-
a na jakiej ty diecie motylek bo mnie to się wydaje,że też byś mogła tak jak ja
a tak w ogóle to mam zastuj z tą wagą w dół, i muszę cierpliwie poczekać, ale już mnie nerwy biorą, na szczęście dziewczyny mnie wspierają na forum i nie pozwalają panikować. :P
-
marisal
w wekendy moje chłopaki nie dają mi dojść do komputera, mogę tylko w pracy właściwie pogadać z Wami, więc jestem dzisiaj. Ale nie do śmiechu mi bo moja waga się nie rusza
Jolu
Co bym mogła tak jak Ty?
Jeść na co mam ochotę? Wątpię! Teraz odmawiam sobie wielu rzeczy i moja waga stoi! Nie jestem na żadnej diecie, bo tak naprawdę nie miałabym czasu przygotowywać dla siebie specjalnych posiłków, kiedy muszę dla całej rodzinki - dwóch rosnących chłopaków i mąż. Jem mniejsze porcje, wybieram z obiadu mięso bez sosu, czy ściągam panierkę. Wczoraj smażyłam mielone kotlety dla chłopaków, a sobie ugotowałam mięsne kulki i parę zjadłam z buraczkami i ogórkami. I co? Myślisz że chudnę? Wcale nie! Szarlotka od ciotki i tort z imprezy w całości podarowałam moim chłopakom, nic nie spróbowałam i co? Nic. Mimo wyrzeczeń waga stoi. Może to normalne, ale już tydzień nic się nie zmienia. Co bardzo mnie martwi. Dobrze, ze jest to forum i że jesteści Wy dziewczyny, bo byłoby mi baaaaardzo źle i ciężko!
W pracy dzisiaj zjadłam pół kanapeczki z wędliną i wypiłam zieloną herbatkę, parę pestek z dyni i siedzę i czekam na robotę. Jak się zajmę pracą to nie będę miała czasu myśleć o jedzeniu. W piątek gdy już nie miałam kanapek (trzy zjadłam od 7 do 13:30) poszłam do bufetu i kupiłam sobie mały jogurcik. Wszamałam go i bylo dobrze. Wracam do domu pół godziny na piechtę i nie mogę dopuścić do uczucia głodu. Miałam już takie stany, kiedy jadłam za mało i po pół godzinie szybkiego marszu dopadała mnie hipoglikemia. To czasem spotyka chorych na cukrzycę. Ja cukrzycy nie mam, ale miewałam takie napady głodu. Pot się leje po plecach, nogi jak z waty, drżenie rąk i człowiek czuje że słabnie. Szłam szybko do sklepu, kupowałam ciastka w czekoladzie i po dwóch mi przechodziło. To bylo przed dietą. Teraz nie mam takich napadów, ale jem małe porcje w ciagu dnia, dzielę kanapki na małe kosteczki i za przegryzkę mam musli lub pestki z dyni, czasem suszoną śliwkę. Tak się trzymam ale waga przestała mi spadać.
-
no tak; widzę,że trochę jest ci ciężko, bo mimo wyrzeczeń na razie nie widać efektów...
może to po tych pierwszych 5 kg taki zastój? bo u mnie podobnie
ja poza tym ostatnio przeginam z żarcie i nie mam werwy do ćwiczeń, nie wiem ,co o tym myśleć...
na pewno jest ci cięzko,że musisz gotować dla rodzinki i bardzo cię podziwiam, nie załamuj się, taka zdrowa dieta musi przynieść efekty, może ciut wolniejsze, ale będą
ja też w to wierzę,bo mam bardzo cięzki tydzień, zupełnie robię na odwrót niż powinnam, a już widziałam się z wagą 59,tymczase nic, zero reakcji...
ale poczekam i zobaczę, co z tego wyniknie, w końcu, przy tych wszystkich staraniach,nie może nie być efektów. Ćwiczenia i zdrowa dietka i zobaczymy :P :P :P
napisałas,że chciała byś tak wyglądać, no cóz - ja chciała bym póki co zmieścić się w spodnie 38;a się nie mieszczę, więc to nie do końca tak,że nie mam z czego zrzucać.ale dzięki za komplement, nie wiem,czy dotrwam do 55 kg, ale z 58-9 bym się czuła o niebo pewniej niż teraz.
-
Witaj motylku!!
Nie martw się, ze waga stoi w miejscu. Tak to jest, ze nasz organizm uczy się na nowo gospodarować tym czego mu dostarczamy. Na początku kiloski lecą, a potem trzeba się uzbroić w cierpliwość i poczekać. Może za tydzień spadnie nagle 2-3 kg
Jak czytam na forum, niektóre dziewczyny opisują właśnie taką sytuację. Ale nie poddawaj się kochana, zobaczysz, że waga drgnie!!
Trzymam kciuki
Pozdrawiam serdecznie
marisal
-
cierpliwie powolutku az do skutku)
-
Jolu, marisal i grubapaula17
Dziewczynki kochane, bardzo Wam dziękuję za wsparcie mnie w tych trudnych chwilach Wyobraźcie sobie że moja waga już od dwóch dni pokazuje 64
Czyli że drgnęła jeszcze o kilogram!
Bardzo się z tego cieszę. Dziś zauważyłam, że spodnie o rozmiarze 42, które kupiłam sobie dokładnie 10 lutego są na mnie o numer za duże! Są luźne w pasie. Chodzę w nich, bo jak schudnę jeszcze bardziej to już ich nigdy nie założę
Więc chodzę w nich teraz, póki się da. Hi hi, takie problemy to ja poproszę, takie mogę mieć..
Więc widzicie, nigdy się nie załamujcie, próbujcie, a waga w końcu będzie spadać!
-
witam
gratuluje tego kg mniej no i od razu napisze ze to calkiem naturalne ze chudniesz w tym tepie znaczy ze to zdrowe odchudzanie no bo na poczatku kazdy z nas traci wode z organizmu i wtedy kg leca szybciej a potem powinno to trpszke zwolnic bo wtedy masz pewnosc ze chudniesz zdrowo i nie grozi Ci jojo tak wiec gratuluje jeszcze raz i trzymam kciuki za ciag dalszy
-
Witaj Agatko kochana!
Masz rację, że nie powinno się tak szaleć z tym chudnięciem, bo później może nastąpić jo-jo, a tego bardzo nie chcemy, prawda? Dzięki że trzymasz mnie na duchu, ja Tobie też życzę zdrowego ale konsekwentnego chudnięcia!
-
o nie tylko nie jo-jo
super uczucie jak takie spodnie za duże nagle się robią, nie :P :P :P gratuluję
-
Więc widzicie, nigdy się nie załamujcie, próbujcie, a waga w końcu będzie spadać![/quote]
[b]A nie mówiłam
Buziaki, dzielna Dziewczynko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki