcie weekend nawet nie wiecie jak sie ciesze, po calym tygodniu mam juz dosc i czas na odpoczynek jutro w ramach odstepstwa od reguly pospie do 8 no max 9
wlasnie wszystkos obie powyliczalam i udalo mi sie idealnie zamknac w 1100 kcal wiec odpuszcze sobie dziejsza rozpiske co jadlam
Nie wiem czy to ma sens przy takim obwodzie talii jaki mam ale zaczelam 6 weidera. Dzis 2gi dzien i bardzo chce wytrwac bede sie starac w kazdym razie
A od wtorku ide na basen, nie wiem jak fizycznie wydole po wszystkich zajeciach ale mam nadzieje ze sie wdroze i bedzie z gorki. Do mojego podstawowego celu zostalo 8 kilo, chcialabym sie tego pozbyc do maja. Moze zbyt ambitnie ale bardzoooo bardzooo chce aaa no i zblizajaca sie wiosna, peikna pogoda ciepelko to napewno mi pomoze naladuje sie energia ta pozytywna
-
6 Weidera to cholernie trudne cwiczenia, na poczatku moze wydaja sie spoko ale pozniej zaczyna robic sie ciezko zwlaszcza jak je sie robi dobrze, bez oszukiwania... ale zycze wytrwalosci a jak przez to przejdziesz to efekty murowane! ja nie dalam rady
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki