Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 21

Wątek: Po raz setny ale ostatni!! Ja wam pokaże!!

  1. #1
    driada jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Knurów
    Posty
    0

    Domyślnie Po raz setny ale ostatni!! Ja wam pokaże!!

    Po raz setny ale ostatni rozpoczynam dietę. Zakładam nowy temacik, bo chcę na bieżąco się tu wypłakiwać, a może i czasem pochwalić kilka słów o mnie. zawsze byłam pączkiem, ale nigdy tego nie zauważałam. Zaczęło mi to przeszkadzać na przełomie gimnazjum/liceum, kiedy to ważyłam 70kg. jakoś tak zawzięłam się w sobie i schudłam do 57kg, miałam bardzo ładną figurkę, ale spoczęłam na laurach i mój brzuszek zaczął obrastać w tłuszcz. ale jakoś tak zawsze trzymałam wagę w granicach 59, no już maksymalnie 60kg. chcąc pozbyć sie basiorka zaczynałam dietę od każdego poniedziałku/początku miesiąca/nowego roku/każdego święta/itp. moja dieta na ogół kończyła się we środe, a mój rekord to piątek. ale lubię sport, to jeszcze jakoś wyglądałam. Połtora roku temu poszłam na studia i pojawił się stres, wiadomo, nowe otoczenie, nowe reguły, męczące dojazdy. i wszystkie te małe wielkie problemy zaczęłam zajadać, tu czekoladka, tam batonik, na każdy film (a jestem kinomanką ) duża paka chipsów. i przegapiłam ten moment, kiedy zrobiłam się po prostu gruba teraz waże jakieś 66kg, mam wszystkie ubrania małe. w spodnie już nie wchodzę, w żakiety się nie dopinam, znajomi mówią że trochę przywaliłam. myślałam że Nowy Rok da mi siłę, motywację a tu jajo. Wytrzymałam chyba do 9 i znowu wielkie żarcie, bo w końcu sesja się zbliża... a ja naprawdę wierzyłam w ten Nowy Rok, w końcu to Nowy Rok, pierwszy dzień miesiąc i do tego poniedziałek a tu nic! już tak bardzo źle się ze sobą czuję, ale nie umiem wygrać ze słodyczami. Ten post piszę po 6 princepolach... jutro pewnie będzie tak samo, a ja tak nie chce!! muszę wygrać ze sobą! mam nadzieję, że mnie będziecie wspierać i coś pisać w moim temacie, bo to też motywacja, kiedy wiem że ktoś czyta te moje wypociny. w następnym poście napiszę moją motywację... trzymajcie kciuki!! [/list]

  2. #2
    Madamorii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A jakmi masz wzrost.? Ja tak samo zawsze zaczynałam diete od poniedziałku od nowego miesiaca albo od jakies wazniejszej daty i zauwazyłam ze to nigdy nie wychodziło. Trzymam za Ciebie kciuki napewno Ci sie uda.! Razem zawsze jest rażniej. !

  3. #3
    driada jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Knurów
    Posty
    0

    Domyślnie

    MÓJ PROGRAM:
    1.Nie jeść słodyczy, czyli nie zajadać stresów, bo szczerze mówiąc, słodycze aż tak bardzo mi nie smakują. Jem je tylko dlatego, bo mi dają poczucie ukojenia i spokoju.
    2.Ćwiczyć, bo mi ten karnet na basen zbutwieje w portfelu do tego, jak troszkę przyoszczędzę, kupię sobie karnecik do klubu fitness.
    3.Traktować forum jako spowiednika, który nie zawsze da mi rozgrzeszenie

