Witam rówieśnicę Co do kopenhaskiej to dla mnie była dramatem; nie skończyłam jej nawet bo cały czas byłam osłabiona, bolała mnie głowa nie dałam rady sie uczyć a o nastroju to już nie wspomnę...DRAMAT. Myśle że jest to dieta np na wakacje albo ferie gdzie nie ma wysiłku intelektualnego. No ale kopenhaska ma chyba tylu rozczarowanych przeciwników co i fanów którzy wytrzymali i schudli...pozdrawiam!