Strona 8 z 12 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 114

Wątek: Poczatek zmagań:)5 kilogramów w tydzień?Podsumowanie..

  1. #71
    EDITH80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ivoneczka nasza kapuscianko przodująca!!! jesteśmy nic sie nie martw.jakis taki zabiegany dzien i nie było kiedy wczesniej jestem po talerzu zupy,sałatce z selera z jabłuszkiem, kawałku papryki wszytstko o.k.nie daje sie..nie wiem czy macie to samo smak jest do przezycia ale smrodek tej kapuchy w domu jest oszałamiający

  2. #72
    Guest

    Domyślnie

    Edith!!! Zgubiłaś już 3 kg?? Brawo!!!!

  3. #73
    EDITH80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie nie zgubiłam niestety..tylko zmieniłam strażnika wagi ale chyba wroce do starego byl bardziej przejrzysty..3 kg spadły mi wczesnirj na kopenhaskiej, na kapuscianej narazie nic..ale tylko narazie..chcialabym bardzo..

  4. #74
    jeniii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2005
    Mieszka w
    Gorzów
    Posty
    3

    Domyślnie

    Dzisiaj bardzo dobrze idzie rowniez czekam na jutro na te bananki heh:P A waga nadal stoi w miejscu ale mam nadzieje ze niebawem ruszy w dółPOzdrowionka Kapuscianki

  5. #75
    EDITH80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moje Drogie jak jutro przeleci nam dzien bananowo- mleczno- kapuściany to juz pozniej z górkiiii...szybciutko poleci bo juz pozniej oprocz zupki dobre jedzonko.tak trzymac..dream team kapusciany

  6. #76
    Guest

    Domyślnie

    No... w końcu coś piszecie Już się bałam,że zostałam sama a z Wami napawde łatwiej

    U mnie z wagą jest dziwnie, bo po niedzielnym obżarstwie miałam prawie 68 kg (wieczorem) w poniedziałek rano było 67 (ale we mnie było mnóóóóstwo niedzielnego jedzenia - wszystko -słodkie, kwaśnie, fast foody, pożerałam wszystko co było na mojej drocze i... pewnie coś tam z tego jedzonka zostawiłam w ubikacji, bo dziś na wadze miałam 64 a przecież niemożliwe, zebym schudła 4 kg....

    Myśle, ze 1,5 kg schudłam od poniedziałku, tylko wiecie czego nie lubie w tej dietce - tego wydętego brzuszka.... normalnie nigdy nie miałam takich wzdęć....

    ale wytrzymam,.. postanowiłam to sobie... został mi już tylko jeden talerz zupki - na dzisiejszą kolację i.. wieczorkiem znowu gotowanko

    Ależ się cieszę na te jutrzejsze bananki i mleczko może być 0,5% ??

    Musze sobie jakoś fajnie rozplanować posiłki, żeby nie być głodna... dziś jest nawet fajnie, śmierdzi ta zupka strasznie, wszyscy w pracy już wiedzą kiedy jem (po prostu czują jak podgrzewam w mikrofali)

    POzdrawiam Was bardzo serdecznie!!!

  7. #77
    EDITH80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie wiem jak to sie dzieje ale ja waże dokładnie 67.6 zamiast zmieniac straznika w dol...nie nie nie ruszam..poczekam..jejku jejku niech juz zacznie spadać ta waga..Ivoneczka ja dzisiaj nie mam wydetego brzucha moze dlatego ze pije te figury albo dlatego ze tylko byl jeden talerz zupki Mysle,ze mleko 0.5 % moze byc spokojnie ja jutro bede dogotowywać..a,co do Twojego spadku wagi GRATULACJE.. mozliwe,możliwe cała naprzód

  8. #78
    Guest

    Domyślnie

    Czesc Koleżanki!!!

    Wpadłam szybko do domku, zjadłam troszkę kapusty kwaszonej i pysznego grapefruita, miałam nie jeść po południu owoców, ale po pierwsze grapefriut pomaga w walce z tłuszczem a po drugie zaczęłam mieć zły nastró j - to efekt niedostarczenia orgaizmowi węglowodanów więc zjadłam pyszny owoc

    Za około 40 minutek zjem kolejny telerz zupki, wiesz EDITH wydaje mi sie, ze za mało jej jesz....spróbuj jeść co 2 - 2,5 godziny małą miseczkę, na śniadanie duży talerz a po południu to nie wiem... ja jadłam zupe o 7.40, pozniej około 9.30, kolejna porcja to goddzina 12.30, 15 i czeka mnie około 17.40

    Nie wiem, może się myle, ale czytałam na różnych forum, że im więcej się je tej zupy tym lepiej.
    Zabieram się do gotowania, ależ nie mogę się doczekać jutrzejszych bananów - a swoją drogą zastanawiam się, dlaczego akurat banany - może chodzi o to, że mało potasu dostarczamy organizmowi w trakcie tej "kapuchy" .. nie wiem..może...

    Pozdrawiam Was dziewczynki serdecznie, pewnie jeszcze wieczorkiem wpadnę na wątek nasze EDITH

  9. #79
    EDITH80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Kapusciane Koleżanki, witam wieczorowo pora.Moj facet daleko, wiec dzisiaj brak walentynkowego nastroju. Ivoneczka wlasnie nadrobilam jedzenie zupki, zjadlam dwa ogromniaste talerze jestem full czekam na spadek wagi, magicznej granicy 65 w dol..a to jeszcze.Podsumowanie dnia: 3 talerze zupki, 1 jabłko,1 mandarynak surowka seler z jabluszkiem idzie niezle tylko musze nadrobic brak wody w organizmie..Jutro areobic juz nie moge sie doczekac mam dzisiaj w planach jeszcze pojezdzic na rowerku ale napewno nie teraz, jestem obzarta zupka na maxa..Mam brzuch "ciażowy", a jednak Ivoneczka trzeba sie trzymac z dala od ludzi kapucha

  10. #80
    Guest

    Domyślnie

    Cześć EDITCH80!
    wow gratuluję takiej obilizacji i jedzenia tej zupy
    magiczn granica 65kg napewno szybko zostanie przekroczona a potem to juz pójdzie z górki

    Pozdrowienia i powodzenia

Strona 8 z 12 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •