hmmm moze to stres, wkoncu z tego co mowisz,, to co sie teraz w Twoim zyciu dzieje, juz dawno pchneloby mnie na skraj rozpaczy (za duzo formalnosci i przezyc psychicznych :P) i prawdopodobnie jedzonka (bo ja w sytuacjach kryzysowych jem :P).
Moze jakas joga? podobno wycisza organizm i na dodatek to cwiczenia :]
powodzonka
Zakładki