trochę mnie nie było...a tu widzę, że temacik ledwo, ledwo

zycie1....o jakich tablekach piszesz nawet nie ta utrata wagi mnie zdziwiła....tylko szkodliwość dla zdrowia.... co to za "trujący" specyfik?

a ja w miarę się doleczyłam (NARESZCIE ) , więc zmierzam do kolejnej próby....chociaż niezupełnie tak ją powinam nazwać... ostatnio po prostu staram się nieco inaczej funkcjonować, ale przy tym zniebyt obarczać się myślami typu "bo zanim się odchudzałam, to....", "a teraz się odchudzam i nie mogę"...."ale bym sobie coś zjadła, ale"... itd....zobaczymy, jak będzie. 3majcie kciuki za mój come back