    MOJA MOTYWACJA:
    1.Ubrania, ciuchy, fatałaszki. Jak tak pomyślę o moim płaszczyku w który za miliony się nie wcisnę... O moich bluzkach, bluzach, żakietach. A także o tych ubraniach, które czekają na mnie w sklepie...
    2.Patrz: temat. Ja wam pokażę. Chcę wszystkim udowodnić że potrafię schudnąć. A najbardziej mojemu chłopakowi, który zawsze się ze mnie śmieje, że znowu się odchudzam do środy.
    3.Chcę być ładną, zdrową, zadbaną kobietą, a nie jakąś bezkształtną masą... chcę chodzić ładnie ubrana, ładnie wyglądać.
    4.najważniejsze: CHCĘ PODOBAĆ SIĘ SOBIE!!
    5.chcę zapomnieć o tych wszystkich upokorzeniach, które mnie spotkały ze strony szczuplejszych osób, nie chcę się wstydzić u lekarza, chcę wejść z podniesioną głową do basenu, a nie opuszczoną i szybko cichaczem.[/list]

  4. #4
    driada jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Knurów
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mam 170cm. Niby dużo nie ważę, w BMI się mieszczę, ale wszystko mam na brzuchu i na udach. mam szczupłe ramiona i małe piersi, dlatego to moje sadełko bardziej się rzuca w oczy. skoro jutro zacznę dietę, a jutro jest środa, a nie poniedziałek, to może tym razem jakoś to będzie dzięki za wsparcie

  5. #5
    Madamorii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pięknie.! ja mam tak samo słowo w słowo mam identyczne postanowienia i motywacje.! Tak wiec do boju.1 Napewno damy rade

  6. #6
    driada jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Knurów
    Posty
    0

    Domyślnie

    a ile Ty masz wzrostu? bo dość mało ważysz

  7. #7
    Awatar Osmiorniczka
    Osmiorniczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-11-2004
    Mieszka w
    Reda
    Posty
    194

    Domyślnie

    driada...bardzo fajny plan...
    Powodzenia na pewno sie uda...
    staraj sie małymi kroczkami dochodzic do celu...pomalutku ..a na pewno sie uda...
    stawiaj sobie cel kazdego dnia...i nie jedz po 19...badz 20...przynajmniej mi to pomaga...
    a basen to swietna sprawa...po nim sie chudnie

    wlasnie ile masz wzrostu?
    [url="http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/pamietnik-odchudzania/6073-kolejna-walke-czas-zaczac-i-juz-nie-upasc.html"]kolejna walke czas zaczac i juz nie upaść... - Grupy Wsparcia Dieta.pl[url]


  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    Cześć driada!
    Mamy ten sam cel i prawie ten sam wzrost (ja 172cm)
    Też zawsze zaczynałam dietke od poniedziałku/początku miesiąca itp., ale teraz zaczęłam od Nowego Roku i jakoś idzie...
    A więc 3mam kciuki aby Ci się udało!

  9. #9
    driada jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Knurów
    Posty
    0

    Domyślnie

    Osmiorniczka, mam 170cm. Wiem że małymi kroczkami daleko się zajdzie, dlatego też nie stawiam sobie celów typu 10kg w miesiąc. Chciałabym warzyć te 55kg w czerwcu, wiec chciałabym gubić 2,5kg na miesiąc. chyba to jest realne, nie? i cele sobie stawiam każdego dnia, gorzej z ich realizacją. u mnie jest tak, ze przez tyfdzien dreptam sobie małymi kroczkami i nagle coś mnie wyprowadzi z równowagi i robie duży krok do tyłu, bo zajadłam stresik czekoladą, kuleczkami z milki i chipsami z Biedrony. U mnie największym problemem jest stres, tylko jedzenie potrafi mnie uspokoić. niby wszędzie piszą, że w trakcie uprawiania sportu wydzielają się hormony szczęscia, ale na mnie to jakos nie działa, czekolada to czekolada. moze macie jakies sposoby na znaleznenie niejedzeniowego zastępce słodyczy, a tym samym sposób na stres.

  10. #10
    driada jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Knurów
    Posty
    0

    Domyślnie

    zajefajna, ja w Nowym Roku zdążyłam już 3 razy zacząć odchudzanie i waże jeszcze więcej niż w sylwestra... jednak bajki o jojo są prawdziwe

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •