2 tygodnie bylam "czysta" i dziś kryzys. Napad - standard, ale... Nażarłam się bagietki z kreme orzechowy + 15 dag andrutów na wage...a potem to zwymiotowałam Czuję się beznadziejnie, zapuchnięta buzia, pieczenie w przełyku, krew delikatnie lecąca z nosa...ehhh Zapisałam się, tak jak poleciła mi pani psycholog, do psychiatry, kazała mi się skonsultować czy ewentualnie jakiś leków nie trzeba. Wiecie, mam ochotę iść spać i obudzić się...za jakieś pół roku, może byłoby inaczej? Boże, jak ja bym chciała wrócić do normalności, takiej zwykłej, codziennej...ja już nie pamiętam nawet co to jest...