Heh... To masz Kobito motywację! Jasne - byłym trzeba dopiec - niech widzi jaką laskę przeoczył! Ja schudłam 10 kilo w około 2 miechy, choć właściwie miałam w polowie1 miesiąca przerwę na odrobienie "zguby", więc z 77 kilo schodziłam od 25.01 do 68,8 (dziś) Myślę, że to JEST realne (zważywszy, że od 25.01 do dziś mamy miesiąc i 8 dni (a luty, jak wiadomo - krótszy)
Staraj się jednak jeść racjonalnie. Skoro jestes na AWF-ie, to wiesz, że organizmowi lepiej dostarczać białka niż węgli. 1000-1200 kalorii, ograniczenie węglowodanów i zobaczysz - będzie gites! A były jak Cię zobaczy to majtki przez głowę ściągnie
A na marginesie - mamy podobną wagę i podobny cel jeśli chodzi o kiloski. Więc będę do Ciebie wpadać i zapraszam do mnie.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Zakładki